Dobra, pojawiła się chyba już ostatnia walka z sobotniej rozpiski UFC. - Modafferi vs Pennington.
Moim typem jest Pennington. Jest bardzo twarda, wydaje się być silniejsza psychicznie od Modafferi, która to została mentalnie złamała pod presją Rakoczy i ostatnie chwile czekała z uległością na nieuchronne. Poza tym dała najlepszą walkę sezonu razem z J. Duke. Wygrała ją choć decyzja mogła pójść w obie strony. Modaffieri będzie się czaić na parter, lecz obalenia jakoś tam jej rewelacyjnie w ostatnim TUFie nie wychodziły...
Oprócz tej walki czekam jeszcze na kursy Holdsworth'a, i Jessamyn Duke. W zależności od kursów pomyślę nad planem.
Co myślicie o Pocachontas. ? Teoretycznie będzie faworytem, ale obawiam się, że Rakoczy może zrobić niespodziankę.
P.S. Szady, fajnie że zajmujecie się analizą walk, jestem za, doceniam trud włożony w pracę, choć ze względu na próbę utrzymania rzetelności pracy dość mocno krępuje Ci to usta . Szkoda bo dobrze jest się czasem pościerać poglądami z rozsądnymi ludźmi ( jest ich w temacie o bukmacherce dosyć sporo, zaliczasz się do nich i Ty, a takich nigdy za dużo - szczególnie jeżeli chodzi o pieniądze ;) ) Daje to podobną ilość korzyści, co czytanie obszernej analizy walk. A jak mawia przysłowie "mądremu wystarczy słowo, a głupiemu i poematu zbraknie". ;)))