Zawodnicy, których nie darzycie sympatią ?

Ja nie szanuje zawodników którzy nie mają ambicji i unikają rozsądnych walk. Jeśli chcesz uchodzić za mocnego zawodnika, to walcz z mocnymi rywalami. Tutaj głównie minus dla kilku zawodników KSW, którzy nabijają rekord i opowiadają jakie KSW jest super. Dla zawodnika z ambicjami, KSW powinno być przystankiem, nie stacją końcową w karierze.

A jeśli miałbym wymienić jednego zawodnika którego nie darzę sympatią, to byłby Paweł Nastula. Nie rozumiem tego sztucznego szacunku jakie ma do niego środowisko. Wiadomo, był w PRIDE. Ale nikt nie bierze pod uwagę że tam ściągana takich freaków, że sam udział nie powinien być jakimś wielkim wyczynem. Wpadł na dopingu, wywalono go w atmosferze skandalu, poczekał aż sprawa przycichnie, wrócił jako wielki ojciec MMA w Polsce tocząc jedną z najbardziej żenujących walk jakie widziałem w Polskim MMA, z 46 letnim Andrzejem Wrońskim. I takim czymś nabił sobie rekord, potem oczywiście wielka walka na KSW z Asplundem i porażka z Bedorfem gdy kondycji wystarczyło mu na kilka minut. Teraz znowu odczekał i zaczyna opowiadać bajki o powrocie do MMA. Jako zawodnik judo-wielki szacunek. Jako zawodnik MMA-wielki krętacz, który jedzie na opinii legendy PRIDE, z którego wywalono go za doping, o czym oczywiście nikt nie wspomina.
 
Ja nie szanuje zawodników którzy nie mają ambicji i unikają rozsądnych walk. Jeśli chcesz uchodzić za mocnego zawodnika, to walcz z mocnymi rywalami. Tutaj głównie minus dla kilku zawodników KSW, którzy nabijają rekord i opowiadają jakie KSW jest super. Dla zawodnika z ambicjami, KSW powinno być przystankiem, nie stacją końcową w karierze.

A jeśli miałbym wymienić jednego zawodnika którego nie darzę sympatią, to byłby Paweł Nastula. Nie rozumiem tego sztucznego szacunku jakie ma do niego środowisko. Wiadomo, był w PRIDE. Ale nikt nie bierze pod uwagę że tam ściągana takich freaków, że sam udział nie powinien być jakimś wielkim wyczynem. Wpadł na dopingu, wywalono go w atmosferze skandalu, poczekał aż sprawa przycichnie, wrócił jako wielki ojciec MMA w Polsce tocząc jedną z najbardziej żenujących walk jakie widziałem w Polskim MMA, z 46 letnim Andrzejem Wrońskim. I takim czymś nabił sobie rekord, potem oczywiście wielka walka na KSW z Asplundem i porażka z Bedorfem gdy kondycji wystarczyło mu na kilka minut. Teraz znowu odczekał i zaczyna opowiadać bajki o powrocie do MMA. Jako zawodnik judo-wielki szacunek. Jako zawodnik MMA-wielki krętacz, który jedzie na opinii legendy PRIDE, z którego wywalono go za doping, o czym oczywiście nikt nie wspomina.
Ale z Barnetem i Nogiem nie wyglądał zle, a walczył na dzień dobry z czołówka.
 
Ale z Barnetem i Nogiem nie wyglądał zle, a walczył na dzień dobry z czołówka.

No okej, nie zamierzam tutaj deprecjonować tego że walczył z topowymi wtedy zawodnikami, po prostu drażnił mnie zawsze jego kult jako wielkiej legendy Polskiego MMA. Ja prywatnie oceniam zawodników za ich osiągnięcia, a tutaj jest kult za 3 porażki, bo przecież resztę walk ciężko traktować poważnie, patrząc z jakimi nazwiskami wygrywał. Tym bardziej że totalnie zamieciono pod dywan jego wpadki dopingowe, mimo iż z Barnettem walczył napakowany nandrolonem, fenylopropanolaminą, pseudoefedryną i efedryną. A w którymś z wywiadów w czasie gdy walczył na KSW opowiadał bajki że jest przeciw koksom i że on nigdy nie brał.
 
No okej, nie zamierzam tutaj deprecjonować tego że walczył z topowymi wtedy zawodnikami, po prostu drażnił mnie zawsze jego kult jako wielkiej legendy Polskiego MMA. Ja prywatnie oceniam zawodników za ich osiągnięcia, a tutaj jest kult za 3 porażki, bo przecież resztę walk ciężko traktować poważnie, patrząc z jakimi nazwiskami wygrywał. Tym bardziej że totalnie zamieciono pod dywan jego wpadki dopingowe, mimo iż z Barnettem walczył napakowany nandrolonem, fenylopropanolaminą, pseudoefedryną i efedryną. A w którymś z wywiadów w czasie gdy walczył na KSW opowiadał bajki że jest przeciw koksom i że on nigdy nie brał.
Bo jest przeciwko dopingowi
U innych zawodników
 
To zupelnie naturalne, ze jednych lubimy mniej, innych bardziej a jeszcze innych zwyczajnie nie potrafimy scierpiec. Dla mnie najbardziej odpychajaca cecha jest dwulicowosc dlatego, choc zapewne mozna te ceche przypisac rowniez wielu innym postaciom ze swiata MMA, lider tego rankingu moze byc tylko jeden.
mamed_khalidov_ksw_foto_uni_650.jpeg
 
To zupelnie naturalne, ze jednych lubimy mniej, innych bardziej a jeszcze innych zwyczajnie nie potrafimy scierpiec. Dla mnie najbardziej odpychajaca cecha jest dwulicowosc dlatego, choc zapewne mozna te ceche przypisac rowniez wielu innym postaciom ze swiata MMA, lider tego rankingu moze byc tylko jeden.
mamed_khalidov_ksw_foto_uni_650.jpeg

Jest wiele słuszności w hejtowaniu Mameda, ale tutaj myślę że na równi winne sobą osoby które podpowiadały mu co ma mówić. Przez to cała wielka szopka z przejściem do UFC, którego Khalidov nigdy nie chciał. Robiłem kiedyś takie zestawienie z wywiadów z Mamedem, gdzie dosłownie na przestrzeni 3 miesięcy kilka razy podawał inne informacje, jednego dnia opowiadał że nigdy nie przejdzie do UFC bo dobrze mu w KSW, tydzień później że chce do UFC, kolejne kilka dni że w sumie to STRIKEFORCE, i tak mega sztuczne to było. Miałem nawet temat na cohones, gdzie wypunktowałem że cała ta akcja była od początku pod publikę, ale oczywiście Wojek wjechał we mnie z jakimiś pierdołami i tyle było z tematem :P Chociaż mimo wszystko Czeczena bronią wyniki, bardziej drażnią mnie ludzie którzy dostają słabych rywali a i tak dają dupy, a dalej robi im się hype.




Ten wywiad był przeprowadzony 3 tygodnie przed tym jak Mamed ogłosił że chce do UFC :) Jasno widać ze nie chce i cała późniejsza akcja to ściema, ale mało kto na tą wypowiedź zwrócił uwagę.
 
Last edited:
islam makhaev
khabib nurmagomedov
aslambek saidov
mamed khalidow
aziz karaoglu
muslim khizriev

to tak na szybko. znajdzie się jeszcze trochę, ale zdecydowaną większośc fighterow lubię i szanuję.
 
Dopiero ukończyłem liceum ale nie zamierzam się rzucać jakbym magistra miał.
No ale że niby co? że niby Ci bez magistra to są gorsi?
Kiepskie porównanie, biorąc pod uwagę, że teraz każdy półdebil może mieć magistra z jakiegoś badziewia.
 
Jest wiele słuszności w hejtowaniu Mameda, ale tutaj myślę że na równi winne sobą osoby które podpowiadały mu co ma mówić. Przez to cała wielka szopka z przejściem do UFC, którego Khalidov nigdy nie chciał. Robiłem kiedyś takie zestawienie z wywiadów z Mamedem, gdzie dosłownie na przestrzeni 3 miesięcy kilka razy podawał inne informacje, jednego dnia opowiadał że nigdy nie przejdzie do UFC bo dobrze mu w KSW, tydzień później że chce do UFC, kolejne kilka dni że w sumie to STRIKEFORCE, i tak mega sztuczne to było. Miałem nawet temat na cohones, gdzie wypunktowałem że cała ta akcja była od początku pod publikę, ale oczywiście Wojek wjechał we mnie z jakimiś pierdołami i tyle było z tematem :P Chociaż mimo wszystko Czeczena bronią wyniki, bardziej drażnią mnie ludzie którzy dostają słabych rywali a i tak dają dupy, a dalej robi im się hype.




Ten wywiad był przeprowadzony 3 tygodnie przed tym jak Mamed ogłosił że chce do UFC :) Jasno widać ze nie chce i cała późniejsza akcja to ściema, ale mało kto na tą wypowiedź zwrócił uwagę.

Sklamalbym twierdząc, ze symulowane zainteresowanie występami w UFC jest bez znaczenia w kontekście mojego stosunku do Mameda. Jednak kluczowe dla mnie sa jego "otwartość", "polskość" i przede wszystkim przepelniajace go "poczucie wdzięczności i miłości" dla "drugiej ojczyzny", ktorym wielokrotnie dawal wyraz.
 
Conor McGregor - wiadomo, nie ukrywałem tego nigdy

Urijah Faber - poziom IQ odwrotnie proporcjonalny do umiejętności parterowych

Tony Ferguson - zwykły cham i prostak

Alistair Overeem - często ględzi jak potłuczony, niesamowite ego

Fabricio Werdum - kiepski troll

Michael Bisping - nie przepadałem za typem nigdy, nie zasłużył na tytuł

Claudia Gadelha - favela logic w "spódnicy" :D

Brock Lesnar - sterydziarz, synonim tępego mięśniaka
 
Khabib - chuj
Correia - głupia pizda
Mamed - marny prowokator
Cormier - wkurwia mnie, ot tak, bez powodu
 
Artur Sowiński- Nie miałem nic do typa, lecz przypatrując się jego wizerunkowi (Kopiowanie Mcgregora) i zgrywanie wielkiego mistrza ( zachowuję się jakby tam panował wiele lat) całkowicie mnie te czynniki mnie zraziły do tego zawodnika. Ps. Już wkrótce Wrzosek pokaże, gdzie jego miejsce
O ile się nie mylę, to Kornik narzucił sobie taki styl, trochę przypomina McGregora, ale gdzie on tam zgrywa wielkiego mistrza? Przecież nigdzie się nie wywyższa.
 
Back
Top