Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Tym razem nie będzie zaskoczenia i wszyscy poznają Matta Damona ;) po filmie nie spodziewam się niczego zajebistego:

 
Dla posiadaczy kanału FILMBOX ARTHOUSE -
dziś o 23:50 emitowane będzie arcydzieło Mizoguchiego "Życie Oharu".
Warto znać - ciężki do zdobycia w ojczystym języku, mało znana japońska produkcja, a jednak stawiam ją na równi z największymi dziełami Kurosawy czy "Tokijską opowieścią" Ozu.
 
Dla posiadaczy kanału FILMBOX ARTHOUSE -
dziś o 23:50 emitowane będzie arcydzieło Mizoguchiego "Życie Oharu".
Warto znać - ciężki do zdobycia w ojczystym języku, mało znana japońska produkcja, a jednak stawiam ją na równi z największymi dziełami Kurosawy czy "Tokijską opowieścią" Ozu.
Halibut masz dość wyszukany gust filmowy, także trochę się boje tego filmu ( chodzi mi o wcześniejsze dyskusje odnośnie filmów Gore :) )
Lubię ambitne kimo, czy podane przez siebie filmy uważasz za takie, czy może za coś bardziej specyficznego :D
 
Halibut masz dość wyszukany gust filmowy, także trochę się boje tego filmu ( chodzi mi o wcześniejsze dyskusje odnośnie filmów Gore :) )
Lubię ambitne kimo, czy podane przez siebie filmy uważasz za takie, czy może za coś bardziej specyficznego :D

Poczytaj w neciue ;p To raczej z tych "ambitnych", jednak specyficznych. Wiesz, długie, kultura japońska. Film to epopeja o ambitnej kobiecie w pojebanym społeczeństwie. Wiesz, samuraje, honor, władza mężczyzn. A film pokazuje jakie to wszystko wypaczone i krzywdzace. Odstępstwa od normy niszczą Cie, Twoich bliskich, ten cały honor i zasady są tak absurdalne...świetny dramat jak dla mnie po prostu :)
 
No i film świetyny dla zainteresowanych historią i kulturą japońską. Dziwnie się ogląda sceny gdy codziennością i normalnosćia jest sytuacja, że ojciec nie ma za co żyć i wybiera córkę którą odda/sprzeda/wydzierżawi(zależy na jaką umowe odda córkę) do burdelu.
 
@halibut
Powiem Ci, że przeraża mnie to,że ówczesne zwyczaje samurajskie coraz bardziej przypominają obyczaje bojowników ISIS.
Chodzi mi o sprzedaż własnego potomstwa celem osiągnięcia korzyści majątkowej, którą potem mogą wykorzstać przy wspieraniu państwa islamskiego.
 
@halibut
Powiem Ci, że przeraża mnie to,że ówczesne zwyczaje samurajskie coraz bardziej przypominają obyczaje bojowników ISIS.
Chodzi mi o sprzedaż własnego potomstwa celem osiągnięcia korzyści majątkowej, którą potem mogą wykorzstać przy wspieraniu państwa islamskiego.

Tutaj nie chodziło tylko o świństwo mężczyzn. Wartość życia mężczyzny była tak samo mało warta, ot, pan mógł się na coś obrazić albo byc chujem i dla żartu kazać Ci się zabić. Wiesz, np spodoa sie Twojemu panu Twoja żona i wyda Ci rozkaz by była jego kochanką. Jak masz coś przeciwko - to zabierze Ci żone, a Tobie każe dokonać harakiri.

O tym opowiada jeden z najwspanialszych filmów jaki powstał "Bunt".
 
Japonia to jednak trudny temat. Świadczą o tym choćby masowe samobójstwa pod koniec II WŚ, kiedy to cesarz zalecił je swoim obywatelom.
Jeśli całe życie jesteś wychowywany w pewnym kulcie, to potem ciężko się z niego wyrwać.
Choć muszę przyznać, że w naszej kulturze jest to znacznie łatwiejsze.
 
Jabłka Adama polecam.

Mads jak zawsze wielki.

Obejrzyj sobie, jeśli nie widziałeś, kolejny film twórców "Jabłka Adama" , czyli "Nieściszalni". Nie tak wielki, i z luźniejszym tematem, lecz w fajnie wykorzystanym podobnym, irracjonalnym stylu.
 
San Andreas - pierwszy film katastroficzny, na którym słyszałem zasłużone wybuchy śmiechu. Jeśli ktoś szuka coś w klimacie "Strasznego Filmu", to serdecznie zapraszam. Na plus tylko efekty specjalne. Poza tym bezsens i brak fabuły. 2/10

 
Wyszedł jakiś dobry film gangsterski w ciągu ostatnich kilku lat? Tylko bardziej klimaty bronxu, brooklynu etc. a nie coś typu Ojca Chrzestnego czy Chłopców z Ferajny.
 
@Shajs
A no zapmniałem dopisać, że American Gangster oglądałem, ale dzięki. Z podobnych klimatów oglądałem jeszcze Bogowie Ulicy, Sinners & Saints i pewnie jeszcze kilka innych, o których nie pamiętam.
 
Wyszedł jakiś dobry film gangsterski w ciągu ostatnich kilku lat? Tylko bardziej klimaty bronxu, brooklynu etc. a nie coś typu Ojca Chrzestnego czy Chłopców z Ferajny.

Może klimat Bostonu? Afleck fajny film nakręcił.
 
@Masu
Kurwa o tym też zapomniałem napisać, że to też już widziałem i to po tym jak Ty mi poleciłeś jaki czas temu. :D
 
Może Zawód Gangster?
Raczej szukam czegoś bardziej w stylu chociażby Get Rich or Die Tryin' (trochę prosty przykład ale niech będzie). Wiesz, czarni gangsterzy, strzelaniny, wojny gangów. :) Ale dzięki i tak.
 
@Thai , może nie do końca klimat bronxu, brooklynu itp , nawet nie ameryknskiego heh ale polecam "
RocknRolla" Guya Ritchiego naprawdę dobre niedocenione kino (przynajmniej dla mnie;)
 
Z cyklu "Co warto zobaczyć dziś w TV":

O 14:00 na TVP KULTURA "Historia Qiu Ju", mało znany film Yimou Zhanga. Historia chłopki w ciąży, która przemierza Chiny oraz ich skomplikowany i absurdalny system administracyjny w celu uzyskania spawiedliwości za zniewagę jakiej dopuszcozno się na jej mężu. Sam jeszcze nie widziałem, i z niecierpliwością czekam na ten film.

Godzina 18:20, również TVP KULTURA , "Złodzieje rowerów", najsłynniejsze dzieło włoskiego neorealizmu. Nie jestem fanem tego schematycznego lewicowego nurtu, poza docenieniem znaczenia dla rozwoju światowej kinematografii "realistycznej". Lecz "Złodzieje rowerów" to arcydzieło które pokochałem od pierwszego wejrzenia. Ta historia ojca i syna, którzy przemierzają wynędzniały od wojny Rzym w poszukiwaniu skradzionego roweru(który był niezbędny ojcu do pracy i wykarmienia rodziny), wyzwala tyle niesamowitej empatii w widzu jak żaden inny film. Może to dzięki podstawowym cechom neorealizmu włoskiego, takimi jak wykorzystanie aktorów naturszczyków, realistycznych , pozornie niefilmowych dialogów, wydarzeń...a może to po prostu magia kina. Kto nie zna - powinien poznać. Kto zna - niech obejrzy jeszcze raz.
 
Jurassic World - kontynuacja (żaden remake tak naprawdę) wyszła bardzo dobrze. Wiele nawiązań do poprzednich części, dobre zdjęcia i efekty, znajoma muzyka (momentami brzmi kiczowato), nieźle zagrane postacie. Szkoda, że film możemy zaliczyć do przewidywalnego kina familijnego. Mimo to, bawiłem się dobrze i daję 8/10.

Przemycili Wilsona Fiska tak samo jak w Matta Damona w "Interstellar" ;)
Jurassic-World-Vic-Hoskins.jpg
 
Back
Top