Co mnie wku*wia

Czyżby było coś czytane albo oglądane w temacie? Czy tak po prostu? :)
Co chwile trafiam na jakiś apel o pomoc, gdzieś tam się przewinął Masa, który podobno już żyje "za swoje" ale po za nim jest od chuja takich szczurów. Okazuje się, że w tym kraju nie opłaca się ciężko pracować, opłaca się być bandytą, tylko na grubą skalę, bo w razie przypału można pogrążyć tych co się znało i żyć na koszt państwa.
 
Co chwile trafiam na jakiś apel o pomoc, gdzieś tam się przewinął Masa, który podobno już żyje "za swoje" ale po za nim jest od chuja takich szczurów. Okazuje się, że w tym kraju nie opłaca się ciężko pracować, opłaca się być bandytą, tylko na grubą skalę, bo w razie przypału można pogrążyć tych co się znało i żyć na koszt państwa.

A to fakt. W ogóle chyba wydaję mi się, że w dzisiejszych (chyba, że jestem naiwny i zawsze tak było) czasach uczciwie to daleko można nie zajechać. Bardziej się opłaca kombinować, kraść i w ogóle robić ferment..
 
Ludzie to kurwy. Jechałem przed chwilą do Czech po najlepszy ketchup świata. Zapierdalam bo Droni wzywa na chat. Główna droga w mieście, międzynarodowa krajowa "8".
Leży człowiek pół na chodniku pół na jezdni twarzą do asfaltu. Żadna z 4 kurw przede mną się nie zatrzymała. Mało tego gość przede mną wyminął go w ostatniej chwili tak, że ja prawie go rozjechałem. Zatrzymuję się, podbiegam do człowieka - starszy Pan, praktycznie nieprzytomny z roztrzaskaną twarzą od jebnięcia w asfalt. Cały zalany krwią. Dzwonię na pogotowie a dyspozytorka do mnie żebym zapytał czy ten Pan w ogóle chce żeby karetka przyjechała. WTF?? Ja do niej z mordą żeby ogarnęła to co mówi, że dziadek nie kontaktuje itd a ona do mnie, że moja gadka jest niepotrzebna i żebym sobie dzwonił na policję. Kobietę zwyzywałem i się rozłączyłem. Następnie zadzwoniłem na 997 i pierwsze co policja zrobiła po przyjeździe to wezwała karetkę. To jest jakaś masakra. Sorry za wywód, ale strasznie się wkurwiłem!
 
Ludzie to kurwy. Jechałem przed chwilą do Czech po najlepszy ketchup świata. Zapierdalam bo Droni wzywa na chat. Główna droga w mieście, międzynarodowa krajowa "8".
Leży człowiek pół na chodniku pół na jezdni twarzą do asfaltu. Żadna z 4 kurw przede mną się nie zatrzymała. Mało tego gość przede mną wyminął go w ostatniej chwili tak, że ja prawie go rozjechałem. Zatrzymuję się, podbiegam do człowieka - starszy Pan, praktycznie nieprzytomny z roztrzaskaną twarzą od jebnięcia w asfalt. Cały zalany krwią. Dzwonię na pogotowie a dyspozytorka do mnie żebym zapytał czy ten Pan w ogóle chce żeby karetka przyjechała. WTF?? Ja do niej z mordą żeby ogarnęła to co mówi, że dziadek nie kontaktuje itd a ona do mnie, że moja gadka jest niepotrzebna i żebym sobie dzwonił na policję. Kobietę zwyzywałem i się rozłączyłem. Następnie zadzwoniłem na 997 i pierwsze co policja zrobiła po przyjeździe to wezwała karetkę. To jest jakaś masakra. Sorry za wywód, ale strasznie się wkurwiłem!
Złóż skargę na dyspozytorkę. Tępa pizda.
 
Ludzie to kurwy. Jechałem przed chwilą do Czech po najlepszy ketchup świata. Zapierdalam bo Droni wzywa na chat. Główna droga w mieście, międzynarodowa krajowa "8".
Leży człowiek pół na chodniku pół na jezdni twarzą do asfaltu. Żadna z 4 kurw przede mną się nie zatrzymała. Mało tego gość przede mną wyminął go w ostatniej chwili tak, że ja prawie go rozjechałem. Zatrzymuję się, podbiegam do człowieka - starszy Pan, praktycznie nieprzytomny z roztrzaskaną twarzą od jebnięcia w asfalt. Cały zalany krwią. Dzwonię na pogotowie a dyspozytorka do mnie żebym zapytał czy ten Pan w ogóle chce żeby karetka przyjechała. WTF?? Ja do niej z mordą żeby ogarnęła to co mówi, że dziadek nie kontaktuje itd a ona do mnie, że moja gadka jest niepotrzebna i żebym sobie dzwonił na policję. Kobietę zwyzywałem i się rozłączyłem. Następnie zadzwoniłem na 997 i pierwsze co policja zrobiła po przyjeździe to wezwała karetkę. To jest jakaś masakra. Sorry za wywód, ale strasznie się wkurwiłem!
Idioci sa wszedzie. Tepe dzidy z okresem w zawodach takich jak policjant, sedzia, czy wlasnie jakies sluzby ratownicze to masakra jakas.
 
Ludzie to kurwy. Jechałem przed chwilą do Czech po najlepszy ketchup świata. Zapierdalam bo Droni wzywa na chat. Główna droga w mieście, międzynarodowa krajowa "8".
Leży człowiek pół na chodniku pół na jezdni twarzą do asfaltu. Żadna z 4 kurw przede mną się nie zatrzymała. Mało tego gość przede mną wyminął go w ostatniej chwili tak, że ja prawie go rozjechałem. Zatrzymuję się, podbiegam do człowieka - starszy Pan, praktycznie nieprzytomny z roztrzaskaną twarzą od jebnięcia w asfalt. Cały zalany krwią. Dzwonię na pogotowie a dyspozytorka do mnie żebym zapytał czy ten Pan w ogóle chce żeby karetka przyjechała. WTF?? Ja do niej z mordą żeby ogarnęła to co mówi, że dziadek nie kontaktuje itd a ona do mnie, że moja gadka jest niepotrzebna i żebym sobie dzwonił na policję. Kobietę zwyzywałem i się rozłączyłem. Następnie zadzwoniłem na 997 i pierwsze co policja zrobiła po przyjeździe to wezwała karetkę. To jest jakaś masakra. Sorry za wywód, ale strasznie się wkurwiłem!
Szacunek za zatrzymanie i pomoc, chociaż powinno być to normale, naturalne, jak śniadanie z rana
 
Ludzie to kurwy. Jechałem przed chwilą do Czech po najlepszy ketchup świata. Zapierdalam bo Droni wzywa na chat. Główna droga w mieście, międzynarodowa krajowa "8".
Leży człowiek pół na chodniku pół na jezdni twarzą do asfaltu. Żadna z 4 kurw przede mną się nie zatrzymała. Mało tego gość przede mną wyminął go w ostatniej chwili tak, że ja prawie go rozjechałem. Zatrzymuję się, podbiegam do człowieka - starszy Pan, praktycznie nieprzytomny z roztrzaskaną twarzą od jebnięcia w asfalt. Cały zalany krwią. Dzwonię na pogotowie a dyspozytorka do mnie żebym zapytał czy ten Pan w ogóle chce żeby karetka przyjechała. WTF?? Ja do niej z mordą żeby ogarnęła to co mówi, że dziadek nie kontaktuje itd a ona do mnie, że moja gadka jest niepotrzebna i żebym sobie dzwonił na policję. Kobietę zwyzywałem i się rozłączyłem. Następnie zadzwoniłem na 997 i pierwsze co policja zrobiła po przyjeździe to wezwała karetkę. To jest jakaś masakra. Sorry za wywód, ale strasznie się wkurwiłem!

Miałbym parę pytań...

Czy jak zadzwoniłeś najpierw na pogotowie to babka chciała od ciebie jakieś dane osobowe?

Potem jak dzwoniłeś na policję - chcieli żebyś podał swoje dane?

Musiałeś czekać na przyjazd policji? Jak to wyglądało - spisali twoje zeznania i byłeś wolny?
 
Ludzie to kurwy. Jechałem przed chwilą do Czech po najlepszy ketchup świata. Zapierdalam bo Droni wzywa na chat. Główna droga w mieście, międzynarodowa krajowa "8".
Leży człowiek pół na chodniku pół na jezdni twarzą do asfaltu. Żadna z 4 kurw przede mną się nie zatrzymała. Mało tego gość przede mną wyminął go w ostatniej chwili tak, że ja prawie go rozjechałem. Zatrzymuję się, podbiegam do człowieka - starszy Pan, praktycznie nieprzytomny z roztrzaskaną twarzą od jebnięcia w asfalt. Cały zalany krwią. Dzwonię na pogotowie a dyspozytorka do mnie żebym zapytał czy ten Pan w ogóle chce żeby karetka przyjechała. WTF?? Ja do niej z mordą żeby ogarnęła to co mówi, że dziadek nie kontaktuje itd a ona do mnie, że moja gadka jest niepotrzebna i żebym sobie dzwonił na policję. Kobietę zwyzywałem i się rozłączyłem. Następnie zadzwoniłem na 997 i pierwsze co policja zrobiła po przyjeździe to wezwała karetkę. To jest jakaś masakra. Sorry za wywód, ale strasznie się wkurwiłem!

Aż mi przypomniałeś sytuację, w której starszy Pan na dworcu PKS również padł na twarz zakrwawiony :/ wszystko działo się wtedy szybko i na szczęście dwóch gości pomogło mu. Gość był oczywiście trzeźwy, po prostu nie zauważył schodka...
 
Miałbym parę pytań...

Czy jak zadzwoniłeś najpierw na pogotowie to babka chciała od ciebie jakieś dane osobowe?

Potem jak dzwoniłeś na policję - chcieli żebyś podał swoje dane?

Musiałeś czekać na przyjazd policji? Jak to wyglądało - spisali twoje zeznania i byłeś wolny?
Nie chciała danych, ja się sam przedstawiłem na początku rozmowy. Zawsze tak robię.

Jak dzwoniłem na policję to również przedstawiłem się, na koniec rozmowy policjant jeszcze raz zapytał jak mam na imię i nazwisko.

Czekałem na policję 5-10 minut, cieżko mi powiedzieć. Spisali moje dane z dowodu. Pozwolili jechać. Nie wiem po jakim czasie przyjechała karetka.

Zastanawiam się nad tym czy nie narobić brudu tej babie. Nie jestem jakiś mściwy itd w takich kwestiach. Ale to chodzi o następne potencjalne ofiary. Przemyśle to jutro na spokojnie.
 
Ja bym nie miał skrupułów - już kiedyś o tym pisałem chyba nawet. Baba jest po prostu niekompetentna, grzecznie mówiąc i chodzi o to aby takie sytuacje eliminować. Nie wyeliminuje się takich zachowań jeżeli się tego nie zgłosi. Po zgłoszeniu albo babę przytemperują albo zastąpią kimś kto się lepiej sprawdzi na tym stanowisku.
 
Takie dni jak dziś w stylu "nie odzywaj się do nikogo, bo każdy wkurwiony". Ilość i częstośc ich występowania jest randomowa i niekoniecznie takie dni występują tylko po świętach/długich weekendach/poniedziałki itp.
 
Takie dni jak dziś w stylu "nie odzywaj się do nikogo, bo każdy wkurwiony". Ilość i częstośc ich występowania jest randomowa i niekoniecznie takie dni występują tylko po świętach/długich weekendach/poniedziałki itp.

Do mnie mówisz? :arch:
 
Back
Top