GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Klamka zapadla... Battlefield:) moze sie gdzies spotkamy na jakims serwerze. Teraz tylko polowanie na dobra cene.
A używka wchodzi w grę? Bo to wiele taniej, a jak tylko kampania to i później swoją odsprzedasz.
 
@bart123, @Shajs - od rodziców pod choinkę dostanę :) bo żona już mi coś innego znalazła. Raczej nowa kupię i nachodzi mnie na tą z pakietem wojownika i ze steelbookiem. Pogram trochę, bo spróbuję później tego multiplayera. Naoglądałem się gameplayów i sie podjarałem :D Przeczekam chwilę i na święta może gdzieś koło 200 zł upoluję.
 
Ja w mulit nigdy nie grałem, ani na konsoli, ani na PC. Nigdy mnie to nie rajcowało. (...) a latać i jeździć można bez końca
Jeszcze parę miesięcy temu miałem podobnie, tzn. grania w multi prawie zero. A potem spróbowałem trochę przy okazji pierwszego EA UFC i w drugą część już wsiąkłem totalnie. Wydaje mi się, że tak jak latać i jeździć można bez końca, tak samo można się tłuc w bijatykach albo ganiać z pistoletem po mapach.
Ja po prostu przez długi czas nawet nie dawałem takim grom szansy. Ale kiedy już spróbowałem, to skończyło się na tym, że od premiery UFC 2 bardzo mało grałem w cokolwiek innego. Może u Ciebie byłoby podobnie?
 
Jeszcze parę miesięcy temu miałem podobnie, tzn. grania w multi prawie zero. A potem spróbowałem trochę przy okazji pierwszego EA UFC i w drugą część już wsiąkłem totalnie. Wydaje mi się, że tak jak latać i jeździć można bez końca, tak samo można się tłuc w bijatykach albo ganiać z pistoletem po mapach.
Ja po prostu przez długi czas nawet nie dawałem takim grom szansy. Ale kiedy już spróbowałem, to skończyło się na tym, że od premiery UFC 2 bardzo mało grałem w cokolwiek innego. Może u Ciebie byłoby podobnie?
Ja w EA UFC 2 gram bez przerwy właściwie. Nie gram przez sieć, losują mi przeciwników. Są rzeczy, które w tej grze mnie wkurw*ają niemiłosiernie. Mam w Teamie stoczone okolo 400 pojedynków. Ani jednej walki nie wygrałem przez decyzję. Każda decyzja kończyła się moją przegraną. Czasami trafiłem na przeciwnika który mi tak uciekal po klatce, że ile razy go uwaliłem to nie mogłem go dobić. Po kilka knockdownów w rundzie i walkę przegrałem na punkty. Albo około 20 czystych kopnięć w łeb i przeciwnik pozostawał niewzruszony. Albo wygrywałem x walk pod rząd i przychodził moment, że musiałem przegrać dwie walki pod rząd, a później znowu passa i tak w kołko, dwie przegrane pod rząd i zwnou passa zwycięstw. Dziwna jest ta gra czasami. Mimo to ją uwielbiam :D
 
Jeszcze parę miesięcy temu miałem podobnie, tzn. grania w multi prawie zero. A potem spróbowałem trochę przy okazji pierwszego EA UFC i w drugą część już wsiąkłem totalnie. Wydaje mi się, że tak jak latać i jeździć można bez końca, tak samo można się tłuc w bijatykach albo ganiać z pistoletem po mapach.
Ja po prostu przez długi czas nawet nie dawałem takim grom szansy. Ale kiedy już spróbowałem, to skończyło się na tym, że od premiery UFC 2 bardzo mało grałem w cokolwiek innego. Może u Ciebie byłoby podobnie?
Nie mam dobrego słuchu, więc strzelanki online odpadają, a do bijatyk i sportu nie mam umiejętności na tyle, żeby to ogarniać na tip-top offline, a co dopiero na online. W pewnym sensie grając w FSX nie tyle co szkolę angielski to jeszcze uczę się nowego(mapy, checklisty itp) mimo, że nawet tam gram offline to staram się jak najbardziej pro grać. A ETS/ATS daje mi rozrywkę z radiem, więc to w nie dużo godzin tracę. Góra gram 2h pod wieczór(nie codziennie, bo nie zawsze się chce), bo mam to szczęście, że robota, czy uczelnia po 8, a jak wracam to jeszcze nikt na mnie w domu nie czeka. A gry to dają rylax lepszy niż piwko po cięższym dniu:cool: Z TV to się prawie wyleczyłem.
 
do bijatyk i sportu nie mam umiejętności na tyle, żeby to ogarniać na tip-top offline, a co dopiero na online.
Wg mnie to się nie do końca przekłada. Offline dostosowujesz się pod konkretny, często schematyczny styl gry, taki jaki prezentuje AI. Z "żywym" przeciwnikiem online to inna para kaloszy i wydaje mi się, że właśnie w ten sposób można się nauczyć nowych rzeczy. Coś podpatrzysz u przeciwnika i zaczniesz stosować. Czasem poszukasz pomysłów/rady w internecie, bo zebrałeś łomot, którego nie dostałbyś od AI i zastanawiasz się jak temu zapobiec.

IMHO, jeśli masz poświęcić ileśtam godzin tygodniowo/miesięcznie na grę opartą na rywalizacji (bijatyki, wyścigi, sportowe, myślę, że strzelanki też), to naprawdę warto spróbować otworzyć się na online. Bo zamiast klepać w kółko to samo i tak samo, prawdopodobnie nauczysz się czegoś nowego.

Ja w EA UFC 2 gram bez przerwy właściwie.
Szkoda, że na różnych konsolach gramy, a wspólne multi międzyplatformowe to dopiero koncepcja, która dopiero za jakiś czas się może upowszechni.

Nie gram przez sieć, losują mi przeciwników.
Chyba nie zrozumiałem. Tzn. cały czas śmigasz offline?

Ani jednej walki nie wygrałem przez decyzję. Każda decyzja kończyła się moją przegraną. Czasami trafiłem na przeciwnika który mi tak uciekal po klatce, że ile razy go uwaliłem to nie mogłem go dobić. Po kilka knockdownów w rundzie i walkę przegrałem na punkty. Albo około 20 czystych kopnięć w łeb i przeciwnik pozostawał niewzruszony. Albo wygrywałem x walk pod rząd i przychodził moment, że musiałem przegrać dwie walki pod rząd, a później znowu passa i tak w kołko, dwie przegrane pod rząd i zwnou passa zwycięstw. Dziwna jest ta gra czasami. Mimo to ją uwielbiam :D
Zdziwiony jestem, serio. Zwłaszcza jeśli chodzi o sędziowanie. Dziwne werdykty trafiają się i u mnie, ale sporadycznie. A już nie punktowanie knockdownów? :benny: Pomijam fakt, że bardzo ciężko ustrzelić "kilka knockdownów na rundę" i rywala nie ubić, ale ja miałem doświadczenia wprost przeciwne. Kilka razy bywało tak, że całą walkę trafiam wyraźnie więcej (statystyki to potwierdzają), ale przeciwnik wszystko wytrzymuje, ewentualnie jest zamroczony, tylko dalej stoi na nogach. W którymś momencie nadziewam się na cudacznego high kicka po którym ląduję na glebie, ale całkiem szybko ogarniam sytuację. Albo np. rywal nie idzie za mną do parteru, bo wcześniej zdążyłem go od tego odstraszyć :werdum: Anyway, w takich starciach byłem wielokrotnie rundę w plecy, domyślam się, że właśnie przez ten knockdown.
Na potwierdzenie wartości knockdownów mam jeszcze jeden, wyjątkowo dziwny przypadek. Pierwsze dwie z pięciu rund przegrałem, byłem ze 2-3 razy na dechach, ale rywal nie dobijał i pozwalał mi wstać. Potem jak trochę go rozczytałem, a przy okazji chłop się zmęczył, to ja zacząłem dominować. W ostatniej rundzie ustrzeliłem chyba 3-4 knockdowny. I punktacje ewidentnie to uwzględniały, bo było min. 47-45 dla mnie (!) Czyli zapewne jedną z rund wtopiłem 10-8, a potem albo wygrałem dwie odsłony po 10-8, albo tą jedną, wyjątkową, nawet 10-7.

Zgadzam się, że zamroczonego rywala często nie jest tak łatwo dobić, zwłaszcza jeśli ma niezłą defensywę. Ale trzymanie dystansu i odchodzenie na boki jest po ostatnim patchu znacznie trudniejsze/bardziej ryzykowne. Teraz jak odskakując w bok nadziejesz się na cios nadchodzący z tej strony, to jest jakiś wysoki mnożnik do obrażeń, często kończy się to jakimś "health eventem".
 
Chyba nie zrozumiałem. Tzn. cały czas śmigasz offline?
Tak, dokładnie :) Gram w TEAM offline, tzn. przynajmniej ja to tak rozumiem że losują mi prawdziwych zawodników z online ale steruje nimi komputer. Nie pamiętam w którą część wcześniej chyba UFC3 grałem online. Grę przeszedłem na najwyższym poziomie, pojedynki też zawsze dawałem na najwyższy. Zacząłem grac online i na początku chyba 3-4 walki trafiłem na jakiś komandosów, pojechali mnie jak burą su*ę i mam uraz :D i jeden pad w plecy. Wydawało mi się, że w miare niezły jestem ... tryb online zweryfikował to natychmiast.

Jeżeli chodzi o decyzje to powaznie. Gdzieś tam kiedys już o tym pisałem. Takie miałem strzały, że ręce opadają. Ani jednej walki nie wygrałem decyzją. Mam głównie stójkowy team, z bardzo mocną stójką. Na jednym zawodniku mam chyba gold high kicka Mirco Cro Copa i tak przeciwnika nim chłostałem przez 5 rund, w każdej po co najmniej 2 knockdowny, przeciwnik mnie obalał, często właśnie przy masakrowaniu mu głowy, z parteru uciekałem właściwie od razu, bez prób poddań ... przegrałem na punkty ... kosmos. Rozumiem, że można mieć chin health na maksa, ale to chyba przesada jakaś.

O i tak się bawię, zbieram hajs i kupuję te karty, tych złotych juz mam na prawdę sporo, próbuje teraz zbieram te paczki zawodników żeby odblokowac. Ty w online masz na pewno wiele więcej mozliwości i frajdy. Nie chce mi się wkurwiać jak dziecko śpi w pokoju obok :)
 
Grał już ktoś w Dishonored 2? Recki ma mocarne i chyba będzie to pierwsza od roku gra (od nieszczęsnego Fallouta 4), którą kupię na PS4. Miałem już łyknąć Deus Ex, ale poczekam na edycję GOTY.
 
Czy ma ktoś może save'a z GTA V na PS4 po ukończeniu wszystkich misji i z dużą ilością kasy? Przeszedłem na PS3 ale po przesiadce na PS4 również kupiłem ze względu na młodego, ale już mi się nie chce tego od nowa ogarniać, a brak kasy trochę zabiera przyjemność z bujania się po mieście.
 
Czy ma ktoś może save'a z GTA V na PS4 po ukończeniu wszystkich misji i z dużą ilością kasy? Przeszedłem na PS3 ale po przesiadce na PS4 również kupiłem ze względu na młodego, ale już mi się nie chce tego od nowa ogarniać, a brak kasy trochę zabiera przyjemność z bujania się po mieście.
Znam temat. Właśnie takiego save'a miałem na 360 i to mnie teraz odstrasza przed zakupem na One.
 
Czy ma ktoś może save'a z GTA V na PS4 po ukończeniu wszystkich misji i z dużą ilością kasy? Przeszedłem na PS3 ale po przesiadce na PS4 również kupiłem ze względu na młodego, ale już mi się nie chce tego od nowa ogarniać, a brak kasy trochę zabiera przyjemność z bujania się po mieście.
A savy nie są czasem przypisane do konta? Tak było w starszej generacji i trzeba było bawić się w modowanie profili. Jak masz dane z konta z PS3 do GTA to powinien się taki transfer udać: https://support.rockstargames.com/h...-Auto-Online-na-PlayStation-4-Xbox-One-lub-PC

Ale, czy jeśli od kogoś(choćby i z neta) pobierzesz save, przeniesiesz na swoją konsolę i to zacznie działać to nie jestem pewny.
 
Od razu mówie , że jestem na poziomie - 1 jeżeli chodzi o gry. Jedyne w co grałem to tetris.
Mój syn "zakochał " się w Lego. Potrzebuje coś na Lapka żeby nie kupować żadnej konsoli by mały sie za bardzo w to nie wciągnał. Online nie ma , na Allegro z tego co widzę wszystkie Lego City są na Konsole. Mnie interesuje to :


 
Od razu mówie , że jestem na poziomie - 1 jeżeli chodzi o gry. Jedyne w co grałem to tetris.
Mój syn "zakochał " się w Lego. Potrzebuje coś na Lapka żeby nie kupować żadnej konsoli by mały sie za bardzo w to nie wciągnał. Online nie ma , na Allegro z tego co widzę wszystkie Lego City są na Konsole. Mnie interesuje to :



elo tytus.
http://pcgames-download.net/?s=lego
sciagac tylko z "mega"
 
Faajnie dzięki , ale to nie City a on chce dokładnie to co wkleiłem.
O co chodzi z "mega" ?
tego co wrzucales nie ma na kompa. jakby bylo na ps2 to dalbym ci emulator.
megaupload, stamtad sciagac, bo nakurwia do 3mb/s, a na reszcie po kilkadziesiat kilobitow
 
Hm, nie wiedziałem. Lipa zatem.

Niestety nie mam już PS3 -> poszło do @halibut :D

No nic. Dzięki za odp.
Bardziej chodziło mi o dane z konta, na którym miałeś GTA 5 na PS3.

@Gaara, no tak idzie. Z modowaniem profili o czym pisałem. Dokładnie jak na X360. Nawet DLC tak się dało odpalać "pożyczone" od kolegi i grubsze modyfikacje np. do PES'a.
Aktualnie na PS4 nie można przenosić zapisów stanów gier z innego konta i tyle. Może kiedyś.
 
Kupiłem sobie właśnie na stimowej wyprzedaży Shadowrun; Hongkong i będę grał jakbym znowu miał 14 lat :yahoo:
 
Tak przyglądam się PC Master Race i widzę, że zaczyna się robić ciekawie na rynku. Mocno idą gry w VRAM, a coraz mniej obciążają CPU. Taki najnowszy TombRaider ciągnie na ustawieniach max jakieś 50-60% z 4 rdzeniowego/4 wątkowego procka, a potrafi zjeść nawet 6GB VRAM na grafice. A na ultra nawet sobie radzi z wykorzystaniem pełnych 8GB VRAM na grafice GTX 1080 8GB VRAM.
Oczywiście są nowe, typowe gry pod CPU, ale większość idzie w GPU.
 
na psstore do 29 fajna wyprzedaz
fifa 17 za 160 zl
god of war remaster za 60 zl
gta v za 120

szkoda, ze ufc nie ma :(
 
na psstore do 29 fajna wyprzedaz
fifa 17 za 160 zl
god of war remaster za 60 zl
gta v za 120

szkoda, ze ufc nie ma :(
UFC niedawno było, w najniższej cenie jak dotąd :P Dla abonentów PS Plus za 107,60. Teraz ewentualnie można kupić pudełko za 159, w kilku różnych sieciach. A GTA chodzi mi po głowie, tylko jest za 140 ;)
 
Ja biere jutro fife i chyba na tym skończę. Resztę interesujących mnie gier można ogarnąć taniej na PC.
A GoW dla PS+ 34,60 - i tutaj mam pytanie, czy to się czymś różni od podstawowej wersji z PS3? Bo za tą cenę fajnie byłoby sobie odświeżyć, ale nie identyczny produkt (gdzie na PS3 wyczyściłem to na 100%).
Uncharted 4 też chyba z najniższą ceną w naszym (polskim) PS Store.
 
Battlefield wymiata :) póki co mam na myśli kampanię :D - zajebiście spodobał mi sie pomysł z tymi historiami, fajna sprawa. Gdyby tak do tego co jest, dodać 2 historie jeszcze, np:
- historia jakiegos strzelca wyborowego
- nie jestem historykiem, nie wiem czy tak było, ale widziałbym jeszcze bardziej morską wojnę, między statkami, itd. (bo był tylko bardzo delikatny akcencik przy historii australijczyka) i ten pomysł można mocno rozbudować ze statkami
- do tego trochę rozbudować te krótkie historyjki, tam są chyba dwie albo jedna
i to by była jedna z najlepszych kampanii w jakie grałem ostatnich lat, jest dobrze a mogła być miazga :) nawet w formie DLC jakby dodali.

Pod choinkę idzie Watch Dogs 2 z seasonem
 
Ja biere jutro fife i chyba na tym skończę. Resztę interesujących mnie gier można ogarnąć taniej na PC.
A GoW dla PS+ 34,60 - i tutaj mam pytanie, czy to się czymś różni od podstawowej wersji z PS3? Bo za tą cenę fajnie byłoby sobie odświeżyć, ale nie identyczny produkt (gdzie na PS3 wyczyściłem to na 100%).
Uncharted 4 też chyba z najniższą ceną w naszym (polskim) PS Store.
GoW - same shit, lepsza grafika.
 
Back
Top