Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

@Mort



Teraz będzie ekranizacja trzeciej książki, która zostanie podzielona na dwie części i koniec zabawy.



Wkręceni - szedłem na ten film oczywiście bez wielkich oczekiwań, aby nie rozczarować się. W filmie nie było nic niezwykłego, dialogi momentami debilne, ale całość wypadła dosyć pozytywnie, jak na polskie komedie tego typu. Najśmieśniejszy był "Szyja" :D Całość na szczęście nie jest zbyt długa, dlatego film oceniam(w skali polskich "głupich" komedii ) 6/10. Gdybym miał oceniać na tle innych filmów, byłoby dużo gorzej, ale sobie daruję.
 
A dla mnie Wilk z Wall Street to film taki sobie, nie wiem co w nim widzicie. Za duzo chlania, ćpania i ruchania dziwek czyli elementów modnych w kazdym amerykańskim filmie ostatnio. :P Mozna zobaczyc ale do Kasyna (mojego ulubionego filmu ever) i podobnych filmów pana Scorsese daleko.
 
Ja na Wolf of Wallstreet byłem wczoraj, dla mnie gra aktorska Di Caprio to prawdziwe arcydzieło, świetnie zagrał rolę Jordana. Poprostu Oscar musi trafić w jego ręce. Co do samego filmu to 3/4 filmu było naprawdę zajebiste, jednak końcówka troche smęciła. odemnie 8/10.



Zastanawiam się czy nie wybrać się na American Hustler, był ktoś?
 
@wujek , duży i gruby dał 6/10 na jednej z poprzednich stron .


@brasil, ten film daje niesamowita dawkę rozrywki przez 2/3 jego trwania i siedzenie na seansie "Wilka..." w kinie było czysta przyjemnością ...
 
Poza tym "Wilk z Wall Street" dobitnie pokazuje, że wielki pieniądz = seks, narkotyki i inne używki/przyjemności. A o to głównie chodziło Scorsese aby w taki sposób przedstawić takie środowisko.
 
Ludzie którzy tak hejtują Wilka pewnie po zobaczeniu nazwiska reżysera suegrowalo się, że to będzie coś w stylu Kasyna. I potem wielki zawód. Słyszałem takie opininie.
 
Oglądał ktoś już? :-)







hentai-kamen-3.jpg
 
Dla mnie "Wilk z Walstreet" naprawdę słaby. Oglądałem z żoną i generalnie mocno nas seans wynudził - a wedle opinii powinniśmy sikać ze śmiechu.


Najwyraźniej nie nasz klimat - francuski "Nietykalni" ciągle numer jeden komedii ostatnich lat.
 
Nietykalnie mega, Nieobliczalni (polksi tytuał bazuje właśnie na Nietykalnych) już nie jest tak zabawne jednak mimo wszystko nie jest najgorze, ogólnie franzuckie komedie jak dla mnie póki co są dużo lepsze od tych anglojęzycznych, wczoraj z dziewczyną obejrzeliśmy sobie film pt. Babcia Gandzia, szału nei było ale było kilka śmiechowych scen, dla porównania obejrzeliśmy też nowe "Porachunki", które już nas tak nie rozbawiły, acz kolwiek film w stylu Bessona ...
 
Jeśli chodzi o francuskie komedie to dla mnie to jest mistrzstwo świata:







http://www.filmweb.pl/film/Jeszcze+dalej+ni%C5%BC+P%C3%B3%C5%82noc-2008-453743
 
malina, żebyś sobie oczu nie wydłubał od jakości tego relka xD



Z nowych francuzów polecam Życie Adeli - podrasowna wersja Brokeback Mountain :-)
 
"Wilk" to jak dla mnie dobry film, ale gdyby nie nakręcił go Scorsese to raczej nikt by nie mówił że to film roku. Ode mnie takie 7/10, po prostu dobrze zrobiony film rozrywkowy (czy nawet komedia), ale bez przesady, Taxi Driver to to nie jest.



Btw obejrzałem Dallas Buyers Club - b. dobry film, ale pod koniec chyba trochę się reżyser pogubił w wątkach. Też tak 7/10, ale jesli chodzi o film roku to jednak "Wyścig" i "Zniewolony" były lepsze.
 
Mi się tylko Dom Zły jakoś kojarzy.











Sorry nie wiem czemu przeczytałem "Ładunek 200" :-)
 
Obejrzałem właśnie "Filth".



Film zaczyna się jak komedia (czarna) po czym równym tempie podąża w stronę dramatu. Świetna główna rola McAvoya, lepki i obrzydliwy klimat, niekonwencjonalnie poprowadzona fabuła. Nie jest to film, który spodoba się większości osób, ale mnie po prostu wbił w fotel. Mocno trąci paranoją i "welcszmercem".
 
Wilk z Wall Street - nie będę opisywał. Krótko i zwięźle - Di Caprio dał czadu 8/10.



The Human Race (-) - niskobudżetowy horror/thriller kategorii B. Na uznanie zasługuje ciekawy pomysł, dużo gorzej jest z realizacją od strony technicznej. Jeśli ktoś lubi klimaty Wielkiego Marszu
S.Kinga, to powinien być zadowolony z fabuły. Film dla koneserów, na pewno bez fajerwerków. Za oryginalny pomysł i pokazanie ludzkiej walki o przetrwanie kosztem wyparcia się wszelkich zasad moralnych - 6/10.
 
Czytałem wasze komentarze po ostatnim "Riddicku" i nie spodziewam się, aby było tutaj wielu zwolenników nakręcenia kolejnych jego części:


http://www.filmweb.pl/news/Powr%C3%B3t+Riddicka+do+kin+coraz+bardziej+prawdopodobny-102192
 
Mi też bardzo się podobał, przypomniał mi trochę drugą część Obcego swoim klimatem :)
 
Obejrzałem właśnie Pieskie po południe i nie zawiodłem się. Al Pacino kolejny raz potwierdził, że to wielki aktor i cały rozwój wydarzeń tego nie pozornego napadu był świetny i scenariusz był na prawdziwych faktach, gdzie brał udział koleś o polsko brzmiącym nazwisku.







http://pl.wikipedia.org/wiki/John_Wojtowicz







Ostatnio obejrzałem mnóstwo filmów i co jeszcze polecam to np. Blow, Donnie Brasco, Taksówkarz, Zapach Kobiety i Buntownik z wyboru.
 
Back
Top