Warsaw Shore

Jak to zobaczą w Europie to już tylko nasze gąski za pracą będą mogły jeździć, a Polaków przestaną wpuszczać z obawy :-D
 
Z racji tego, że w ogólnie nie oglądam telewizji, to nie oglądałem jeszcze nawet jednego odcinka :-) Warto martnować na to czas? Czy lepiej dać spobie spokój i zostać w świecie książek, MMA i Playstation :-)?
 
Szczerze to maratonu nie chciałbym tego oglądać, ale odcinek co tydzień, z chyba czterema reklamami w trakcie wchłonę ;)



Ogólnie tak a propos tolerancji do programu. Nie wjeżdżać, potrafić obejrzeć z dystansem to jedno, ale bycie fanem programu czy uczestnika to już jawne popieranie takiej rozrywki, a nie innej, a nie oglądanie z dystansem ;-) No, ale nie będę się rozwodził, każdy ma swoje podejście :) Gdyby nie Trybson to byłyby nudy. Ruchania, picia i bluzgów obcych mi ludzi to samych w sobie mi nie trzeba do rozerwania się, ale wiadomo, że naje**ni ludzie są zwykle śmieszni, a Trybsona proste teksty aż bawią ;-) Za to inni nie bardzo, ostatnio szmule śmiesznie zaprezentowały tą jazdę tramwajem po wyjściu z programu, a tak to ciężko pamiętać coś interesującego w ich wykonaniu poza oczywistymi, wręcz monotonnymi sytuacjami ;)
 
Yoda Książki są dla lamusów, Warsaw shore dla wzwycięsców. Sam decyzje po której stronie chcesz być podejmij.
 
Rację obaj macie, decyzja do pdjęcia nie łatwa zdaje się. Okiem rzucić jednak mogę ! Fanem zostać nie pisane jest mi, dystans zachować, dobrą radą wydaje się być :D
 
Ja tam ogladam tylko dla tekstów Trybsona, bo mnie bawią. Ciężko mi przebrnąć przez słuchanie pozostałych cymbałów (szczególnie pustaki płci "pieknej"), ale najczęścięj w 2-3 ratach odcinek jakoś przełknę :) A trybson fajny gość, raczej nie odkryje leku na raka, ale sympatyczny i pośmiać się można.
 
Ile razy to wdziałem, a jednaknie skoarzyłem :D



63caf355dff07626aad942a9e.jpg
 
ja dziś na praktykach w sądzie spotkałem Śmietanę:D miał być świadkiem, niestety wcześniej sprawę odroczono,btw na żywo wydaje się mniejszy niż w tv



@nawet sędzina kojarzyła program, ale znała tylko Trybsona:-)
 
To sie nazywa bojkot ! :-)



https://www.facebook.com/pages/Bojkotujemy-Warsaw-Shore-bo-od-samego-ogl%C4%85dania-spada-IQ/496678787105833?ref=stream
 
Dzięki mahonek. W sumie finał był całkiem niezły, Trybson ładną gąskę przyg(ruchał), Italiano w sumie też całkiem niezłą. Ekipa z Newcastle ni mnie ziębi, ni chłodzi.



Tekst dnia dla Małej: "Znajdź coś do rozjebania mięsa. " :-)
 
I to pytanie pomocnicze "Do ubicia?" ;-)



Wesoło było. Zachowanie Angola wobec Eweliny jednak zje**ne na maxa. Rozumiem, że szmula by się obruszyla, ale facet?;)



Duża Anka wyszła na niezłą sukę na koniec, chyba jej ego urosło po odbiciu blondynki w zeszłym odcinku ;) Kijem bym nie tknął giganta, z takim spojrzeniem z resztą ;-D Trybson wyhaczył....W sumie laska szła tam tylko po to...zwłaszcza Trybsona, twarzy też już obie nie kryły ostatnie dziury Pawłów z WS :)



Sparingi. To mnie zaskoczyło i to pozytywnie, że było. Lepsze niż odcinek z MMA chyba nawet. Śmietana bez komentarza, Paweł i Wojtek jak na przeciętnych nie trenujących to i tak nieźle, a cóż Trybson nie może być we wszystkim najlepszy jak to powiedział ;-)))



No i koniec. Kto będzie ryczał jak bóbr i uczestnicy? :D Tu nie sądzę, ale podejrzewam, że będą tacy fani, a to mnie zawsze rozpier**lałó by tak się kimś emocjonować, poryte głowy :-) Bez ciśnień, z dystansem i pozdrawiam :)
 
No duża Ania słabo. Jak dla mnie to wyszły jakieś jej kompleksy że tamte sie bawią i maja wyjebane a ona nic. Słabo to wygladalo i lepiej byc zawsze konsekwentym do konca a nie że teraz to ona suka jest.:-)
 
Kurwa spodziewałem się więcej po Scotty'im T , niewykorzystali jego potencjału





ma ktoś jeszcze link do odc. 11 bo ten poprzedni już nie działa?


http://www.filemonkey.in/file/tvx1zz0f42ngvzeg/Ekipa.z.Warszawy.E11.PL.DVBRip.XviD-TR0D4T.avi
 
Mega finał. Chyba najlepszy odcinek z sezonu. Duża Ania ostrą nimfą się okazała :D Trochę wyszła z charakteru, który kreowała przez cały ten czas. No ale okej, napaliła się :D
 
Oj dajcie spokój, Panna Anna zagrała coś na koniec, żeby było pikantniej.







Ani chwilę nie uwierzyłem, że kręci ją Scott :-).
 
Back
Top