Wasi ulubieni Fighterzy!

Jose Aldo, Ali Overeem, Fankie Edgar, Rampage Jackson.


Aldo jest niesamowity, jaram się tym gościem niesamowicie.


Overeemowi kibicuje już od dawna i wierze, że będzie Numero Uno HW!


Frankie mnie przyciągnął niesamowicie, ten gość jest dla mnie mega.


Rampage to Rampage, lubię go i już :)
 
Fedor, Wanderlei, Shogun Rua, Aoki, Jewtuszko, Kid Yamamoto, Mamed, GSP, Overeem, Sarnavsky, Ric Flair :D
 
Mamed :) Każda jego walka strasznie mnie nakręca, kibicuję mu od KSW 11 wtedy tak naprawdę obejrzałem pierwszy raz KSW (wcześniej jakieś hlki na necie i walki na extreme sports) poza tym jest bardzo skromnym i wesołym człowiekiem co udowadnia na każdym kroku , Chuck Lidelle, strasznie mi imponował kiedy oglądałem jego wyczyny w klatce właśnie na wyżej wspomnianym kanale oraz jako trenera w pierwszym sezonie tuf'a właściwie to przez niego spodobał mi się ten sport no i oczywiście Alistair Overeem :) nie przez to, że wygrał K1 albo, że jest teraz w życiowej formie, ale za to, że naprawdę spoko z niego koleszka no i nadal chciał udzielić wywiadu dla MMAROCKS.PL pomimo problemów technicznych z którymi jeden z redaktorów się spotkał(nie pamiętam ale chyba Tidzej i chodziło o problemy ze skype) ;D Lubię też innych fighterów ale nie chce mi się już jakoś specjalnie wymieniać :)
 
Ulubieni

Quinton Ramone Jackson
Cain Velasquez
Maurício Rua
Chuck Liddell

Nie lubię

Lyoto Machida
Rashad Evans
Brock Lesnar
Thiago Silva
 
Lubię:

Wanderlei Silva - za styl jego walki, agresje w ringu, "gibanie się" przy face to face ;D.
I za to, że poza ringiem sympatyczny gościu.

Chuck Liddell - pierwszą walkę w mma jaką widziałem to jego walka z Babalu nie pamiętam już nawet na którym UFC, pierwszy zawodnik jakiego znałem . Polubiłem za to , że po prostu lubiał się tłuc zawsze szedł to przodu i to było dobre ;)

Antonio Rodrigo Minotauro Nogueira - według mnie najlepszy sub-fighter na świecie . Twardy łeb, genialny parter i jeszcze lepsze poddania ;)

Shane Carwin - za moc w łapach ;)

Jon Jones - za spinnig back elbow ;) i też bardzo lubię oglądać jego walki , przyszły mistrz Light Heavy i może Heavy ;)

GSP - za to, że jest najbardziej przekrojowym zawodnikiem mma na świecie.

Mamed - za to że jest bardzo efektowny w tym co robi.

Kułak - za wejścia xD
 
Shogun - chyba jeszcze sentyment z czasów Pride, poza tym to skromny spoko koleś o ogromnym talencie i umiejętnosciach, JDS, Cain, Fedor - za umiejętnosci i skromnosc, GSP - za wszystko, zajebiste są wywiady z tym kolesiem;) Forest - mega pozytywny człowiek, Ramp - jego chyba nie da sie nie lubic, minus za styl w jego ostatnich walkach - ogromny potencjal ale jakby mu sie juz nie chcialo, Ali - również bardzo pozytywny kolo, to samo Bas. Nawet zaczalem lubic Brocka, szczegolnie za jego zachowanie po walce z Cainem - to naprawde fajny koles przynajmniej ogladajac wywiady z nim mozna odniesc takie wrazenie, uff, na pewno kogos pominalem. Hej, a moze by tak podliczyc te wszystkie nasze sympatie i zrobic ranking ulubiencow;)
 
Za dużo ich, żeby sonda była łatwa do ogarnięcia dla użyszkodnika. A jak się wybierze np. 10 najczęściej powtarzających się fighterów to zacznie się płacz, że tego albo tamtego nie ma ;)


ale sama sonda nie jest trudna do ogarnięcia w wordpressie, redakcja niespecjalnie pocąc się mogłaby to zrobić. pytanie, czy uważa to za sensowne ;)
 
za czasów Pride uwielbiałem Arone chciał bym go jeszcze zobaczyć jak w jakiejś organizacji. Teraz kibicuje Shogunowi, Fedorowi (od zawsze) i JDS
 
Ja jestem wychowany na Pride więc czołówka HW 1.Mirko 2.Fedor 3.BigNog 4. Rampage 5. Wand 6. Cain 7. Barnett 8. Minowa 9. Demian Maia 10. Irokez.
Crocopa kocham, zawsze za nim, co by sie nie dzialo, wyluzowany, z poczuciem humoru świetny gosc. Fedor.. Wiadomo czasy Pride, ale mi zaimponowal zaraz po walce z Werdumem, jego zachowanie.. Nogueira.. Dzieki niemu wzialem sie za bjj. Quinton.. Fajny łańcuch :D slamy, ogólnie pozytywny gośc.. Wand.. Taki Tyson MMA.. widowiskowy.. Cain.. Mistrz który konsekwencją i głową słusznie dzierży pas.. Barnett.. Mimo dopingu lubię go za ciekawe walki.. Minowa.. Serce do walki! Nikomu nie odmawia! Maia.. Lubiłem go, ale po walce ze Spiderem polubiłem bardziej.. Irokez.. Znam :D najbardziej widowiskowy fighter w PL. A nie lubię: Lesnara, GSP, BJ, Spidera, Mira, Evansa, Kułaka, Diazów..
 
pst Thiago nie lubię dlatego bo lekceważy przeciwników np
Lyoto Machidę którego nie lubię na ważeniu
 
Ulubieni:
Forrest Griffin
Josh Koscheck
Maurício Rua
Thiago Silva
Nie lubię
Lyoto Machida
 
Gdybym miał się zdecydować na jednego to miałbym dylemat: Rutten vs Liddell


Rutten spowodował, że się zainteresowałem całym MMA (wszedłem w posiadanie jego płyty instruktażowej, na której dodatkowo znalazła się walka o pas w UFC - Rutten vs Randleman). Dodatkowo jego unikalny styl walki, ciosy nasadą dłoni, akcje z Pancrase etc. No i niezły z niego jajcarz - http ://www.youtube.com/watch?v=RAcu6h2v7nI albo http ://www.youtube.com/watch?v=D3K-mrlYG7Y


Chuck był dla mnie po prostu ulubieńcem od pierwszego wejrzenia jeśli można to tak określić. Wygląd, styl walki, unikalne "cepy" etc.


Poza w/w będzie już raczej standardowo: Fedor, CroCop, Genki, Shogun, Frank Shamrock, Arlovski, Hunt, Henderson, GSP, BJ Penn, Aldo, Don Frye no i paru innych...
 
Oli Thompson, bo zabije w ringu polskiego pseudofajtera, którego będę hejtował ever... kamila walusia.
 
Za styl (od najnizszej wagi):



Joseph Benavidez



Michael McDonald



Dustin Poirier



Cub Swanson



Edson Barboza



Donald Cerrone



Jim Miller



Anthony Pettis



Carlos Condit



Brian Stann



Anderson Silva



Vitor Belfort



Josh Barnett



Cain Velasquez



Za postawę:



GSP



Alexsander Gustafsson
 
edyjapun.jpg
 
O co wam chodzi? Temat jest nadal aktualny, więc wrzucanie tutaj złotych szpadli czy łopat jest żałosne.



Moi ulubieni to tacy podczas, których walk podnosi mi się ciśnienie, pocą ręce i towarzyszą duże emocje. Są nimi Cormier, Velasquez, Weidman, Soszyński, Drwal i Grabowski.
 
Mi największe emocje podczas gal UFC najwięcej daje Cain Velasquez. Lubie jego styl walki, spokój i to, że ma szacunek do swoich rywali. Szkoda, że tylko 2 razy do roku walczy, uciekają najlepsze lata, najlepszy czas i dupa.



GSP za siłę woli, NIE jest to dla mnie nudny zawodnik, oby jeszcze miał chęci i nie kończył kariery



Z polskich zawodników bardzo kibicuje Damianowi Grabowskiego, życze mu jak najlepiej aby mu się powiodło w dążeniu do własnych celów.
 
Back
Top