Tar-Ellendil
Vale Tudo Championship
Myślałem, że Aleks nie przetrwa 4 rund.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Gdy kilka dni temu pojawił się pomysł walki Szpilka - Zimnoch, obaj bokserzy podeszli do niego z entuzjazmem. Mówili, że mają ze sobą pewne rachunki do wyrównania. Chodzi o mecz ligowy sprzed sześciu lat, w którym Zimnoch pokonał 17-letniego wówczas "Szpilę". - Pamiętam dobrze tamtą walkę, biliśmy się tylko raz i Szpilka dostał ode mnie, walka była do jednej bramki, on był trzy razy "podłączony" - wspomina Zimnoch. - Później rywalizowaliśmy o start w eliminacjach olimpijskich na turnieju Stamma, Szpilka przegrał przed czasem z Algierczykiem, z którym ja potem wygrałem. Niestety stało się tak, że to Szpilka pojechał na eliminacje, a nie ja - mówił 29-latek w rozmowie z RingPolska.pl. Te wypowiedzi mocno rozzłościły Szpilkę. Pochodzący z Wieliczki zawodnik, który wcześniej mówił, że do Zimnocha nic nie ma i jest on jego kolegą, teraz wypowiada się już w zupełnie innym tonie. - Jestem megazmotywowany do tej walki. Krzysiek mówi, że wygrał kwalifikacje olimpijskie. Jakie kwalifikacje? Był turniej imienia Feliksa Stamma, który de facto przegrałem, on wygrał z Algierczykiem, który tak naprawdę był już zakwalifkowany na Igrzyska - mówi 23-letni pięściarz serwisowi RingPolska.pl. - Skoro on mówi, że ja przegrałem z Algierczykiem, to ja powiem, że w naszej kategorii wagowej był zawodnik, który nazywał się Powernow. Krzysiek z nim przegrał, przegrał z nim Łukasz Janik, a ja wcześniej na turnieju kwalifikacyjnym wygrałem z nim ośmioma punktami i miałem go dwa razy liczonego. Oprócz tego sparowaliśmy ze sobą i dostawał łomot. Jest na to potwierdzenie trenerów Rauby i Buczyńskiego, możecie do nich zadzwonić i zapytać - dodaje Szpilka. - Śmieszy mnie to, co gada Zimnoch. Kiedyś boksowaliśmy, ważyłem wtedy 85 kilogramów, pełen szacunek, przegrałem tę walkę. Byłem wtedy małolatem. Dla porównania - postawcie naprzeciw siebie 17-latka i 23-latka. On był dorosłym mężczyzną, a ja małolatem - wspomina utalentowany zawodnik grupy KnockOut Promotions. - Teraz, jeśli dojdzie do takiej walki, ja będę ważył 106 kilo, a on 98. Zimnoch zobaczy, co to jest siła fizyczna i zobaczy, jak to się dla niego skończy. Ciężko go znokautuję i wszystkim to obiecuję, a przede wszystkim tobie, Krzysiek - zapowiada "Szpila", który w czasie rozmowy z RingPolska.pl nie stronił od ostrych słów. - Nie mogę się doczekać, wyjdę i go rozszarpię. Mam nadzieję, że dojdzie do tej walki. Wydaje mi się, że każdy jest tym pojedynkiem zainteresowany, więc nic tylko wyjść i boksować - uważa 23-latek. - Pierwszy raz jestem nakręcony na walkę. Nie, żeby wygrać, a żeby go rozj...ć. Powoli będę eliminował pewnych Polaków po drodze do sukcesu. A od niego zacznę - mówi Artur Szpilka. - To będzie egzekucja, jednostronna walka. Czym on może mi zagrozić. Niczym. Mówi się, że do walki Szpilka - Zimnoch mogłoby dojść 23 lutego na gali w Gdańsku, której główną atrakcją wieczoru miałaby być konfrontacja Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą. 23-letni Artur Szpilka do tej pory stoczył na zawodowym ringu 12 walk. Wszystkie wygrał, z czego 9 przez nokaut. Starszy od niego o sześć lat Zimnoch legitymuje się podobnym bilansem - 13 zwycięstw (10 przez nokaut) i 1 remis. RingPolska.pl/WP.PL