Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

@up - Wyszedł już jakiś wartościowy rip "Samsary" czy do kina chcesz się wybrać ?



Jeżeli podobała Ci się "Baraka" czy trylogia Reggio, to jak najbardziej powinieneś się za to zabrać.
 
Właśnie chodzi o to, że nie oglądałem zadnego z nich, na trop trafiłem całkiem przypadkiem;)



Na chomiku są jakieś DVDRipy nie ściągałem jeszcze, więc nie wiem jaka jakość.
 
Obejrzałem wczoraj Savages. Kurde niby nic specjjalnego, ale jakoś zajebiście mi się oglądało i bardziej mnie wciągnął niż Looper, którego oglądałem na lekkim kacu i miejscami przysypiałem.
 
Właśnie skończyłem oglądać extrasy, które są na Zatoce już do The Dark Night Rises. Komu film się podobał, polecam i te dodatki, fajnie pokazane to wszytko, ale zresztą od dawna jarałem się sztuką tworzenia filmów.
 
Snister - jest moc, "kupiłem" ten film już po pierwszej scenie egzekucji, naprawdę zacne filmidło, choć zapożycza z klasyki kina grozy na potęgę to wg mnie wybija się w swoim gatunku i jest jednym z najlepszych horrorów jakie widziałem w ostatnich latach. Dla fanów kina grozy pozycja obowiązkowa.8-/10



Po tym filmie i po wywiadze z Cargillem zdecydowanie zmniejszyły się moje obawy co do ekranizacji Deus Ex.
 
Ja za to trafiłem na mega perełkę z 1995-go. The City of Lost Children. Jakim cudem tak długo nie wiedziałem o tym filmie? Nie mam pojęcia. Każdy element tego filmu jest po prostu genialny. Muzyka jest cudowna, klimat miażdży, historia ryje beret (w sensie - jest absurdalno-surrealistyczna, jak wszystko w tym filmie), ale i tak to wszystko blednie przy dwóch największych atutach tego filmu - Ronie Perlmanie i Judith Vittet. W szczególności ta mała, jest fenomenalna po prostu. Tym bardziej się zdziwiłem i zawiodłem przy okazji jak się okazało, że to w zasadzie był jej jedyny film w którym zagrała dużą rolę. Fak, przy takim "debiucie" (zagrała w jakichś 2 filmach wcześniej, ale tylko epizody), to Portman w Leonie wygląda słabo. :D Wiem, wiem przesadzam teraz, ale to dlatego, że jeszcze w szoku jestem, bo skończyłem oglądać parę chwil temu.


Polecam każdemu kto lubi mroczne sf oparte na klimacie i historii, a nie kosmitach, cyborgach itp. Z filmów w podobnej konwencji to kojarzy mi się Franklyn i Dark City. Jak ktoś lubie te 2 to praktycznie nie ma szans, żeby nie polubił Miasta zaginionych dzieci.
 
Też jakimś cudem przegapiłem ten film, dzięki, jak dobrze pójdzie to wieczorem szykuje się seans ...
 
Czy tylko ja uważam że "Atlas Chmur" wcale nie jest taki genialny ? Dostrzegam to co chciało nam pokazać "rodzeństwo" Wachowski, to nie tak że jestem niewrażliwy na kino i blablabla, ale jak dla mnie szłu nie ma. Według mnie jest wiele nielogicznych absurdów a całość po części przegadana (ostatnią godzinę dłużyło mi się cholernie, a finał był mocno przewidywalny)
 
Delicatessen jest w bardzo podobnym klimacie do Miasta zagninionych dzieci. W ogole ogladal ktos z Was film animowany Felidae? Miazga.
 
W końcu Ci sami ludzie stoją za tymi dwoma filmami. Delicatessen klimatem i scenerią faktycznie przypomina Miasto, ale jednak już historia jest dużo mroczniejsza w tym drugim. Co nie zmienia faktu, że oba filmy bardzo mi się podobały.
 
Love Exposure/Ai no mukidashi - ten film mną pozamiatał, chyba najlepszy tytuł jaki widziałem od roku. Nie wiem jak go opisać, ale to film praktycznie o wszystkim, taka swoista bomba emocjonalna, wgniótł mnie nie tylko w fotel, ale doszczętnie zdewastował moją wrażliwość. To film o religii, nienawiści a przede wszystkim o miłości, z jednej stron mamy kościół a z drugiej seksualne obsesje, perwersje różne świntuszenia. Chylę czoła przed Shion Sono, ze z takiego miszmaszu gdzie mamy miłość, sektę, molestowanie, seks, religię - wszystko to wrzucone do jednego gara i wymieszane - zrobił naprawdę piękny, ambitny i co najważniejsze wciągający obraz. Takie rzeczy mogli wymyślić tylko Japończycy i tylko oni potrafią nimi tak świetnie operować. Nigdy nie wiemy, co możemy zobaczyć w następnej scenie. Twórcy bardzo często przechodzą, z komedii do dramatu, zmieniają charakter bohaterów. W jednym momencie obserwujemy mszę w kościele, a w drugim jak córka obcina ojcu przyrodzenie. Tak jest ciągle, przez to film jest kompletnie nieprzewidywalny. Niesamowici są też w tym filmie bohaterowie, a raczej aktorzy którzy w nich się wcielają. Chyba w żadnym filmie nie widziałem tak dopracowanych postaci. Oglądanie ich na ekranie sprawiało mi tylko przyjemność. Naturalność ich charakterów, skutki podjętych decyzji, wypowiedziane słowa, wszystko to odbiło się na nich i musieli stanąć twarzą w twarz z tym, co samo sobie zgotowali. Na szczególną uwagę zasługują dwie postacie. Yu - księcia zboczeńców, który ma problem z potężną erekcją gdy widzi swoją Marię, a jego ulubionym zajęciem jest pstrykanie fotek wystających figlarnie spod krótkich spódniczek majteczek dziewcząt. Druga fenomenalną postacią jest Yoko od której po prostu nie można oderwać wzorku, a która samą siebie nazywa dziwką, która wciąż się stacza.
Wisienką na torcie jest muzyka - istne arcydzieło. Słuchając soundtracka zastanawiałem się, jak ktoś może coś takiego pięknego zrobić na potrzebę filmu. Na uwagę zasługuje kawałek Yura Yura Teikoku • Kudo desu, który idealnie pasuje do klimatu tego filmu
Dla mnie ten film to istne arcydzieło coś fantastycznego ... 4 godzinna orgia (istnieje ponoć wersja 6h), która nie pozwoliła mi oderwać wzorku od monitora i sprawiła, że prawie zaspałem do pracy 9+/10

loveexposureb2009.jpg
 
Zabiłeś nieprzewidywalność wspominając o tym przyrodzeniu... bez spoilerów, please.
 
@Gambit - Od dłuższego juz czasu te 4h odstraszały mnie od tego obrazu, a jest to jeden z niewielu filmów nakręconych przez Shion Sono, który przegapiłem. Najwyższy czas nadrobić zaległości.
 
@corey1999



te 4h zleciały mi niezauważalnie, a mam zamiar szukać wersji 6h jeśli tylko są do niej napisy. Dla mnie ten film jest fenomenem, choć mam w zwyczaju zachwycać się danym tytułem zaraz po seansie pod wpływem chwili, a dopiero po opadnięciu emocji spojrzeć już bardziej krytycznie to od wczoraj ten film mną zawładnął i planuję go obejrzeć jeszcze raz w przeciągu tygodnia ... Więcej takich tytułów :]



@Adib



napisy są do wersji 3 CD, ale angielskie, jest jednak wersja 2 CD z polskim hardsubami przetłumaczona przez pewną grupę fansuberską ...
 
Jestem po seansie z Niezniszczalnymi 2. Ubawiłem się przednio, morda mi się smiała przez cały film, co rzadko się zdarza. Dla mnie rewelacja 9/10. Nie wiem jak młodsze pokolenie odbierze ten film, bo było w nim sporo smaczków,ale dla mnie jest to świetna rzecz.
 
Byłem w tym tygodniu w kinie na Annie Kareninie oczywiście z narzeczoną bo sam bym się nie wybrał :P Zaskoczył mnie ten film bardzo pozytywnie i byłem w szoku, że film o takiej tematyce mógł mi się tak bardzo podobać. Piękne malownicze sceny, genialne przejścia pomiędzy scenami, ciekawe ukazanie carskiej rosji XIX wieku itd. Ogólnie polecam zabrać na to swoją kobiętę bo z pewnością doceni (oczywiście jeśli lubi filmy kostiumowe lub zna książkę)
 
Back
Top