brak sił, zmeczenie, wyczerpanie

Mam pytanie jak sie czułeś przed zaczeciem treningów ? Opisane przez Ciebie obiawy występowały wcześniej ? Problemy o których piszesz mogą pojawić się w trakcie trwania wielu chorób, mogą występować przy mnóstwie schorzeń i bakterii, są one jedynie oznaką pracy systemu immunologicznego, który próbuje się bronić. Można jedynie spekulować przed czym tak naprawde Twój organizm się broni, jedną z możliwośći jest bolerioza - czasami choroba nie objawia się charakterystycznym rumieniem wędrującym a wtedy ciężko ją zdiagnozować.
 
Ja stawiał bym raczej na któryś z czynników takich jak:



-zła dieta



-zły sen (za krótki, bądź nieregularny np w przypadku pracy na 3 zmiany)



-brak witamin lub niedobór którejś z podstawowych jak np magnez



-stres
 
przetrenowac sie jest wbrew pozorom bardzo latwo. Jesli ktos codziennie pracuje, do tego silka, treningi walki i niedobory snu to o stan przetrenowania i oslabienia bardzo latwo. Ja musialem ograniczyc liczbe treningow w tygodniu bo 2x silka, 2x parter i 1x stojka przy pracy do wieczora codziennie doprowadzily do kontuzji i wlasnie ciezkiego oslabienia organizmu. Zalecane jest wtedy przerwanie treningow, a zamiast tego spanie i jedzenie odpowiednich produktow w odpowiednich ilosciach. Potem mozna stopniowo wracac do rytmu i rezimu treningowego, pamietajac o regeneracji i diecie oraz jak koledzy wspomnieli, suplementacji.
 
Nie martw sie autorze, to pewnie chlonniak wezlow chlonnych. Da sie wyleczyc, a objawy pasuja jak ulal.
 
Dzieki za sensowne komentarze...co do diety to tak jak wspomniałem jem raczej zdrowo i tresciwie, sen raczej ok ( regularny i głeboki ), co do boreliozy to juz sam nie wiem , bo na wakacje chodziłem czesto do lasku z psem pobiegac albo porozciagac sie i znalazłem kiedys kleszcza u mnie ( a było tego chujstwa w tym roku pełno- u psa wyciagnełem po jednym takim wyjsciu do lasku 8 sztuk :/ )... Stawiem albo na jakies wirsy, albo chorobe...brak witamin chyba tez nie bo jem a tabletkach juz dłuzszy czas plus to co w warzywach, owocach...No i stres, bo zyje ostatnio w duzym stresem powodowanym brakiem pracy no i kasy...chodze na treningi ale nie sprawia mi to przyjemnosci, chodze zeby nie odpuscic i nie sie nie poddac liczac ze jednak minie mi to shit całe...
 
Back
Top