Zakłady bukmacherskie (Bellator, ACA, PFL etc.)

Niby stylistycznie może pasować Gamerowi, ale to zdecydowanie groźniejszy rywal niż każdy jego poprzedni. Kursu zupełnie nie rozumiem.
Fortuna jak zwykle przestrzeliła kursy jak to ma w zwyczaju, zwłaszcza u polskich zawodników jak choćby Błachowicz z Gloverem. Poprawny kurs na Gamera to w mojej ocenie jest @1.60 i wtedy bym zagrał w innym przypadku to bez sens.
 
Fortuna jak zwykle przestrzeliła kursy jak to ma w zwyczaju, zwłaszcza u polskich zawodników jak choćby Błachowicz z Gloverem. Poprawny kurs na Gamera to w mojej ocenie jest @1.60 i wtedy bym zagrał w innym przypadku to bez sens.
Imo jest value na Ferreire. Ruscy mają 2.79 - 1.4

Ciekawe jak wyjdzie USA.
 
Ja jakoś nie umiem grać przeciwko komuś kogo lubię i kibicuje, tym bardziej, że na tej gali są inne, ciekawsze typy jak choćby Ricky Simon, którego pewnie sam pograsz.
A ja nie mam problemu z tym bo jak ta osoba przegra to przynajmniej siano wpada.
Jak król Chimaev bił się z Leech to postawiłem stoweczke na chińczyka bo miałem obawy po wazeniu :D
Wygral król i i tak byłem happy.
 
Jasne ze tak, ale na pewni nie bede stawial przeciwko komus komu kibicuje.
Lepiej nie stawiac w ogole :travolta:
Ja uwielbiam stawiać przeciw moim sympatykom szczególnie gdy kurs do tego zachęca. Jeśli wygrają - satysfakcja, jeśli przegrają - kupon na plus. Sytuacja win - win :bye:
 
Mam rezygnować z zysków z tytułu np. missmatchu tylko dlatego że kibicuje jakiejś drużynie czy zawodnikowi? Dziecinada.
Uważam podobnie w kwestii bukmacherki. Kibicowałem Tyburze, a grałem grubo Volkova. Podobnie Omielańczukowi, grając Goncharova. Dla mnie to dwie zupełnie różne sprawy. Niedługo pewnie będę kibicował Gamrotowi, a już się zastanawiam nad value przy ewentualnym zagraniu Ferreiry. Akurat tutaj raczej odpuszczę bet, ale absolutnie nie ze względu na to, że Gamera lubię czy mu kibicuję.
 
Uważam podobnie w kwestii bukmacherki. Kibicowałem Tyburze, a grałem grubo Volkova. Podobnie Omielańczukowi, grając Goncharova. Dla mnie to dwie zupełnie różne sprawy. Niedługo pewnie będę kibicował Gamrotowi, a już się zastanawiam nad value przy ewentualnym zagraniu Ferreiry. Akurat tutaj raczej odpuszczę bet, ale absolutnie nie ze względu na to, że Gamera lubię czy mu kibicuję.
Oczywiście, myślenie typu - nie zagram przeciwko komuś kogo bardzo lubię to myślenie rodem z podstawówki. Smyki są jeszcze młodzi więc myślę że z czasem uświadomią sobie ten aspekt bukmacherki.
 
Back
Top