Znowu jakiś popik i Flash w zwolnionym tempie napala się na lecącą przez wypadek kobiecinę... #loveisintheair
Tera złe stworki, ale jakoś tak dziwnie i tak...
Tera matka Wiktora, chłopaka z dobrym sercem który shakował oceny jakiejs dzierlatki, jest na dywaniku u dyrektora, a ten zapytany co zrobił dla tejże dzierlatki się zawstydził, przecie dyrektorzy nic nie robią.
A tera Wiktor płacze bo tata nie przyszedł na mecz (typowy amerykański motyw, ojciec zapierdala, rodzinka się rozbija, ale to ojciec zly)...
Nie no idę spać, bo się jakoś źle nastawiłem chyba.
PS. No nie, to ten Wiktor to ale hojny jest, Batman po nocach prał mordy, a ten - hakując systemy bankowe - ludziom kasę na kontach nabija. Jest moc, prawdziwy superbohater.