Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Dobra pany. Jak już rozmawiamy o kursach to jedna kwestia. Nie macie tak jak ja wrażenia, że mimo wszystko kurs na Costę jest zbyt wysoki?
Ja rozumiem - hype, umiejętności i w ogóle wszystko przemawia za Gegardem, ale cmon.. aż tak wysoko? Jakieś myśli ktoś coś?
Kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Edgar z walki na walkę wygląda coraz lepiej, Faber w 3 ostatnich walkach dwukrotnie dostał lanie, do tego męczył się z Caceresem. Frankie będzie od niego silniejszy i lepszy w każdej płaszczyźnie. Myślę, że wykończy Urijaha.
Edgar inside distance - 3.75!
Uriah to twardziel, a Frankie to punkciarz. Moim zdaniem zapowiada się dlugie widowisko.;)
ale z Heldem wygrał, to trzeba mu przyznaćNadrobiłem coś z walk tego Novera i jakoś nie mogę się do gościa przekonać.
Pewnie nic nie postawię z tej gali... Może Gyu Lim z sympatii za drobniaki, chociaż nudziarz Magny jest w stanie go wypunktować.
ale z Heldem wygrał, to trzeba mu przyznać
Tak, tak, ale Heldzik to nie był wtedy tak dobry zawodnik jak teraz.ale z Heldem wygrał, to trzeba mu przyznać
dla mnie to albo bet na Fabera albo zostawić, tak to widzę. kurs na Urijah to lekka pomyłka, ale who knows. :) świetnie opisane z zapasami, a od siebie dodam, że UF NIGDY (!!!) nie przegrał walki nie o pas - to jednak coś, huh?@Puczi, wczoraj nie miałem jak, teraz mam chwilę, to rozwinę temat ;)
Edgar ostatnio wygląda bardzo dobrze. W dwóch ostatnich walkach wyraźnie zdominował swoich przeciwników. Zjadł ich i wysrał. Co do Oliveiry, wygrał z nim, lecz dwie pierwsze rundy były w miarę wyrównane. Frankie swoje w walce przyjął. Jeśli chodzi o Penn'a, ten był zmiażdżony. Z drugiej jednak strony nie ma co się dziwić. Penn ostatnio wystawia do walki głównie nazwisko. To nie ten sam BJ. Co chwilę wraca z emerytury, żeby dostać wpierdol i znowu odejść. Penn jest słaby psychicznie. Od czasu, kiedy St. Pierre go złamał na UFC 94, niby jeszcze wygrywał jakieś walki , ale coś wyraźnie w nim pękło, co nie umniejsza faktu, że Edgar spuścił mu solidny wpierdol.
Swanson przegrał też z kretesem, a to już jest coś. Frankie zawalczył bardzo mądrze, wykorzystał zapaśnicze luki Cuba i sprowadzał (z łatwością) walkę do parteru, gdzie rządził. Wypompował Swansona z sił, a potem go poddał. Poezja.
Jednak "tak krawiec staje, jak mu materiału staje" i jak to @baju ciągle powtarza: style tworzą walki. Uważam, że Faber będzie trudniejszym przeciwnikiem, niż poprzednia trójka.
Uriah ma coś, czego nie mieli poprzedni przeciwnicy - zapasy na porównywalnym poziomie do Edgara i tu jest pies pogrzebany. Jest on wytrawnym zapaśnikiem i jak nie widzę go walczącego w stójce z Edgarem, tak na ziemi wyobrażam to sobie z łatwością. Faber ma jeszcze jedną broń w zanadrzu. Jest kurewsko dobry w poddaniach. Jeśli Edgar odda mu plecy, bądź też wpierdzieli się w gilotynę, to może kiepsko skończyć.
Tym razem Edgar nie zanotuje 16-tu przejść (kto wie?), powiem więcej, możliwe że będzie chciał utrzymać walkę w stójce, gdzie ma przewagę. Faber z kolei będzie pewnie szukał klinczu i konfrontacji w zapasach.
Co do werdyktu - Faber przez decyzję, to uważam Uriah, za twardego gościa. Ma dobre kardio, może sporo przyjąć i nie wymięka. Zapasów się nie boi, więc Frankie go nie przemieli, za to będzie pewnie atakował go kombosami i tak natłucze punkty na decyzje. Faberowi trudno byłoby wygrać z Edgarem na pełnym dystansie. Stójka odpada, może zapaśniczą wojną urwałby trzy rundy. Może.
Jak pisałem wcześniej, Frankie Edgar jest dla mnie wyraźnym faworytem, choć potrafię sobie wyobrazić Fabera z ręką w górze. Głównie, za sprawą jego biegłości w poddaniach i faktu, że Frankie choć świetny boksersko, to lubią go ciosy i ma w zwyczaju inkasować sporo na twarz. Ba, dobrze wie co to nokdaun. Znając zmysł Fabera do korzystania z sytuacji, 'przyzwyczajenie' Edgara do zbierania buł na twarz, dodając fakt, że walka jest na 5 rund, to kusi mnie postawić jakieś drobne na Fabera i może tak zrobię. ;)
P.S. Hehe, zaczynam się bawić w @Born2kill (no offence)
Nagle się okazuje, że wielu pisze na "mój styl", bo zaczynają mieć coś do powiedzenia, a nie jedynie jednym zdaniem komentują bardziej złożone posty innych :P Zresztą już dawno są tu osoby piszące dłużej, mi się już bardzo rzadko chce to robić, tym bardziej, gdy ludzie marudzili czytając ;-)P.S. Hehe, zaczynam się bawić w @Born2kill (no offence)
Nagle się okazuje, że wielu pisze na "mój styl", bo zaczynają mieć coś do powiedzenia, a nie jedynie jednym zdaniem komentują bardziej złożone posty innych :P Zresztą już dawno są tu osoby piszące dłużej, mi się już bardzo rzadko chce to robić, tym bardziej, gdy ludzie marudzili czytając ;-)
Nie odebrałem jako atak, spokojnie :-)Mówiłem przecież no offence ;) Co do tematów bukmacherskich i obszernych postów, to wydaje mi się, że pasują do siebie, jak chlebek do masełka ;)
Co do werdyktu - Faber przez decyzję,
Do Twoich słów wkleję jeszcze to:Cholercia, kusicie tym Faberem.
Teraz sobie uświadomiłem, że gala jest na Filipinach, a z moich doświadczeń wynika, że gala w dziwnym miejscu = sporo wygranych underdogów. Może jednak ten Faber...