Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Na TVP dokument właśni sie zaczał o Dean Poterze, tym linoskoczku co po najwyzszych punmtkach swiata na linie chodzi.
Warto poznać, dwa dni temu się zabił, spadł. Umarł.
 
Mad Max - 8/10
Akcja praktycznie przez 90% filmu :) REWELACYJNE ujęcia, praca kamery - dawno takiego czegoś nie widziałem. Świetne efekty, kompozycje, kostiumy i charakteryzacja (super oddawały klimat postapo).
Nie spodziewałem się po tym filmie wiele jeżeli chodzi o głębie/aktorstwo/scenariusz etc. No i niestety tak było. Fabuła praktycznie nie istnieje, tak samo jak aktorstwo Hardyego - Therone nie wiele lepiej - najbardziej podobał mi się Hoult. No i film mógł by się nazywać "Pościg przez pustynię" bo tyle w nim było Maxa co prawie nic :) Mimo wszystko w kategorii rozrywkowego film był bardzo dobry.
 
Walnąłem szybką recke świetnego filmu. Może kogoś zainteresuje @Gambit
Spaghetti Western http://www.filmweb.pl/film/Faccia a faccia-1967-5505


"Faccia a faccia", czyli wielki, intelektualny spaghetti western.
Nim Sergio Leone zdążył zakończyć swoją dolarową trylogie, już zaczęły pojawiać się we włoskim kinie masowo produkowane spaghetti westerny bezczelnie czerpiące z osiągnięć mistrza. Jednak w zalewie tych produkcji(niektóre mimo , że nieoryginalne, to wybitnie udane) pojawiło się kilka nazwisk, które poszły własną drogą w tworzeniu spaghetti westernów, bez oglądania się na Sergio Leone.
Jednym z takich twórców był Sergio Solima. Już swoim "Colorado" , bardzo udanym filmie, eksperymentował z tworzeniem swojego własnego stylu ukazywania świata dzikiego zachodu. Jednak w roku 1967 nastąpiło apogeum jego talentu.
"Faccia a Faccia". Trochę o fabule. Pierwsza scena filmu. Główny bohater,Brad Fletcher(znany z roli głównego czarnego charakteru w "Za kilka dolarów więcej" Gian Maria Volonte) to wykształcony mieszczanin który prowadzi wykład dla swoich uczniów. Temat tej dysputy jest bardzo ważny dla reszty filmu - rozmawia o roli jaką mają twórcy historii w naszej cywilizacji oraz roli jednostek które tą historie przekazują następnym pokoleniom. Dowiadujemy się, że Bradowi bardzo odpowiada ta druga rola. Do czasu. Następnie następuje dość szybki przeskok - Brad musi wyjechać do Teksasu z powodu choroby płuc która nie wyleczy się w klimatach wschodnich stanów USA.
I tutaj szybko poznajemy drugiego głównego bohatera - Beauregarda Benneta, czyli słynnego, złego bandyty. Drogi tych dwóch panów krzyżują się i to relacje miedzy nimi są najważniejsze w tym filmie.
Początkowo reżyser prostymi zabiegami ukazuje kontrast między postaciami - Brad to ciamajdowaty mieszczuch , dobry, bojący się broni. Bennet to bezwzględny bandyta, najlepszy strzelec w stanie(typowa Leonowska postać). Tutaj reżyser popisał się niesamowitą gracja w ukazaniu naturalnych przemian psychologicznych. Bennet po kolejnym skoku jest dopytywany przez współtowarzyszy ilu tym razem ludzi zabił. Gdy odpowiada, że nikogo - zwraca uwagę na to, jakie spowodował rozczarowanie wśród społeczności głodnej opowieści o jego złych czynach i mordach. Zaczyna dostrzegać krzywdy jakie wyrządza postronnym ludziom i zmienia powoli swój sposób działania.
Brad Fletcher z kolei zaczyna fascynować się coraz bardziej Bennetem i jego bandą. Patrzy na zjawisko przestępczości i zła z spojrzeniem filozoficznym, momentami nietzscheanskim. W pewnym momencie zaczyna usprawniać działanie bandy poprzez wprowadzanie brutalnych metod w działaniu, czym zyskuje sobie uznanie wśród towarzyszy. I podczas gdy Bennet zaczyna odchodzić od takich metod, tak Brad posługując się filozoficznym usprawiedliwieniem wprowadza zasady w społeczności opierającej się na tym na czym w latach 30. ubiegłego wieku opierali się naziści. Pomimo, że fizycznie jest miernotą, intelektualnie i charyzmą zdobywa posłuch i walczy o wpływy w bandzie z Bradem.
To jest największa wielkość filmu Solimy - nawet nie zauważamy , bo tak naturalnie reżyser to ukazał, kiedy z strachliwej i chorowitej jednostki rodzi nam się fuhrer. Dodajmy do tego pojawienie się łowcy nagród i jego ważnej roli jaką pełni i mamy mieszanke niezwykłą - dwóch głównych bohaterów kompletnie poza oceną jednoznaczna widza plus łowce nagród który podobnie jak widz- będzie musiał dokonać wyboru w ocenie czym jest dobro, zło, sprawiedliwość, powinność wobec prawa. Cały czas także złe działanie jest usprawiedliwone. A może metody Brada mają swoją słuszność? Takie pytania będziemy sobie zadawać nie raz podczas seansu.
Wspaniałe w tym dziele jest to, ze pomimo intelektualnego i psychologicznego ładunku na jakim opiera się ten western - jest jednocześnie wyśmienitym kinem rozrywkowym. Mamy tutaj akcje i strzelaniny na najwyższym poziomie, momenty trzymające w napięciu udane niemal tak jak w filmach Sergio Leone, sprawnie nakręcone. Całość doprawiona świetną muzyką Ennio Morricone i wyjątkowo udaną grą aktorską(spaghetti westerny zwykle tutaj tworzyły wielkie minusy).
Oczywiście pozostają cały czas najwazniejsze cechy gatunku - brutalność, zepsucie społeczne, brud , muzyczną narracje. Bez tego nie mógłbym sobie wyobrazić spaghetti westernu.
 
Walnąłem szybką recke świetnego filmu. Może kogoś zainteresuje @Gambit
Spaghetti Western http://www.filmweb.pl/film/Faccia a faccia-1967-5505


"Faccia a faccia", czyli wielki, intelektualny spaghetti western.
Trochę o fabule. Pierwsza scena filmu. Główny bohater,Brad Fletcher(znany z roli głównego czarnego charakteru w "Za kilka dolarów więcej" Gian Maria Volonte) to wykształcony mieszczanin który prowadzi wykład dla swoich uczniów.

To swietny aktor. Ostatnio ogladalem go w nagrodzonym Oskarem filmie "Śledztwo w sprawie obywatela poza wszelkim podejrzeniem" http://www.filmweb.pl/film/Śledztwo+w+sprawie+obywatela+poza+wszelkim+podejrzeniem-1970-6433 . Zagral tam bardzo dobrze a sam film to nietypowy kryminal. Dobry film ale nie jest to dzielo dla szerokiej publicznosci. Inny film z Volonte, ktory warto zobaczyc to klasyk francuskiego kryminalu - W kręgu zła" Jean-Pierre'a Melville'a http://www.filmweb.pl/film/W+kręgu+zła-1970-37243

Jak juz jestesmy przy francuskich kryminalach to warto obejrzec takze dwa filmy z Yvesem Montand - Rewolwer Python 357
http://www.filmweb.pl/film/Rewolwer+Python+357-1976-93143 i I ... jak Ikar http://www.filmweb.pl/film/I...+jak+Ikar-1979-6320. Ten drugi jak dla mnie ma rozczarowujace i naiwne zakonczenie co obniza note filmu.
 
Uwielbiam ten film, czysty filmowy artyzm.
alfonso_cuaron_43126.jpg
 
Czyli remake słynnego "Pluje na twój grób" z lat 70. To stare było słabe, tylko scena obcinania bindola jakoś ratowała ten film, remake więc będzie pewnie jeszcze słabsze, już kastracją nie zszokuje.
Pierwszy jest nawet niezly. Ma swoj klimat. Natomiast drugi to totalna porazka. Gorszy jest chyba tylko American Psycho 2 (z Mila Kunis :o o:)...
 

Nie jestem fanem papek action sci-fi, ale ten film zjada dupą te wszystkie transformersy, avengersy i pokemony razem wzięte. Wspaniały klimat post-apo, trzymająca w napięciu przez cały film akcja oraz zajebiste zdjęcia i efekty. Ścisły top tego gatunku w moim prywatnym rankingu. Polecam z czystym sumieniem.

7.5/10​
 
Ex Machina - kozacki klimacik, lekko klaustrofobiczny, ciekawy. Daję 8/10 i polecam na wieczór w zamkniętym pokoju w nocy. :)
 
Ex Machina ma świetne ostatnie 20 minut. Byłem lekko zaskoczony zakończeniem.

Mad Max
- wczoraj byłem w kinie. Miłe i przyjemne, dwie godzinki świetnej zabawy. Najlepszą fuchę na planie miał koleś z gitarą elektryczną... :beer:
 
Nie mów mi że informatyk jest cyborgiem? No to sobie film pooglądałem.

Ex Machina ma świetne ostatnie 20 minut. Byłem lekko zaskoczony zakończeniem.

Mad Max
- wczoraj byłem w kinie. Miłe i przyjemne, dwie godzinki świetnej zabawy. Najlepszą fuchę na planie miał koleś z gitarą elektryczną... :beer:

Nom, zakończenie ciekawe. :) A Mad Maxa w przyszły weekend - jak jeszcze będą grali - obejrzę!
 
Leży już od jakiegoś czasu na dysku i czeka na napisy. Fajnie, że Alicia podbija Holly, w tym roku jeszcze nowy Guy Ritchie - The Man From U.N.C.L.E.
 
Max Max - Slabiutko.. Strasznie najarany bylem na ten film po trailerach i ocenach jakie zebral. Niestety totalne dno pod wzgledem fabuly. Przeadowane jednostajna akcja. Po godzinie myslalem, ze zasne. Jedyne co ratuje ten film to muzyka, efekty specjalne, scenografia oraz przede wszystkim zdjecia.

Takie naciagane 6/10
 
Back
Top