Piłka nożna

Zostały mu już tylko te rekordy dziobane na ogórkach. I tak na zawsze pozostanie w historii piłki tym drugim, hen daleko za kurduplem.
szkoda tylko, że statystyki będą mówiły co innego :)

JŻuberek jak tam Twój kozak Drągowski wielki znawco piłki i bramkarzy? Ostatnio słyszałem, że jedyne co wyciągnął, to palec z dupy gracza drużyny przeciwnej (http://weszlo.com/2015/12/06/oficjalnie-dragowski-ma-problem-z-palcami/). Gdzie tam Navasowi do niego xD
 
giphy.gif
 
Patrząc na samą LM, skoro ją przywołałeś, to i średnią goli w sezonie, i średnią na mecz Cristiano ma przy Leo mizerne, Panie Statystyk ;)
 
City zrobiło prezent Sevilli w 5 minut, a nic tego nie zwiastowało, że będąca w kryzysie drużyna Krychowiaka da radę jednak awansować do Ligi Europejskiej :) Może po drodze spotkają się z Utd...
 
Yhm, http://messivsronaldo.net/ . Polecam zajrzeć do gablotki z pucharami...
W jedynej gablocie z pucharami która służy do porównywania INDYWIDUALNEGO piłkarzy jest 4-3 na korzyść Messiego, gdzie w 2010 r.mieliśmy słaby żart. Oczywiście za miesiąc sytuacja się zmieni na korzyść Argentyńczyka.
PS. Wypisuję się z dalszej dyskusji bo nie ma ona sensu, a wszystkim polecam cieszyć się grą tej dwójki bo za 3 lata już nie będzie tak kolorowo i będziemy tylko wspominać ten wyścig tytanów którzy zjadają resztę piłkarzy.
 
Cristiano ma na ten moment więcej bramek w Lidze Mistrzów niż w La Liga. Tylko, że w La Liga zagrał 14 meczy, w LM 6 :D

@down down
 
JŻuberek jak tam Twój kozak Drągowski wielki znawco piłki i bramkarzy?
Troszkę lepiej się znam od Ciebie, fakt, ale z tego co czytam, to żadna sztuka. Poza tym, chyba lepiej wyjąć palec z dupy, niż 4 razy piłkę z własnej bramki? #rzemieślnik-kurdupel :rofl:
 
Piłka nożna to nie jest sport INDYWIDUALNY, dlatego Cristiano skończy w historii tak jak skończy.
Idąc tym tropem myślenia można założyć że bez kolegów z Barcelony, kosmicznej w ostatnich latach, Messi mógłby być nikim. :)
 
Ale o czym dyskusja? Czy w zespole, czy indywidualnie, Leo bije Cristiano o pół długości. Za nimi jest długa przerwa, co nie zmienia faktu, że CR skończy jak Miauczyński w "Nic śmiesznego"
 
Cypher: pewnie nie bedzie mogl spać po nocach po opinii takiego znawcy. Prosze daj mu jeszcze szanse na bycie legenda :D

Poza tym, chyba lepiej wyjąć palec z dupy, niż 4 razy piłkę z własnej bramki? #rzemieślnik-kurdupel :rofl:
No to pedał z Ciebie. Tak się troche domyślałem, ale dzięki za rozwianie wątpliwości :D
 
Idąc tym tropem myślenia można założyć że bez kolegów z Barcelony, kosmicznej w ostatnich latach, Messi mógłby być nikim. :)
Ostatnich latach? Ostatnich 10 latach? Ostatnich 10 latach, czyli w okresie kiedy Messi zaczął grać w seniorskiej piłce? Cóż za zbieg okoliczności...

No tak, bo Cristiano całe życie miał w drużynie ogórasów, których ciągnął za uszy :).
 
Ale jesteście popierdoleni, Żubert i Cyfrowy do łóżek, jutro rano wstawać trzeba.

magik, nie karm ich już więcej :)
 
Ostatnich latach? Ostatnich 10 latach? Ostatnich 10 latach, czyli w okresie kiedy Messi zaczął grać w seniorskiej piłce? Cóż za zbieg okoliczności...

No tak, bo Cristiano całe życie miał w drużynie ogórasów, których ciągnął za uszy :).

Aha, czyli Iniesta, Xavi, Henry, Neymar, Suarez itd zaczęli nagle grać w piłkę bo obok stał Messi, to logiczne. Na tym skończmy.
I jeszcze jedno, nie wiem czy zauważyliście ale nigdzie nie napisałem że Ronaldo jest lepszy od Leo. Różnica między nimi jest taka że CR do wszystkiego doszedł ciężką pracą, a Leo ma wrodzony talent i po prostu lepiej gra w piłkę. I chociażby dlatego Portugalczyk zasługuje na szacunek a nie umniejszanie jego osiągnięć. Peace.
 
I chociażby dlatego Portugalczyk zasługuje na szacunek a nie umniejszanie jego osiągnięć. Peace.

Ale to jest barcelońska mentalność, oni nie jarają się tym, że Barcelona gra dobrze, tylko tym, że Ci z Realu są gorsi, to ich napędza i cieszy. Rozmowa z nimi to jak kłótnia z lewakami- bez sensu.
 
to chyba oczywiste, bez końskich dawek sterydów to mógłby dryblować z kozami na pastwiskach Argentyny co najwyżej

Jżuberek: tak marne, że nawet nie bede się wysilać na jakaś sensowną odpowiedź dzbanie
 
Ale jesteście popierdoleni, Żubert i Cyfrowy do łóżek, jutro rano wstawać trzeba.
to jest barcelońska mentalność, oni nie jarają się tym, że Barcelona gra dobrze, tylko tym, że Ci z Realu są gorsi, to ich napędza i cieszy. To jak kłótnia z lewakami
Wjechać w dyskusję z trzodą i mieć żale o jakąś barcelońską mentalność. Kompleks Barcy w pełnej krasie.

:applause:
 
Wszyscy jesteście pojebani :D Ludzie mogą kulturalnie i rzeczowo rozmawiać o mma, ale jak przychodzi temat konfliktu Barca- Real to każdy fan zmienia się w barana. Żeby społeczność cohones wyzywała się od chujów, cipek i lewaków, bo jakiś krasnal strzelił pół bramki więcej od geja? C'mon, stać was na więcej, na pewno uda wam się znaleźć lepszy pretekst, żeby po sobie pojechać
 
przepis na żuberka:

1. Zrobić z siebie dzbana w dyskusji o bramkarzach
2. Przyznać się do lubości we wsadzaniu palców do dupy
3. Ponownie zrobić z siebie dzbana
4. Arsenal
5. Walić teksty o małolatach, kiedy mógłbym cię przełożyć przez kolano i zlać po dupie pasem za pyskowanie xD

dołączasz do grona moich ulubieńców-myślicieli tego forum: halibut, Ty, ten paź z benem askrenem w sygnie (zapomniałem nicka :D) hang. Sama śmietanka :D
 
Back
Top