Zakłady bukmacherskie (Bellator, ACA, PFL etc.)

Poszło single na DHK, Palhares, Assuncao.



Krótka analiza:



DHK - parę frazesów na jego temat było wymienione wyżej, więc nie będę tutaj pisał nie wiadomo co, bo kurs naprawdę warty :)



Palhares - gość jest nie przewidywalny, zawsze może pójść po jakieś sub lub trafić swoimi dużymi łapskami. Kurs 3.10 godny.



Assuncao - dla mnie jest faworytem tego starcia, Znakomita passa Alpha Male w UFC się skończy.
 
Dam trzy kupony na ufc fn 10 października:



-jeden jak Piskorz, za 50pln



-drugi prawie taki sam, zmodyfikuję jedną walkę, też 50pln



-singiel na Palharesa za 100pln
 
3.4 na pinnaclu. Ja na niego nigdy więcej nie postawię hajsów, gość ma zryty łeb, jeden cios i się rozsypuje. A nikogo znaczącego tak naprawdę nie pokonał. Pierce z kolei toczył wyrównane walki z Hendricksem i Koscheckiem.
Postawiłem Kima, taśmę Maia-Thiago-Pierce i zastanawiam się nad Beltran by decision - prawdopodobnie będzie około 2.9.
 
Skoro nikt nie poruszył kwestię Dillashawa, to ja rzucę swoje trzy grosze odnośnie tego ciekawego kursu.

T.J. Dillashaw • Raphael Assuncao
1.46 • 2.75

W tym zestawieniu Assuncao jest • underdogiem • . Jednak okolice • 2.75 • to naprawdę atrakcyjny kurs na zawodnika, który może nie błyszczy w oktagonie, ale jest solidnym rzemieślnikiem. Jego przeciwnik, T.J., jest niebezpiecznym oraz bardziej perspektywicznym sportowcem od Raphaela. Stójka szlifowana pod okiem Duane • a Ludwiga, dobre zapasy oraz grappling • czynią z niego siłę, którą trzeba szanować mierząc się z nią. Czy kurs 1.46 • 2.75 jest sprawiedliwy i warto zagrać przeciwko faworytowi?

Stójka:

Raphael okazał się ścianą nie do przebicia dla Mike • a Eastona w pojedynku, w którym dał pokaz spokoju oraz pewnego rodzaju flegmatyczność w porównaniu do nadpobudliwego Mike • a. W walce tej Brazylijczyk pokazał niezły timing oraz dobre poczucie dystansu w kontekście własnych uderzeń z kontry, lądujących na twarz ciągle atakującego Eastona. Jest to z pewnością groźny element dla Dillashawa, którego znokdaunował Hugo Vienna. Nic nie ujmując Hugo, ale skoro on to zrobił, to równie dobrze może podobnie uczynić Raphael Assuncao, który w tym aspekcie • kontr • , pokazał większe umiejętności od swojego rodaka słynącego bardziej z • power punchów • .

Pewne malutkie podobieństwo łączy Eastona z Dillashawem. Obaj czasami wpadają z ciosami, idąc na przód i obaj byli za to karani. O ile stójka TJ-a wydaje się być bardziej finezyjna, tak podobnie jak to miało miejsce w przypadku • Hulka • , może się rozbić o ścianę doświadczenia reprezentowanego przez Brazylijczyka. Stójka Raphaela również ulega poprawie. Nie jest ona już tak nerwowa, jak dawniej. Zawodnik ten czasami wplątuje do swego arsenału kopnięcie czy niekonwencjonalne obrotowe uderzenie tylną częścią pięści.

Parter:

Obaj panowie reprezentują przyzwoity poziom gry parterowej. Dźwignia na kark, którą Dillashaw sprezentował Vaughanowi Lee, była perfekcyjnie zrealizowana. Od samego początku egzekucja tego poddania przebiegała wzorowo. Od wejścia za plecy, dało się odczuć powagę sytuacji w dążeniu do skończenia. Mniej widowiskową, lecz równie skuteczną dźwignią na staw łokciowy, popisał się Raphael Assuncao w walce z tym samym Vaughanem Lee prawie rok później. Zarówno Raphael jak i T.J. mają narzędzia i umiejętności do świetnych i skutecznych poddań swoich oponentów. Są więc dla siebie równie groźni w paterze jak i w stójce. W tym aspekcie, nie wybrałbym faworyta. Jeden i drugi jest zdolny do poddania swego rywala.

Zapasy:
Wizualnie Assuncao wydaje się być większy od Dillashawa. Siły • co wielokrotnie już udowadniał • również mu nie brakuje. Nie sądzę żeby łatwo oddawał pole w tej płaszczyźnie pojedynku. Już w czasie walki z Uriahem Faberem pokazał, że potrafi sobie radzić w klinczu i męczyć tam rywala. Choć w końcowej fazie pojedynku był obalany, ale T.J. to nie Faber, oraz nie sądzę, że będzie wywierał presję klinczu. Czy Dillashaw będzie w stanie konsekwentnie obalać Brazylijczyka? Raphael, choć nie umiał obalić Eastona (i wzajemnie), ma w miarę dobre defensywne zapasy. Scenariusz w którym byłby obalany wydaje mi się mniej prawdopodobny. Jednocześnie ciężko stwierdzić kto pierwszy przejmie inicjatywę w dążeniu do przeniesienia walki na ziemię.


Czynnik X:



Na korzyść Raphaela przemawia to, że od czasu debiutu w koguciej, nie zaliczył ani jednej porażki, dobijając do czterech wygranych z rzędu. Dodatkowo, w całej jego karierze był skończony przed czasem tylko dwa razy. Dojście do decyzji również zwiększa szansę przy ryzykownym kursie, co może się zdarzyć jak T.J. nie pobije rywala w regulaminowym czasie walki.



Innym aspektem z całą pewnością jest tu również doświadczenie, którego Brazylijczykowi nie brakuje. Brał nie tylko udział w sporej ilości bojach, ale również w • wielkich • walkach z wielkimi nazwiskami, czego nie można aż tak przypisać Dillashawowi. Oczywiście zawsze przychodzi moment, że młodzik w sporcie wybija się wyżej, jednak nie jestem przekonany, że tą odskocznią będzie Raphael. Za dużo w tym zestawieniu wspólnych wektorów oraz kontrumiejętności na to co pokazuje przeciwnik, by jednoznacznie wytypować mocnego faworyta (wbrew temu co mówi kurs). I właśnie z tych powodów warto zagrać na Raphaela Assuncao. Gdy kurs jest kuszący, a faworytem zawodnik "A" nie jest tak mocnym, czasami można zaryzykować. Podsumowując: T.J. Dillashaw jest perspektywicznym, przekrojowym fighterem. Mocnym zarówno na przysłowiowej • glebie • , jak i na nogach. Mając jednak przed sobą najbardziej doświadczonego rywala w karierze, który wygrywał niełatwe boje i jest raczej w wyśmienitej formie, pokuszę się o stwierdzenie, że kurs ten jest to w miarę atrakcyjny kandydat na zainwestowanie paru groszy.
 
Czy ja wiem czy lipa? Gdyby mi kursy wchodziły z taką łatwością z jaką wystukuję literki na klawiaturze, to żyłbym jak Gwidonek w Zbąszynku otoczony pannami i drogimi drinkami :). Kurs to kurs. Od tego jest faworyt by wygrywać. A od tego jest kurs, by po nim grać. Wcale się nie zdziwię jak T.J. wygra. Przedstawiłem po prostu ciekawą alternatywę na którą można zagrać. Przecież to NIE jest opis "pewniaka".
 
Dałem jednak jeden kupon dla frajdy, jakoś nie mam faworytów w tej gali, obejrzę z ciekawością ale coś czuję że Hamill namiesza, obym się mylił:-)

2 @ 1.44
Dong Hyun Kim - Erick Silva
1 @ 1.35
Demian Maia - Jake Shields
1 @ 1.28
Thiago Silva - Matt Hamill
1 @ 1.46
T.J. Dillashaw - Raphael Assuncao
2 @ 1.32
David Mitchell - Yab Cabral
2 @ 1.3
Igor Araujo - Ildenar Alcantara
1 @ 1.38
Alan Patrick - Garett Whiteley

Stawka: 40.00 Możliwy zwrot: 344.00
 
dalem na Kima 30 i Dillshaw+Maia za 30



na 6 do roboty ale chyba trzeba glowna karte obejrzec.
 
Dobra analiza, Tomasz. Faktycznie, patrząc kursowo, może i warto dać na Assuncao, jednak dla mnie faworytem jest tu Dillashow. Jakbym miał oceniać płaszczyznami, to T.J. wydaje mi sie nieco lepszy w stójce i lepszy zapaśniczo, z kolei na glebie przewagę wydaje sie mieć Assuncao. Uważam, że to Dillashow będzie dyktował warunki w tej walce, chcąc początkowo utrzymac ją w stójce, przeplatając czasem obaleniami. Nie wydaje mi się, żeby dał się poddać, a tymbardziej znokautować. Po stronie Assuncao może stoi też siła i fakt tego, że walczy u siebie, jednak jak wiadomo, zawodnicy Alpha Male ostatnio poczynili mega postępy, idą jak burza i ja ufam, że dziś/jutro ich znakomita passa sie nie zakończy. Dillashow, mając takich sparingpartnerów oraz Ludwiga w narożniku, będzie gotowy na wszystko.



TJ Dillashow 1,46



Damian Maia 1,35



Kolejny kurs, w którym może nie ma specjalnie value, jednak ja nie bardzo widzę, jak niby Shields miał wygrać tą walkę. W każdym aspekcie Maia jest od niego sporo lepszy. Shields pewnie będzie próbował sił w stójce, jednak Maia zrobił spore postępy w tej płaszczyźnie, więc będzie chciał tą walkę zmienić w nudne widowisko pod siatką, jednak brazylijczyk ma znakomite obelenia z klinczu. Myślę, że predzej czy później przeniesie walkę na ziemię i tam podda amerykanina.



Do tego dorzuciłem jeszcze Cabrala po 1,32, jednak tu już bez głebszej analizy, liczę na Jego znakomity parter i poddanie lub pewną decyzję, tymbardziej, że walczy u siebie.
 
Tomek, fajny wywód na wzór Slipmycha (oby nie jednorazowy wybryk), ale Dillashaw to wygra.



Moje kupony:



Dong Hyun Kim, kurs 3.25



Beltran, 2.27



Maia + Dillashaw, AKO 1.97



Cariaso, 2.10



i za grosze Thiago Silva, kurs 3.75, dorzuciłem po ważeniu
 
tak zapytałem ironicznie troszke, bo też pograłem na Hamilla. Zdecydowanie takie akcje z wagą kończą się zazyczaj źle dla lekceważących. 3.75 dobry kurs, a brazylijczykowi coś czuje powoli zaczyna brakować motywacji. Polecam nigdy nie stawiać UFC przed ważeniem , bo na ważeniu można wiele się dowiedzieć, przynajmniej moim zdaniem.
 
@Tomasz Chmura czynnik X? Slipmych może czuć się doceniony :-)
@edit: no to polecam sprawdzić i nie mówię tego złośliwie. Tylko wyczyść przeglądarkę, by Naczelnik nie zobaczył (to akurat taki przyjacielski kuksaniec ;))
 
Ja nie chcę tutaj psuć euforii Pucziego i Szadego, ale pracuję na Rocksach i "Czynnik X" bardziej kojarzę z tekstów Yoshiego, który tego typu dywagacje nazywał "Czynnikiem X" już trzy lata temu w podobnych analizach zestawiań. Np. tu: http://www.mmarocks.pl/anderson-silva/pod-lupa-silva-vs-belfort/ Więc z całym szacunkiem, ale Slipmycha nie czytałem jeszcze, bo ogólnie poza Rocksów nie wychodzę :).
 
@Uefo



Nie stawianie przed ważeniem to złożona sprawa. Jeśli przewiduje się, że kurs zacznie spadać, to lepiej zagrać od razu. Kima zagrałem po 3.25 chyba z 3 tygodnie temu z obawy, że ten kurs znacząco spadnie. Co prawda zeszło tylko do 3.00, ale jednak... Gdyby więcej ludzi widziało w tym value, to byłoby na pewno mniej. Żeby daleko nie sięgać - dobrym przykładem jest Gamrot, gdzie na start było 2.35, a po ważeniu zeszło do 1.87. Z drugiej strony dobrym argumentem na poparcie Twojej tezy będzie Manjivar, który skopał mi ostatnio kupon. Gdybym się wstrzymał z zagraniem tego do ważenia, to na pewno bym sobie ten typ darował. Kwestia intuicji, wyczucia i szczęścia.



@Evangelista



Jakiej euforii? Chodziło mi generalnie o strukturę tekstu (stójka, zapasy, parter, czynnik X). Fajnie, że ktoś z redakcji w końcu wziął się za dokładne analizy pojedynków pod kątem bukmacherskim. Tak jak pisałem, mam nadzieję, że to nie jednorazowy wybryk.
 
Złe słowo użyłem. Wybacz. Chodziło o to, że Yoshi robił dokładnie taki sam schemat lata temu, łącznie z "Czynnikiem X", ale o tym już nikt nie pamięta :-(. Jasne. Będzie się robiło więcej tego typu rzeczy. Ogólnie uważam, że jak jest kilka źródeł, to każdy może wybrać to, co mu pasuje inwestując kasę. Nawet jeśli (lub zwłaszcza) jeśli tego typu analizy są sprzeczne ze sobą :).
 
puściłem jeszcze Hamilla za 50 i Assuncao za 50 T. Chmura mne rozwalił tym referatem:-), a Szady upewnił, że taśma może nie wejść:-). 140 wpuszczone, ciekawiej będzie się oglądać : D
 
Zagranego mam za stówkę Kima już tydzień temu po 3.25, zrobiłem dokładnie tak jak Szady, i dodatkowo dzisiaj w naziemnym buku zagrałem sobie za dyszkę Cabral, Patrick, Dillashaw, Alcantara, Maia, E.Silva, T. Silva, Maldonado, Pierce, Cariaso.
 
do wiarygodności będzie +1:-)



1mvv2vbj8bcf.jpg




rf8hfuhk8llm.jpg




Jako że jestem w temacie betsafe z wypłatami dopiero dwa razy to nie bardzo za pan brat : ) kilka razy nie moglem wystawić kuponu bo wyskakiwał mi monit o skany dokumentów aczkolwiek po odświeżaniu poszło. Mam się spodziewać takich podchodów często ? wysłać im te skany ?
 
Back
Top