Zawodnicy, których nie darzycie sympatią ?

Kornellenrok

Oplot Challenge
Lightweight
Jaka jest wasza lista, bo moja to:

Jon Jones- Oczywiście cenie sobie jego wspaniałe umiejętności i szanuję za styl walki, lecz nie trawię jego osobowości ponieważ zdaję mi się, że ma osobowość wielki pan pocałuj mnie dupę i całkowicie jest pozbawiony dyscypliny wobec samego siebie widać to jak z lekceważeniem traktuje upomnienia o doping.

Fabricio Werdum- Odnoszę wrażenie, że to jest buc ale również mogę powiedzieć że umiejętności ma bardzo dobre. Niechęć do tego zawodnika poszerzyła się w moich oczach jeszcze bardziej po UFC 203

Brock Lesnar- Nie trawię tego zawodnika jako człowieka i również jego stylu walki taki amerykański Pudzian. Odnoszę wrażenie, że to nie jest przyjemny typ

Maryna Moroz- Wnerwiła mnie jak na UFC:Cracow zaczęła sapać się do Asi i zgrywała wielką zawodniczkę i na chwilę obecną mnie jej styl walki nie zachwyca i jej zwycięstwa na UFC nie są przekonujące, oprócz walki z Calderwood ale to był tylko jej fart.

Artur Sowiński- Nie miałem nic do typa, lecz przypatrując się jego wizerunkowi (Kopiowanie Mcgregora) i zgrywanie wielkiego mistrza ( zachowuję się jakby tam panował wiele lat) całkowicie mnie te czynniki mnie zraziły do tego zawodnika. Ps. Już wkrótce Wrzosek pokaże, gdzie jego miejsce
 
W sumie fajny temat :D Moja lista:

Jon Jones - Cham, któremu każdy wybryk uchodzi na sucho. W kółko pierdoli o zmianie, a ciągle powtarza te same błędy. Jest arogancki, miał wiele patologicznych akcji w swojej karierze.

Luke Rockhold - Jakoś bardzo mnie nie drażni, ale też przez tą swoją arogancję jest ciężki do polubienia + ma zero charyzmy.

Fabricio Werdum - Na co dzień niby śmieszek, ale zdaje mi się, że w głębi duszy jest bucem. Parę razy już z resztą pokazał jaki jest na prawdę.

Alistair Overeem - Drażni, ale lekko. Bywa zarozumiały.

Claudia Gadelha - Tutaj wiele nie trzeba pisać. Każdy wie jaka jest. Ciągłe narzekanie, szczekanie i użalanie szczególnie mnie u niej drażnią.

Ronda Rousey - Gburowata i z wybujałym ego.

Bethe Correia - Wkurwia mnie sam jej wygląd i wydaje mi się, że może jej śmierdzieć z mordy.

Anzor Azhiev - Nie da się go lubić, po prostu się nie da.

Rafał Moks - Cham i prostak. Jedną z kar tortur mogłoby być oglądanie wywiadów z nim w roli głównej.
 
Kiedyś coś takiego założyłem, ale chuj tam możecie tu dyskutować. Aktualnie jeden z moich faworytów w tym zestawieniu to Tony Ferguson.

http://cohones.mmarocks.pl/threads/zawodnicy-których-nie-znosisz.21759/

Post-Ferguson1.Still001.0.jpg
 
Jojo Calderwood - Typowa mameja, pompowana do granic absurdu. Brawo Jessica za wczorajszy występ.
Karolina Kowalkiewicz - Bo tak.
Karol Bedorf - Samiec alfa, ogier na ogiery i Prawdziwy Mistrz. W swojej bogatej karierze pokonywał takich wirtuozów jak McSweeney czy umierający Nastula.
Tomasz Narkun - Za brak ogłady i wmawianie Januszom, że pasek ksw ma jakiekolwiek znaczenie.
 
Becz Kohejra - wiem, że z takich rzeczy sie nie powinno śmiać ale ona jest trochę upośledzona i mocno jebnięta. Właśnie z nią jak Ronda wygrywała to miałem największą frajdę.
TJ Dillashaw - no nie akceptuję typa #SnakeInTheGrass
Tyron Woodley - ledwo tytuł zdobył i już mu odpierdoliło (wybieranie przeciwników)
Claudia Gadelha - za sapy do Aśki itd.
Mamed Khalidov - miał umiejętności i talent, żeby zawojować w UFC i jak Aśka reklamować Reeboka i Samsunga a teraz jest mistrzem KSW i reklamuje Śnieżkę Akrylową. Strasznie naiwny z tym, że KSW to światowy top.
 
Rory - za wieeeeelee powodów. @Halny potwierdzi że na rorego mogę najeżdżaż z 3 godziny i jeszcze się nie nagadam, czemu go nie lubię
Faber - to jest trochę smutne bo Faber był moim ulubionym zawodnikiem i tylko dla niego oglądałem kategorię do 52 kilo. Teraz niech znika z tego sportu, tym bardziej, jeśli rozpierdolił oko Rivierze
 
Rory - za wieeeeelee powodów. @Halny potwierdzi że na rorego mogę najeżdżaż z 3 godziny i jeszcze się nie nagadam, czemu go nie lubię
Potwierdzam, ja też za Rorym nie przepadam z podobnych przyczyn co @Miszon . Oprócz niego Bisping, Weidman, Werdum. Za tymi mocno nie przepadam.
Bisping - wkurwia mnie jego styl, kozaczy a tak naprawdę to doszedł do TSa fartem, wygrał z Rockholdem fartem co potwierdzi walka z Hendo.
Weidman - wkurwia mnie jego styl bycia, aż mnie w dupie boli od tego jego "amerykańskości"
Werdum - po prostu nienawidzę gościa, wywaliłbym go z UFC na zbity pysk, wkirwia mnie samym wyglądem.
No i spora część Brazoli jak Claudia Gadelha, Jose Aldo za ich pokrętną logikę. Chociaż Aldo zaczyna mieć przebłyski.
 
Z polskich zdecydowanie Kornik. Sztuczny, słaby, wszystko w nim jest irytujące. Nigdy nie lubiłem też Grabowskiego.

z UFC na bank Werdum, jest bucem, taki typowy wieśniak. Wydaje mi się że będzie mnie wkurzać też Cody Garbrandt, aczkolwiek jeszcze tragedii nie ma, bo za mało o nim w mediach.

A i oczywiście Aziz Karaoglu od pierwszego jego otworzenia buzi - przyjeżdża nasterydowany do chrześcijańskiego kraju i wciska wszystkim na siłę swoją religię, straszny cwaniak i buc.
 
Każdemu zawodnikowi należy się szacunek. Nawet tym z małym dorobkiem. Nie musicie sympatyzowć i kibicować ale szanować wypadałoby.
 
Każdemu zawodnikowi należy się szacunek. Nawet tym z małym dorobkiem. Nie musicie sympatyzowć i kibicować ale szanować wypadałoby.

Na szacunek to zasługuje wdowiec samotnie wychowujący piątkę dzieciaków.
Dlaczego szacunku nie domagają się budowlańcy zapierdalający po 12 godzin na dobę w pełnym słońcu ? Dlaczego szacunku nie domagają się samotne matki pracujące za 6 zł na godzinę w fabryce na wypiździewie, aby jej dzieci miały co zjeść ? I dlaczego szacunku nie domagają się emeryci wydający pół emerytury na leki, przez co chodzą często głodni ?
Zawodnicy MMA w przeciwieństwie do w/w DOMAGAJĄ się szacunku. Pytam: jakim prawem ?
Masz mały dorobek, musisz stać na bramkach aby mieć kasę na treningi ? Może to nie jest sport dla Ciebie. Na szacunek trzeba sobie zapracować i nikt nie dostaje go z urzędu "bo mu ciężko".
 
Last edited:
Co się należy ? Na szacunek trzeba zapracować.
Masz mały dorobek ? Może to nie jest sport dla Ciebie.
tzn. jak ktoś jest słabszym zawodnikiem to ok, nie każdy musi być najlepszy, ale denerwują zawodnicy którzy właśnie dobrzy nie są, a zachowują się jakby Jonesa i Caina na raz zjedli. Dopiero ukończyłem liceum ale nie zamierzam się rzucać jakbym magistra miał. Jeszcze długa droga przede mną. Tak jak przed zawodnikami.
 
Back
Top