@Uefo
Więc chyba czas na analizę, i to nie tylko pojedynku Cain vs JDS. Ale analiza to za dużo powiedziane, raczej pewna filozofia obstawiania takich starć w moim wykonaniu.
Mimo, że MMA nazywa się Mixed Martial Arts to różne sztuki walki są sobie nierówne w ogólnym rozrachunku. Więc gdy mam do wyboru:
1. Wybitnego boksera (lub jak wolisz stójkowicza) - Juniora Dos Santosa
2. Wybitnego zapaśnika - Caina Valasqueza
...to zawsze wybiorę wybitnego zapaśnika. Raz postawiłem inaczej - postawiłem na Silvę zamiast Weidmana. I co? Chyba wszyscy widzieli. Chcesz więcej przykładów? Spójrz sobie na listę mistrzów w wyższych kategoriach wagowych: Cain (zapasy), Jones (wielkopłaszczyznowy, ale świetne zapasy), Weidman (zapasy), GSP (zapasy). To nie zasięg Gustafssona był kluczem do jego wyrównanego pojedynku z Bonesem, to defensywne zapasy zapewniły nam najlepsze od wielu lat starcie w półciężkiej. Wśród mistrzów nie znajdziesz żadnego graplera, stójkowicze są w mniejszości a prym wiodą zapasiory. Dlaczego? Nie wiem, nie jestem zawodnikiem, nie jestem trenerem, jestem niedzielnym widzem części gal UFC. Ale wiem, że w starciu Caina i JDS'a faworyt jest tylko jeden.
Co nie zmienia faktu, że JDS może zawsze przywalić jakąś bombą.... ale to nie stawia go w tym starciu na pozycji faworyta.