Zajebiście mnie cieszy, że...

że tvp sport kilka godzin po transmisji powtarza mecze MŚ w hokeju. Dziś noc z USA-Kanada, a jutro poranek z Rosja-Czechy.
 
...że w tym roku urlop spędzam w Portugalii i to za grosze. :yahoo:

Jak się udało ogarnąć taki "trip" za grosze? W sumie zależy co dla kogo jest groszem. Niemniej jednak zazdroszczę, mnie takie ciekawe wypady pewnie spotkają dopiero w 2020, jak nie później :cry:
 
Jak się udało ogarnąć taki "trip" za grosze? W sumie zależy co dla kogo jest groszem. Niemniej jednak zazdroszczę, mnie takie ciekawe wypady pewnie spotkają dopiero w 2020, jak nie później :cry:
Kumpel jeszcze ze studiów inżynierskich swego czasu wyjechał na erasmusa do Trucji, gdzie poznał Portugalkę z którą się związał. Studiów nie skończył, przeprowadził się do niej i tam m.in. mają pokoje do wynajęcia pod samym Porto. Stwierdziłem, że co mi szkodzi, napisałem do niego co tam słychać i po ile mógłby pokój wynająć, ewentualnie czy pomógłby znaleźć jakieś lokum i coś doradził. Wykazał dużą chęć pomocy, zaprosił do siebie i powiedział, że żadnego hajsu nie weźmie co najwyżej dobrą flaszkę, do tego obiecał pomóc ogarnąć jak najtańsze bilety bo ma w tym dużą wprawę - po tym erasmusie wraz z kobietą swoją non stop latają po całej Europie i nie tylko.
Edit: z resztą z rozmowy z nim wynika, że to wcale nie musi być taki drogi interes nawet bez takiego zaproszenia. Ponoć pokoje dwuosobowe w okolicach Porto około 25 euro za dobę. Odpowiednio wcześnie kupione bilety lotnicze idzie dostać za 100 euro za dwie strony. Ponoć spożywka też niedroga.
 
Last edited by a moderator:
Kumpel jeszcze ze studiów inżynierskich swego czasu wyjechał na erasmusa do Trucji, gdzie poznał Portugalkę z którą się związał. Studiów nie skończył, przeprowadził się do niej i tam m.in. mają pokoje do wynajęcia pod samym Porto. Stwierdziłem, że co mi szkodzi, napisałem do niego co tam słychać i po ile mógłby pokój wynająć, ewentualnie czy pomógłby znaleźć jakieś lokum i coś doradził. Wykazał dużą chęć pomocy, zaprosił do siebie i powiedział, że żadnego hajsu nie weźmie co najwyżej dobrą flaszkę, do tego obiecał pomóc ogarnąć jak najtańsze bilety bo ma w tym dużą wprawę - po tym erasmusie wraz z kobietą swoją non stop latają po całej Europie i nie tylko.
Edit: z resztą z rozmowy z nim wynika, że to wcale nie musi być taki drogi interes nawet bez takiego zaproszenia. Ponoć pokoje dwuosobowe w okolicach Porto około 25 euro za dobę. Odpowiednio wcześnie kupione bilety lotnicze idzie dostać za 100 euro za dwie strony. Ponoć spożywka też niedroga.
Przejebane tylko, że jeśli pojedziesz na początek lipca, to będziesz tam u nich musiał udawać #teamGadelja :mamed:
 
Dostałem pracę :D Nie dośc, że dostałem to jeszcze gośc zaproponowal mi lepsze warunki na początek pytając się, czy na pewno mi taka suma odpowiada. Chyba ma jakieś o mnie zajebiste mniemanie przez to, że rozwiązałem jego łamigłowki podczas rozmowy o prace.

Jeśli jest to dla niego jakiś wyznacznik, to się typ zdziwi jak zacznę tam pracowac :D

Myślicie, że mogę wynając zespół Mariachi, żeby wpadł do mojej firmy w dniu mojego odejścia i to wyśpiewał wszystkim? ;)
 
Dostałem pracę :D Nie dośc, że dostałem to jeszcze gośc zaproponowal mi lepsze warunki na początek pytając się, czy na pewno mi taka suma odpowiada. Chyba ma jakieś o mnie zajebiste mniemanie przez to, że rozwiązałem jego łamigłowki podczas rozmowy o prace.

Jeśli jest to dla niego jakiś wyznacznik, to się typ zdziwi jak zacznę tam pracowac :D

Myślicie, że mogę wynając zespół Mariachi, żeby wpadł do mojej firmy w dniu mojego odejścia i to wyśpiewał wszystkim? ;)

Te łamigłówki są praktykowane w róznych miejscach. Nie jest to głupie imo. Od razu oddziela ziarno od plew.
 
Te łamigłówki są praktykowane w róznych miejscach. Nie jest to głupie imo. Od razu oddziela ziarno od plew.

W japońskim korpo dostałem na rozgrzewkę takie. Co z tego, źe dobrze poszło, jak potem chcieli abym pracował od 6 rano -_-
 
Do 14. Do tego musiałbym być dyspozycyjny i przyjeżdzać na miejsce w przypadku awarii...
Praca od 6 - czemu nie. Do pracy dojeżdzasz dwa razy szybciej, bo unikasz korków. Z powrotem podobnie. Opcja dyspozycyjności już mniej ciekawa. Kwestia przyzwyczajenia.
 
Praca od 6 - czemu nie. Do pracy dojeżdzasz dwa razy szybciej, bo unikasz korków. Z powrotem podobnie. Opcja dyspozycyjności już mniej ciekawa. Kwestia przyzwyczajenia.

Chyba nie wiesz co mówisz. Ja obecnie tak pracuje i pobudki o 4:30 nie należą do przyjemności.

Nie mówiąc już o tym, że godz. 21-22 to już czas gdzie musisz się kłaść, aby się w miarę wyspać.
 
Chyba nie wiesz co mówisz. Ja obecnie tak pracuje i pobudki o 4:30 nie należą do przyjemności.

Nie mówiąc już o tym, że godz. 21-22 to już czas gdzie musisz się kłaść, aby się w miarę wyspać.
Wstaje o 5. Kładę się spać o 1. Zmiany 12h co drugi dzień.
 
No pewnie, ale wiem co dla mnie lepsze po tym gdy próbowałem kilku systemów pracy. Mogę sobie np. w środku tygodnia zrobić 3 dni wolnego nie biorąc urlopu.
No tak, ale za to weekend w pracy, każdy system ma swoje plusy i minusy. Nie jest tak, że jeden jest lepszy, a drugi gorszy, po prostu to kwestia przyzwyczajenia, preferencji, poukładania życia pod dany styl.
 
No tak, ale za to weekend w pracy, każdy system ma swoje plusy i minusy. Nie jest tak, że jeden jest lepszy, a drugi gorszy, po prostu to kwestia przyzwyczajenia, preferencji, poukładania życia pod dany styl.
Dokładnie. Człowiek jest elastyczny, więc jest w stanie się dostosować.
 
Zmartwię Cię...
za dwa kilo dalej będzie 9... z tyłu :DC:
89kg brzmi dumnie, ale jeszcze w chuj daleko do tego, bo redukcja idzie coraz słabiej:D tym bardziej, że teraz ciepło, to piwko wchodzi jak woda.
 
Back
Top