Walka pełna fauli. Denis Załęcki wyszedł z klatki i nie chciał walczyć z Danielem Omielańczukiem

MMARocks.pl

Cohones4Life
MMARocks
Omielan%CC%81czukZale%CC%A8ckix.jpg


Daniel Omielańczuk wygrał z Denisem Załęckim w walce wieczoru gali CLOUT MMA 2, która 28 października odbyła się w Płocku. "Bad Boy" wyszedł z klatki i nie chciał kontynuować walki ze swoim przeciwnikiem.

Spokojny początek, Daniel Omielańczuk zajął środek klatki i szedł do przodu na rywala. Denis Załęcki cały czas miał opuszczone ręce i atakował od czasu do czasu prostymi. W połowie odsłony te ciosy zaczęły dochodzić do celu. Mocny prawy ze strony Załęckiego w ostatniej minucie pierwszej rundy. Na sam koniec pierwszej odsłony Omielańczuk ruszył z serią uderzeń na Denisa Załęckiego, który cofał się na siatkę. „Bad Boy” upadł na matę, jednak Omielańczuk popełnił ogromny błąd i po chwili zastanowienia dobił mocnym ciosem przeciwnika w parterze.

Do klatki od razu wszedł lekarz, który sprawdzał stan zdrowia Załęckiego - nad lewym okiem pojawiło się spore rozcięcie. „Bad Boy” wrócił jednak do starcia i był gotowy na kontynuowanie pojedynku.

W drugiej rundzie zobaczyliśmy kolejny faul, tym razem po stronie Denisa Załęckiego. Podczas jednej z wymian „Bad Boy” postanowił wejść w nogi rywala, co przerwał szybko sędzia. W połowie drugiej rundy Omielańczuk dobrze zaatakował rywala, który znalazł się na macie - sędzia szybko to podniósł. Chwilę później Omielańczuk znów trafił serią i „Bad Boy” znów upadł na matę, tym razem sędzia rozpoczął liczenie - Załęcki nie miał jednak problemów ze wstaniem. Do samego końca odsłony Omielańczuk kontynuował kontrolowanie pojedynku ze swojej strony.

Podczas jednej z wymian Załecki zaatakował nawet kopnięciem, na co szybko zareagował sędzia.

Początek trzeciej rundy to znów próba sprowadzenia ze strony Denisa Załęckiego, po którym Daniel Omielańczuk uderzył rywala. Sędzia zdecydował się odjąć punkt zarówno Załeckiemu, jak i Omielańczukowi. W klatce pojawiło się jednak spore zamieszanie, bo Denis Załęcki zaczął rozmawiać ze znajdującym się poza klatką sędzią Piotrem Jaroszem. Po wznowieniu akcji i kolejnym faulu do klatki wszedł nawet narożnik Załęckiego. Chwilę później z klatki wyszedł Denis Załęcki, co zdecydował się w końcu przerwać sędzia.

Dla Daniela Omielańczuka była to druga walka w 2023 roku. W lutym podczas KSW 79 doświadczony zawodnik MMA przegrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie z Michałem Kitą. Wcześniej pod szyldem KSW Omielańczuk pokonał na punkty Michala Martinka i przegrał przez poddanie z Ricardo Praselem.

Denis Załęcki po raz drugi w tym roku wyszedł do walki. W marcu przegrał przez dyskwalifikację z Pawłem Tyburskim. Wcześniej „Bad Boy” przegrywał między innymi z Arturem Szpilką, Mateuszem Kubiszynem i Vasylem Halychem, wygrywał natomiast z Alanem Kwiecińskim, Jussim Halonenem i Kacprem Olszewskim.
 
Stawiam w ciemno, że ten mit wielkiego ulicznika był pewnie stąd, że grupowo dojeżdżali innych atakując z partyzanta czy coś. Nawet do Szeligi na trybunach musieli w 3 podejść :DC: Gość był tak obsrany, że to jest poezja. Teraz gada, że on się będzie odwoływał XD Ulicznik był tylko w stanie wygrać z 15 kg lżejszym analem póki co.
 
Penisss bełtgoy juz pisze odwołanie, a ma w tym wprawę. :) Typ jest z tych, ze jak widzi ze ma slabszego i z nim wygra, to by go tłukł ile popadnie, ale jak zobaczy ze dostaje i przeciwnik mu sie nie daje, to zaczyna spierdalac, co wczoraj zrobil. I to co pisze powyżej kolega Hey o micie wielkiego ulicznika o dojeżdżaniu grupowym czy waleniu z partyzanta i to pewnie jeszcze o wiele mniejszych od siebie hahaha. Do tego jego pseudoprawilniackie gadanie i jeszcze jest wielkim gitem, bo byl troche w areszcie hahahaha. Ten jego strach w oczach, jak wychodzil z klatki, bo wiedzial ze w mma stanie sie warzywem po akcjach Omielanczuka. Teraz przypomnialo mi sie, jak negocjowal walke i jak stanelo na malych rekawicach, a i tak przegral i to w zalosnym stylu.
 
Penisss bełtgoy juz pisze odwołanie, a ma w tym wprawę. :) Typ jest z tych, ze jak widzi ze ma slabszego i z nim wygra, to by go tłukł ile popadnie, ale jak zobaczy ze dostaje i przeciwnik mu sie nie daje, to zaczyna spierdalac, co wczoraj zrobil. I to co pisze powyżej kolega Hey o micie wielkiego ulicznika o dojeżdżaniu grupowym czy waleniu z partyzanta i to pewnie jeszcze o wiele mniejszych od siebie hahaha. Do tego jego pseudoprawilniackie gadanie i jeszcze jest wielkim gitem, bo byl troche w areszcie hahahaha. Ten jego strach w oczach, jak wychodzil z klatki, bo wiedzial ze w mma stanie sie warzywem po akcjach Omielanczuka. Teraz przypomnialo mi sie, jak negocjowal walke i jak stanelo na malych rekawicach, a i tak przegral i to w zalosnym stylu.
On tak gada o zasadach, o ludziach w całej Polsce, takich co trzymają kryminały, że jakieś spotkania będzie robił to tamto a on się zachowuje jakby mu przewijali nie ci ludzie o których wspomina a jakieś lumpy pod sklepem opowiadający co to było 30 lat temu.
No ale chuj chociaż jest jakaś rozrywka a czuję że jeszcze sporo niespodziewanych rzeczy w tych frikach może się z Denisem wydarzyć, młody jest, ma czas jeszcze bardziej się rozkręcić, poczekajmy.
 
Back
Top