Moje uwagi do gry.
1. Jest całkiem nieźle zbilansowana.
Jeżeli ogarnia się staty, bonusy itp., to w zasadzie od początku można mieć stosunkowo nieźle zbilansowanego zawodnika. Ja miałem takiego, który był średnim parterowcem i średnim stójkowiczem. Tzn. każdy zawodnik rozwinięty w swojej dziedzinie (np. bokser, albo zapasnik), pojechałby go w płaszczyźnie, w której się specjalizuje, ale już nie w tej drugiej. Strategia: z parterowcami nie dać się sprowadzić/stójkowiczów ściągać na glebę, jest ok. Oczywiście, brakuje jakiś punktów tu, czy tam, ale to do nadrobienia wraz ze zdobywaniem kolejnych zwycięstw. Na moje oko, zawodnik staje się naprawdę "grywalny" po ok. 10 zwycięstwach.
Czyli dość realistycznie, gratuluję.
2. Zjebany jest za to system rankingowy.
Wiem, że gra opiera się na takich założeniach, że może kiedyś w przyszłości będą gracze z całego świata i w związku z tym można toczyć równoczesne pojedynyki z kilkoma osobami, bo ktoś się może wylogować, itd. Ale w obecnej formie nie ma to zupełnie sensu.
Przykład. Rzucam wyzwanie typowi, który jest w rankingu cztery miejsca wyżej ode mnie. Na podstawie jego wcześniejszych walk, ustalam sobie strategię. Ryzykuję ko, ale mam nadzieję go poddać. Prawie zostaje pobity na śmierć, ale w końcu wyciągam tę balachę. Zadowolony, mam nadzieję na punkty. Tymczasem gość równocześnie walczył z innymi graczami, od rozpoczęcia walki ze mną zaliczył 4 porażki, w tym z typem, którego ja wcześniej pokonałem. W momencie zakończenia walki, jest o wiele niżej w rankingu niż ja. Ryzyko chuj strzelił - punkty nie przekładają się na to, co zakładałem przed walką.
Albo zabronić więcej niż jednej walki na raz (co pewnie jest nierealne do momentu wprowadzenia federacji), albo zrobić tak, że po walce liczą się punkty wg. pozycji rankinkowych z momentu jej rozpoczęcia.
3. Dopracować możliwość ruchu.
Często miałem taką akcję. Mam dobrego parterowca, ściągam typa na ziemię, mam go w pół-gardzie. Chcę gardę, nie udaje się. Żeby nie powtarzać dwa razy tego samego ruchu (bo, zgodnie z instrukcją, są za to minusy), wchodzę mu za plecy. I chuj. Można tylko walić w głowę, albo próbować udusić. Jeżeli mam słabe uderzenia i słabe duszenia, to nie ma bata, żebym cokolwiek zrobił przeciwnikowi. A nie ma możliwości wyjścia z tej pozycji - tylko powrót do stójki. A przecież powinna być możliwość zdobycia dosiadu, czy czegokolwiek, żeby zostać w parterze.
To pierwszy lepszy przykład, ale pewnie takich pozycji jest więcej.
4. Dopracować punktację.
Gość mnie obala. W parterze to ja jestem aktywniejszy - robię 5 tys. prób poddań, zmieniam pozycje, biję go po głowie. Koniec rundy. Gość mnie obala. To samo - próbuję go zabić w każdy możliwy sposób, nie udaje się. On wygrywa na punkty.
Nie jestem za dobry w punktowaniu walk, więc może się mylę, ale jeżeli to ja cały czas aktywnie atakuję, to nawet te skuteczne obalenia nie powinny mu dać wygranej. Podobna sytuacja w stójce i blokowaniach ciosów.
5. Wiek, punkty itp.
Nie rozkminiam tego do końca. Ile punktów jest za wygraną, ile za remis, czy różnica w rankingu jest bardzo istotna, czy mniej itd.
I jak dokładnie działa wiek. Czasem mam typa, który już po jednej walce ma 19 lat. Czasem takiego, który dopiero po 3.
Ogólnie, gra ma duży potencjał, ale pewnie fajna będzie dopiero, gdy będą federacje i zrobi się z tego gra bardziej na myślenie, niż napierdalanie "cios", "cios", "cios", jak to zapewne robi Overeem.