Skowyt nie jest mistrzem tego gatunku:) Swoją popularnośc zawdzięcza chyba jedynei temu, że wyszło z 7 części:) Udało mi się dobić może do trzeciej. Rok temu wyszła najnowsza,która już bije Zmierzchem.
Ostatnio próbowałem obejrzeć Srebrną Kulę(jest inspirowana Rokiem Wilkołaka który czytam) - niestety, po pierwszym ujrzeniu kudłacza odpuściłem - rozumiem, że to były inne czasy,ale no kurde, takie kostiumy to były w pierwszym Wolfmanie. Wilkołak z Londynu tez najmłodszy nie jest a klimat(zapewne przez to, ze wilk został pokazany na samym koncu) jest niesamowity.
Co do Skowytu,muszę oddać im szacun, za ten soundtrack - obok Blue Moon z Londyńskiego Wilkołaka, jest to najbardziej kultowa muza dla wilków:)
A a tu Blue Moon i najlepsza scena transformacji ever <3
ah a to jedna ze scen które zapadły mi w pamięć na zawsze mmmm
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=NDRwZ4Pf9rM