Konflikt Rosja-Ukraina

Przecież ze starsow podobno ich wyjebali więc?!
Ale na americas cardroom i ggpoker dalej napierdalaja. Pokerstars to na cwaniaka zrobil bo zablokowal tylko im wejscie przez specjalna platforme pokerstars in sochi (dostosowana do przepisow tamtejszych). Ale odwolali turniej EPT w Rosji, o tyle dobrze
 
Mówi się też na Ukrainie, na Białorusi, na Słowacji, na Litwie itd. Ogólnie co było pod polskim butem w przeszłości i tutaj nie do końca wpisują się Węgry (za to pamiętajmy, że np. do 39 roku Lwów był na terytorium Polski i 100 lat temu toczyły się o to zacięte walki - czego świadectwem jest Cmentarz Orląt), tam używa się zwyczajowo "na".
Oj chyba nie jesteś na bieżąco, Przyjacielu :beczka:
 
I nikt nie pisze o aferze szpiegowskiej?
















Wyborcza jest krytykowana za bycie proPiS xDDDDD














Kiedy sam nie pamiętasz czego Kacapom zabraniasz ale jesteś byłym prezydentem


 
dwa nowoczesne samoloty Su-30.
:mjsmile: nowoczesna, 30 letnia konstrukcja.
Mateusz w obliczu kryzysu emigracyjnego chce się odwoływać do sumień biurokratów z Brukseli?
Nie powinien raczej jebnąć ręką w stół i postawić konkretne warunki jak Erdogan swego czasu?
Fajnie by było, z tym że Erdogan nie musi nikomu meldować.Niech się Premier raduje, że Prezes miał jeden bilet więcej do Kijowa. Gdzie Tam Turcja, a gdzie Polska. Sułtan się nie kłania, my w Europie gramy ciągle drugie skrzypce. Ta wojna niestety tego nie zmieni
 
IMG-20220317-WA0003.jpg
 
Jak nabrałem się na Rosję. Czwartek (Długie).

Dzisiaj na froncie oprócz tego, że giną ludzie i płoną czołgi, spadają bomby i latają pociski, nie dzieje się nic szczególnego więc czas na dłuższe wypracowanie. Zanim zacznę wytykać innym, że też nie docenili, lub wręcz wspierali Putina to zacznę od siebie.
Ja w ocenie działalności Putina popełniłem dwa błędy. Po pierwsze nie doceniłem jego szaleństwa. Po drugie nie doceniłem tego, że Zachód może się skonsolidować i mocno się postawić.

Zobaczmy na dostawę uzbrojenia na Ukrainę. Przy wojnie gruzińsko-rosyjskiej w 2008 roku coś takiego było nie do pomyślenia. Czechy odmówiły zajęcia jednoznacznego stanowiska. Niemcy wręcz upatrywały winę w wybuchu konfliktu po stronie Gruzji. USA wezwały do zaprzestania działań zbrojnych i z zaniepokojeniem monitorowały sytuację. Za Gruzją, a przeciwko Rosji postawiała się grupa państw bałtyckich z Polską na czele (słynny lot ś.p. Lecha Kaczyńskiego). Ale ta siła Polski, Litwy, Łotwy i Estoni była żadna. Przypomnę, że militarnie skupieni byliśmy na Afganistanie. Jakakolwiek reakcja inna niż pomachanie szabelką była nie możliwa, bo świata nie było stać na zaangażowanie się w Gruzję. W sprawie budowy gazoportu w Świnoujściu trwały jakieś przepychanki, a o Baltic Pipe nikt nie myślał. Tu chyba wyklarował się spory potencjał do uznania, że skoro nie jesteśmy w stanie z Rosją walczyć tak aby wygrać, to musimy z nią współpracować. I ja też to zdanie częściowo podzielałem. Przez pewien czas nawet sądziłem, że mając pod nosem całą infrastrukturę, którą mogą być przesyłane węglowodory z Rosji na Zachód możemy pieniędzmi wychować Rosję. W końcu to pieniądz rządzi światem, okazało się jednak, że rządzi szaleństwo Putina.

W 2014 roku, gdy Rosja przejęła Krym, a później „pomogła” wyzwolić się Donbawe świat zareagował mocniej. Ale dalej nie wierzył w wygraną z Moskwą. Zobaczmy jak łatwo Rosjanie przejęli Krym i ilu Ukraina miała gotowych żołnierzy do walki o Donbas. Takie właśnie było też nastawienie świata zachodniego, który dojrzewał, ale jeszcze nie był gotowy. Tak jak w poprzednich latach Moskwa podbijała Europę biznesowo (np. gazociąg Nord Stream, kontrakt Pawlaka, rozbudowa elektrowni Paks na Węgrzech) tak wtedy zauważyłem mocną pracę na rozbiciem NATO i UE, dzięki czemu problem Ukrainy odszedł na dalszy plan. Nikt też nie wysyłał broni. Wojska USA dalej goniły kozy po afgańskich stepach. A Europa zaczęła zmagać się z wewnętrznymi demonami. Ukrainie broni nikt nie dostarczał. Pozostało oburzenie, wewnętrzny bunt i akceptacja niegrzecznego sąsiada. A on dalej nad nami pracował.

Zobaczmy dla przykładu na jedną rzecz. Forsowanie przez PiS reparacji niemieckich. Nie wnikam, czy to możliwe, czy nie. Ale chodzi o skutki mielenia tego tematu. Co myśleli politycy niemieccy, gdy ich wschodni sąsiad-kraj tranzytowy zaczął wspominać o miliardowych zobowiązaniach, które trzeba będzie mu zapłacić i w dodatku wszedł na kurs kolizyjny z Unią Europejską co może skutkować wypowiedzeniem różnych traktatów. To było naturalne, że jeśli do Niemców przyjdą Rosjanie i dadzą im intratne posady w swoich europejskich przedstawicielstwach to zbudują front poparcia dla budowy Nord Stream 2. To było w interesie narodowym Niemców. Albo odwrotnie, co myśleli polscy politycy prawicy, gdy Niemcy przystąpiły do projektu Nord Stream 2? Że przecież rura omija Polskę, a Rosja zakręci kurek, trzeba więc znaleźć pomysł na rekompensatę miliardowych strat – reparację. Piękny grunt na wielowarstwowy konflikt interesów, który wygra tylko jeden gracz – Rosja. Bo trzeba pamiętać, że Moskwa przewiduje sukcesy w wariancie A, B lub C. Czasami ona jest bezpośrednim beneficjentem, a czasami pośrednim, gdzie i tak coś zyskuje, dlatego, że ktoś traci gospodarczo, politycznie lub militarnie.

Pojawił się więc Brexit i zryw partii narodowych. Od Hiszpanii, przez Francję, Włochy, Węgry do Polski. Nutka silnych państw wyłamujących się spod tęczowej, lewackiej i zbiurokratyzowanej Brukseli grała i gra dalej na emocjach w wielu krajach. I co z tego, że w Polsce tańczą do niej środowiska antyrosyjskie, jak w skali europejskiej działalność tych osób rozwala Unię i pozwala Rosji na budowę kanałów wpływu. W 2008 roku Putin na Westerplatte mówił o walce z ksenofobią, o walce z nienawiścią rasową. Kupił tym cały środkowym obóz z Platformą na czele. Kilka lat później jego „Rozsądny konserwatyzm zamiast ideologii neomarksistowskiej płynącej z zachodu” kupił prawą stronę.

Przekupione gospodarczo Niemcy, wyoutowana Wielka Brytania i Polska jako przywódca wyimaginowanego tworu między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym, które nie ma w skali świata żadnej siły sprawczej, a który na pewno będzie pożytecznym pionkiem dla Rosji. Nawet jako konsument w amerykańskim markecie z bronią nasza rola służyła Kremlowi. Gdyż tak prowadzone zakupy obniżały zdolności naszego przemysłu (Śmigłowce, Patriot, Abramsy, MRAP) i nie konsolidowały w ramach Europy, a w Waszyngtonie rządził Trump, który odstawiał NATO na boczny tor powodując ryzykowną sytuację, w której przy nagłym wycofaniu się amerykanów sojusz zostałby z papierowymi możliwościami operacyjnymi.

Tak świat widziałem jeszcze ponad rok temu. Od tamtej pory wojska USA tak trochę niespodziewanie wycofały się z Afganistanu, David Cameron nie jest premierem Wielkiej Brytanii, a Macron jest prezydentem Francji. Polska ma gazoport i być może do końca 2022 będzie oddany Baltic Pipe. No i zniknęło wygasło zagrożenie epidemiologiczne związane z przemieszczaniem się dużych mas spowodowane ucieczką przed działaniami wojennymi.

To wszystko działa na niekorzyść niedźwiadka. Do niegrzecznego niedźwiadka, który czasem wychodził z gawry po beczułkę miodu po prostu się przyzwyczaiłem i nauczyłem się obok niego żyć. Widząc bogatych Rosjan w Tajlandii, na Majorce czy w Zakopanem nawet wpadłem w pułapkę postrzegania dwóch Rosji. To jest Rosji z jej obywatelami i Rosji z jej specjalnymi obywatelami – Kremlowskimi, którzy funkcjonują w odległej galaktyce. Ale gdy niedźwiadek-Putin zaczął swoje szaleństwo na Ukrainie, a za nim poszła cała Rosja dostrzegłem pierwszą realną szansę na zmianę podejścia do tego kraju i kibicuję, żeby świat też to dostrzegł. Może to ślepa wiara w ustanowienie tylko trochę lepszego zachodniego porządku. Lecz ja, mając w pamięci skutki zaprowadzenia u nas wschodniego porządku i słuchając jakie są plany jego przedstawicieli wybieram Zachód.
 
Taki sam wyrol jak ten z Polski i tak samo jest mi smutno. Oby sie nimi odpowiednio zajeli w odpowiednich instytucjach.
Nie chodzi o to. Zawsze się tacy znajdą, w każdej grupie społecznej. Sęk w tym, że poprzedni news potraktowałeś z udawanym i sarkastycznym zdziwieniem - "to nie Ukraińcy mieli naz gwałcić"? Przecież takie jednostkowe przykłady niczego nie przesądzają ani w jedną, ani w drugą stronę - lepiej więc nie marnujmy czasu na margines marginesu
 
Zajebac ich! Same russiany.... Czlowiek chce sobie sianko wygrac a tu z jakimiś onucami przy stole trzeba siedzieć....
IMG_20220317_164735.jpg
 
#czeczko

Jak obstawiacie?
1. Zabili go Białorusini
2. Zabili go Polacy
3. Samobójstwo.

Osobiście obstawialbym na robotę Białorusi. Czeczko zaczął ubiegać się o wydanie polskiego paszportu w konsulacie.
 
#czeczko

Jak obstawiacie?
1. Zabili go Białorusini
2. Zabili go Polacy
3. Samobójstwo.

Osobiście obstawialbym na robotę Białorusi. Czeczko zaczął ubiegać się o wydanie polskiego paszportu w konsulacie.
Obojętne, stało się to co powinno się stać z tym śmieciem.
 
Nie chodzi o to. Zawsze się tacy znajdą, w każdej grupie społecznej. Sęk w tym, że poprzedni news potraktowałeś z udawanym i sarkastycznym zdziwieniem - "to nie Ukraińcy mieli naz gwałcić"? Przecież takie jednostkowe przykłady niczego nie przesądzają ani w jedną, ani w drugą stronę - lepiej więc nie marnujmy czasu na margines marginesu

Kurde, klocuniek, ale czemu Ty to do mnie piszesz? Czy to ja wypisuje info o Ukraincu co stal w kolejce i rozmawial za glosno przez telefon? Albo o kobiecie, ktorej nie spodobalo sie, ze nie dostanie wlasnego M i wrocila na Ukraine? Nikt nie jest idiota. Przy 2mln ludzi bedzie odpierdalane pewnie cos jeszcze nie raz.

Wyspy najechali Polacy w podobnej ilosci i nie dosc, ze po akcjach, ktore tam sie odpierdalaja wciaz zyja tam i Polacy i Angole, to jescze Angole placza po tych co wyjechali i wrocili do Polski po Brexicie.

Pare moich ulubionych akcji na szybko z google.

http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/19541/Glodni-bandyci-z-Polski-zjadaja-labedzie
https://wydarzenia.interia.pl/zagra...koczuja-na-ulicach-i-jedza-szczury,nId,885408
 
Back
Top