Pełnej mocy to ten tenisista nie wkładał ;-) Navas dobry refleks, wiadomo, świetny bramkarz, ale jeszcze łatwiej my bu było tak jak należy do piłki tenisowej dobiegać, drobnymi i szybkimi kroczkami, a nie susami czy doskokami ;-)
Niemcy zrobili swoje. Z Algierią się męczyli bardziej, no ale pora swoje robi. Spory najazd na Francuzów, moim zdaniem starali się wyrównać, ale przecież obronca Niemców to solidna barykada. Zabrakło szczęścia raczej przy paru wykończeniach i Niemcy dociągnęli do końca 1:0. Choć 2:0 też mogło być ale Schurle pokpił sprawę trafiając prosto w nogę Llorisa.
Coś dziś czuję, że Kolumbia może sprawić sensację...ale pewnie wygra Brazylia, tak jak i z Chile, choć tam aż po karnych.