Venom, informacja prasowa, zacytowana na MMARocks i powtarzana przy wielu okazjach na forum oraz w Szklanej Szczęce (dobra robota, nawiasem mówiąc) okazała się wyssaną z palca plotką, czy ci się to podoba, czy - co zdecydowanie bardziej prawdopodobne - nie podoba. Czy to oznacza, że mieliście o niej nie pisać na forum? Nie. Ale ty szedłeś w zaparte, nie wierząc w to, co M-1 napisało później na Twitterze i dodatkowo tworząc jakieś niesamowite teorie (kompletnie niespójne zresztą) mające niby potwierdzić prawdziwość informacji tego rosyjskiego dziennika. Oczywiście, na tym świecie pełnym kłamstw i powyższe słowa nie muszą być prawdziwe, ale jeśli mamy na czymkolwiek opierać swój pogląd na tę, co by nie mówić, błahą sprawę, to ten wywiad wydaje się najlepszą do tego podstawą.
Teraz natomiast zamiast pokornie przemilczeć sprawę, wyjmujesz z kapelusza w geście rozpaczy, tak to właśnie zabrzmiało, Koschecka, że on to jednak gość, bo stanowczo chciał walczyć.
Wiem, że chcesz nieść kaganek oświaty wyznawcom Fedora i uzmysłowić im, że to jeno człowiek, ale chyba walczysz z wiatrakami, bo tu tych wyznawców ni widu, ni słychu.