Dzieki za sensowne komentarze...co do diety to tak jak wspomniałem jem raczej zdrowo i tresciwie, sen raczej ok ( regularny i głeboki ), co do boreliozy to juz sam nie wiem , bo na wakacje chodziłem czesto do lasku z psem pobiegac albo porozciagac sie i znalazłem kiedys kleszcza u mnie ( a było tego chujstwa w tym roku pełno- u psa wyciagnełem po jednym takim wyjsciu do lasku 8 sztuk :/ )... Stawiem albo na jakies wirsy, albo chorobe...brak witamin chyba tez nie bo jem a tabletkach juz dłuzszy czas plus to co w warzywach, owocach...No i stres, bo zyje ostatnio w duzym stresem powodowanym brakiem pracy no i kasy...chodze na treningi ale nie sprawia mi to przyjemnosci, chodze zeby nie odpuscic i nie sie nie poddac liczac ze jednak minie mi to shit całe...