Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Wszystko jest gorsze od paradajsa
beta-jessee.gif

beta-jessee.gif

beta-jessee.gif
 
Wczoraj były walentynki. Postanowiłem, że w pracy z nudów obejrzę jakiś film o miłości. Padło na „Sid & Nancy”. Chore gówno ale może komuś się spodoba. Takie 6-7/10. Głównie dla fanów Trainspotting lub pospolitych heroinistów. Film na faktach wyłącznie autentycznych. Dobry Bary Goldman.
 
No i kolejne fenomenalne uniwersum w pizdu :(

Grałem jedynie w Infinite lata temu, ale do dziś uważam ją za jedną z najlepszych rzeczy jaka mnie spotkała w grach/filmach/serialach. Ja tam się cieszę, że coś robią z tym uniwersum. A nuż im wyjdzie coś na poziomie zbliżonym do Arcane
 
Grałem jedynie w Infinite lata temu, ale do dziś uważam ją za jedną z najlepszych rzeczy jaka mnie spotkała w grach/filmach/serialach. Ja tam się cieszę, że coś robią z tym uniwersum. A nuż im wyjdzie coś na poziomie zbliżonym do Arcane
Tylko, że Arcane to dla mnie nic nieznaczący giereczjowu tytuł i fajne zaskoczenie, a Netflix ma tendencje to brania się za dzieła kultowe i robinie z nich guano, chociażby Cowboy Bepop. Do ekranizacji BioShocka i pokazania Rapture (bo chyba o tym będzie film) trzeba mieć jaja i monstrualny budżet. To po prostu w dzisiejszych czasach nie ma prawa się udać.
Jak masz czas to bardzo polecam zaopatrzenie się w BioShock The Colection i zanurzenie się w tym niesamowitym podwodnym świecie.
 
Back
Top