UFC on ESPN 2: BARBOZA vs. Gaethje - dyskusje, kursy

Pragnę publicznie przeprosić Raya Borga za to, że po nim jechałem jak Miras po Mariuszu. Trochę przesadziłem, nie zdając sobie sprawy z problemów jakie go spotkały. Gdzieś tam kiedyś obiła mi się o uszy informacja o jego synku, ale mi to uciekło. A powinienem pamiętać takie rzeczy. Może w mojej szyderze było też trochę racji, nie zmienia to jednak faktu, że delikatnie przesadziłem. Mea culpa, biję się w piersi.
Na przyszłość taka przestroga dla chcących postawić pieniądze na Raya. Gość prawie stracił oko po tym jak ten przyjeb co w moim avatarze spierdala przed misiami z dzikiej Rosji, zdemolował autokar. Jego dziecko urodziło się z wodogłowiem, a teraz przegrał walkę, bo sędziowie za nim nie przepadają...

Ze stricte bukmacherskich informacji to oprócz trafienia Kenneya pre-match, dołożyłem jeszcze za drobne na live. Na początku 3 rundy po kursie 6! W połowie ostatniej odsłony było do wzięcia po 8!!! Qrwa można było zostać grubą rybą w 5 minut :childcry:
 
Ze stricte bukmacherskich informacji to oprócz trafienia Kenneya pre-match, dołożyłem jeszcze za drobne na live. Na początku 3 rundy po kursie 6! W połowie ostatniej odsłony było do wzięcia po 8!!! Qrwa można było zostać grubą rybą w 5 minut :childcry:

Gdzie takie kursy? :O
 
@Wolf moim zdaniem można śmiało pizgać hajs w Moraesa :dont_be_scared:
Ten typ pachnie piniondzem. Miałem grać singla, ale kurs spadł i wrzuciłem go w kilka rozpisów. Jeden kupon zamyka mi właśnie Sheymon więc już szalał nie będę, ale propsuję.
Moraes wydaje się pewniaczek, jeszcze po takim kursie:antonio:
Szkoda że miałem go na kuponie z pogromca Oskara..
 
Gaethje rd 3-4 7.00 -
MJ rd 3/dec 3.20 -
Holland przed czasem 2.37 -


Gaethje 2.42 +

:matt:

Dobrze, że live na Waterson i dubel FAME podratował, więc weekend na plus. Fortuna trochę zaszalała z tymi kursem na Michelkę.

Ale żeby dać się znokautować 45 sekund przed końcem po 2 wygranych rundach :cry:
 
Last edited:
Paul Craig znowu wszystkich zaskoczył :)
Będę musiał zobaczyć za chwilę ta walkę. Jestem ciekaw jak to wyglądało.
 
Ale żeby dać się znokautować 45 sekund przed końcem po 2 wygranych rundach :cry:

nie wiem czy dobrze słyszałem, ale w narożniku pod koniec rundy mówili że teraz to już tylko mental game... miałem wrażenie jakby MJ walczył tam bardziej ze sobą niż z przeciwnikiem.
a walka nudna jak flaki, bez porównania np. do dziewczyn.
 
Ile było na to że walka nie dotrwa do końca zawsze to stawiam jak Justin walczy a wczoraj nic nie grałem i zastanawiam się jaki kurs był
 
U mnie zwycięska passa podtrzymana. Niestety w ten weekend przychód niezbyt okazały, ale dobrze by było zawsze mieć takie problemy. Trafiłem sporo niespodzianek, jednak trochę brakło do rozbicia banku. Przede wszystkim Moraes boli w ch...
 
Back
Top