UFC Fight Night 131: Rivera vs. Moraes - kursy, dyskusje, kupony po gali

HeyPussyRUstillThere

UFC
Middleweight
1467_d.png
 
Niby tak, ale obstawianie Giana to zawsze zwielokrotnione ryzyko, bo on robi czasem wszystko co może, aby tylko nie wygrać.
Co zatem proponujesz, ja puszczę na pewno Moraes'a w dublu np. z Harrisem przez KO, ale Rivera wcale nie musi tego przegrać. Wg mnie walka 60/40 Moraes.
 
Villante nie byłbym pewny nawet, gdyby walczył z Tecią Torres, ale jego dwa największe mankamenty wyglądają tutaj nie najgorzej.

1) chujowe cardio - kondycyjnie Gian wyglądał dobrze z Barroso, a styl walki Alveya nie jest szczególnie męczący dla rywali
2) dziurawa garda - Smiley bije mocno jak na średniego, w półciężkiej to inna para kaloszy

Widzę to jako 60-40 na korzyść Villante i elo :cool:
 
Dobre cardio i nokautujący cios - jedyne atuty Alveya i wcale mnie nie zdziwi, jak to wystarczy na Villante, który fight IQ ma na poziomie 0, cardio na jedna rundę i myslę że nie najlepszą szczękę, ale tak jak Puczi zauważył, Alvey raczej walczy z kontry więc nie będzie forsował tempa. Przeczuwam, że ta walka może być idealnym momentem do pójścia się wylać czy też najeść.
 
Niby argumenty słuszne, ale prędzej Moraes przegra z Riverą niż
Villante z Alveyem, jak bym miał coś z tej dwójki tylko grać, grałbym Vilante.
 
Znowu po najniższej linii oporu.

Dżesika @1.87
Muhammad + młody Teymur + Gillespie @2.09
 
Warto Brooksa? Jak oceniasz jego szansę? Też chciałem go pograć, ale trochę wycykałem przed tym mistrzem titana.

Delikatnie faworyzuje Jarreda, więc dla mnie warto.
BTW. Przegrana Brooksa z Figureiro to był wał na poziomie Tilla z Wonderboyem, tylko że dwa razy większy. Wygraną Tilla śmiało można obronić. Wygranej Figureiry nihuhu.
 
Back
Top