Born, ale że obsrałeś zbroję, kiedy dowiedziałeś się, że faktycznie możesz zawalczyć nie wydając na to pieniędzy to fakt. Przecież jakiś czas temu pisałeś w każdym wątku, że chciałbyś się zmierzyć z tym, tym i jeszcze tamtym, a po wpisie Combera coś ta twoja pewność zniknęła. Teraz masz nowe, kosmiczne wymagania licząc po cichu w swojej piwnicy, że nikt ich nie spełni. Założę się, że i tak odpuściłbyś, gdyby hajs się znalazł.
Założę się o kolejne 5k i będę miał 10k.
Co ja pisałem niby? Jeśli już to o zawodnikach, których sam oglądam, a to jasne, że nikt z takimi nie da szans walki.
Kiedy była sytuacja, że mógłbym zawalczyć nie musząc wydać pieniędzy?
Porównujesz sytuacje, gdy chciałem sobie po cichu pojechać na zawody któregoś razu do występu, o którym tu wszyscy wiedzą i będą czekać w większym stopniu na moją porażkę ;)? Comber jebnął temat, który dużo namieszał w tych planach. Nie jestem w stanie powiedzieć co byłoby jakby nie powstał, bo czasu nie cofnę. Musiałem jednak zacząć zarabiać regularnie i nie w głowie mi było poświęcanie czasu na większy trening i wciąż nawet jeśli niepłatny to darmowy pod kątem zarobku start. W dodatku zjebały mi się oba "biodra" i okrężne high kicki są w tej chwili niemożliwe w moim wykonaniu. W walce ich brak to trochę chujnia, a w życiu i innych sportach daje radę.
A świat i życie się zmienia, sytuacja życiowa też, ale czemu ja to kurwa tłumaczyć muszę jakbym pisał do ludzi, których życie ogranicza się do internetu? :-/ Normalni ludzie, z problemami, obowiązkami człowieka w moim wieku powinni zrozumieć, że są priorytety i te mniej istotne sprawy.
@Masu "Krowa która dużo muczy mało mleka daje." ależ mi to pasuje do Ciebie. Rozkręciłeś, a nic z siebie nie dałeś, a i sam zawalczyć z kimś swojej postury nie chcesz dla dobra mma ;)
PS: Weź ktoś zamknij ten temat i przypierdol temu, który go odblokował przy okazji. Skończyły się jaja.