Załużmy, że pracujesz w MaCdonaldsie, a dostajesz lepsze warunki w KFC. Nie zmienisz pracodawcy bo klienci MaCa nazwą Ciebie sprzedajną kurwą? Ogarnij się typie, a epitety zachowaj dla swoich najbliższych.
No kurde:D bądźmy poważni :) Lech to nie MC, Legia to nie KFC ;) Tu chodzi o coś znacznie więcej.
A co do Kaczorowskiego to ten koleś był zwyczajnym debilem. Za jednym zamachem spalił się w dwóch wielkich piłkarsko miastach i wystawił na pośmiewisko w całej reszcie. Zresztą ten trnsfer był dla niego gwodździem do trumny.
E2:Milosc do klubu o czym ty mowisz nie ma czegos takiego
Nie mnie to oceniać ale wydaje mi się, że jeszcze jest kilu grajków w Polsce dla których liczy się coś więcej niż pieniądze. Na prosty przykład, Piotrek Reiss czy Bosacki Bartosz który po odejściu z Lecha miał kilka opcji na grę w PL ale odmówił. Tak, wiem, wiem, że oni juz swoje zarobili w życiu ale liczy się fakt. Nie raz zagraniczni, lepiej ustawieni kopacze rozmieniają się na drobne za jakieś dolary od szejków.
Co do miłości do klubu: jak tu nie szanować takiego Maldiniego( zaznaczam, nienawidzę włoskiej piłki tak jak tamtejszych piłkarzy, ale szacunek się należy) czy np takiego Giggsa.