Tomasz Drwal - Mamed Khalidov. Czy mamy przelom ?

Może takie typowie pytanie lub wywiad z Tomkiem na temat tej walki. I tak walczy na PROMMAC to czemu nie z Mamedem na KSW.
 
Zdaje sie, ze jutro nastapi definitywne rozwiazanie tego problemu. Ja ciagle wierze, ze dostane fantastyczny prezent na mikolajki. Dzisiaj o 20 w Polsacie Sport kolejne wydanie Punchera, warto ogladac. Jesli KSW rzeczywiscie podpisalo kontrakt z Tomkiem to Mateusz Borek nie wytrzyma i moze nie wprost, ale cos moze miedzy wierszami zdradzic.
 
Mam nadzieje, ze nie po to by obwiescic wszystkim, ze teraz jego wymarzonym rywalem jest zawodnik z Francji :)
 
Mam nadzieje, ze nie po to by obwiescic wszystkim, ze teraz jego wymarzonym rywalem jest zawodnik z Francji :)


Do czasu jak Mamed, niezaleznie z kim zawlaczy, sam w sobie jest popularny, nie ma sensu sciagac mu jakis wybitnych przeciwnikow czy drogich nazwisk znanych tylko nielicznym, ktorzy na dodatek nie kupuja PPV i nie jezdza na gale a siedza przed monitorami i krytykuja wszystko co z KSW zwiazane.



Drwal dla Mameda ? jasne to byloby ciekawe, choc nadzieje pokladane w bylym zawodniku UFC moga okazac sie plonne. Dla przecietengo widza KSW Drwal to anonim.... taki sam jak chociazby Bezzera, Okami czy kazdy inny kto nie wlaczyl kilka razy na najlpszej polskiej Gali.
 
Jeśli do tej walki dojdzie to cohones straci jeden z najważniejszych leitmotiv-ów. Drwal przegra i saga się skończy, pozostanie wyklęty Mamed, który mógł podbić świat, ale mu się nie chciało.
 
Jeśli do tej walki dojdzie to cohones straci jeden z najważniejszych leitmotiv-ów. Drwal przegra i saga się skończy, pozostanie wyklęty Mamed, który mógł podbić świat, ale mu się nie chciało.


Pojawi się za to nowa teoria spiskowa ze Drwal podlozyl sie za grubą kase lub specjalnie zeby nie byc zwiazanym kontraktem z KSW (patrz przegrana Graby z Tyburą)
 
Fresh, podłożenie się Drwala nie będzie się kalkulować, bo kurs na Mameda pewnie nie będzie większy niż 1.70. W przypadku Grabowski - Tybura, na wygraną tego drugiego było bodajże 3.0.
 
Przecież napisałem, że nie będzie większy niż, co oznacza, że może być równie dobrze i 1.25. Dałem przykład, że podłożenie się Drwalowi się nie opłaca, bo nawet by na tym nie zarobił wiele. W ogóle o czym my rozmawiamy. Drwal jest ostatnią osobą, która podejrzewałbym o podkładkę.
 
Uwierze,jak zobacze obu w klatce,na dzien dzisiejszy mysle,ze do tej walki nie dojdzie.Istnieje duza szansa na to,ze Drwal ubije Chalidova i co wtedy zrobia K&L jak prysnie czar ich niezwyciezonego,czeczenskiego wojownika? Bedzie musial byc rewanz albo tyle rewanzy az Mamed wygra :-).
 
Argument, że Tomasz Drwal przyciągnie kibiców do Krakowa jest wg mnie chybiony. Bilety świetnie się sprzedają mimo, że nic nie ma oficjalnie o udziale w rozpisce Gorilli.







Jednak fajnie by było zobaczyć tą walkę. Myslę, że jeśli teraz nie zawalczą to już chyba nigdy.
 
Uwierze,jak zobacze obu w klatce,na dzien dzisiejszy mysle,ze do tej walki nie dojdzie.Istnieje duza szansa na to,ze Drwal ubije Chalidova i co wtedy zrobia K&L jak prysnie czar ich niezwyciezonego,czeczenskiego wojownika? ...


To żaden dramat dla KSW, nic tak nie nakręci koniunktury jak porażka Mameda, media będą miały gruby temat, a organizacja rozgrzeszenie za dobór przeciwników. Jeśli Khalidov będzie nadal wygrywał stanie się nudny, przewidywalny i ciągle oskarżany o brak ambicji (właściwie już tak jest).



Przegrana Mameda to dla nich najlepsza rzecz jaka może się teraz zdarzyć.
 
Twoje argumenty są ok, ale wg mnie Mamed jako niezwyciężony przez nikogo najlepszy fighter na świecie jest ważniejszym argumentem, więc jeśli obiłby go Drwal i ten mit by padł, KSW miałoby trochę bólu głowy
 
Walka Drwala z Mamedem to jest win-win przede wszystkim dla KSW. Nie przełoży się to szczególnie na sprzedaz biletów, bo sama marka organizacji jest maszynką do zarabiania pieniędzy. Na pewno będzie lepsza sprzedaż PPV oraz zwiększone zainteresowanie mediów. Bez względu na wynik walki kwestia prymatu w kategorii wagowej będzie rozwiązana. KSW będzie mogła się szczycić tym, że to właśnie u nich biją się najmocniejsi. Jesli wygra Mamed niedzielni fani będą szcześliwi. Sielanka będzie trwać dalej. Jeśli wygra Drwal, będzie głośno, będzie sensacja, będzie jeszcze większe zainteresowanie organizacją.
 
Tymbardziej,ze Drwal dla wiekszosci publiki KSW jest malo znanym sportowcem.No niestety takie sa realia. Przegrana Mameda napewno otworzyla by furtke do rewanzu i wtedy KSW mogloby zarobic wiecej siana a przeciez o to im glownie chodzi. edit: Comber zgadzam sie
 
Weźcie pod uwagę, że KSW ma jeszcze swoich sędziów, którzy w razie czego mogą ogłosić remis;)
 
@Freeman



Ewentualna przegrana z Drwalem to faktycznie byłby wizerunkowo mocniejszy cios niż z Okamim, czy Carmontem. Ale Mamed i tak kiedyś przegra.



Jeśli dojdzie do tej walki będę kibicował Tomkowi, chociaż większe szanse daję Mamedowi. Obu zawodników bardzo lubię i szanuję za to co robią, jednak wygrana Drwala byłaby małym trzesieniem ziemi, powstałaby nowa sytuacja i w 84kg znowu zaczęłoby iskrzyć.
 
@praecox no wlasnie,o tym zapomnialem a to by byla najlepsza opcja,remis. :-) i rewanz
 
Rewanż nie wiem czy by doszedł do skutku, bo Drwal pewnie miałby kontrakt na jedną walkę. No chyba, że smak pieniądza po pierwszej walce odmieniłby jego punkt widzenia. Poza tym wspomniałem o sędziach, bo wydaje mi się, że jakby walka nie przebiegała Mamed jest trochę pod ich ochroną, zresztą tak jak inni zawodnicy dla których sprowadza się przeciwników. Pomyślałem o tym, bo przypomina mi się pierwsza walka z Sakurajem, gdzie decyzja wzbudziła spore kontrowersje. No a poza tym jest jeszcze Pudzian vs Thompson:-) nieznane są wyroki... sędziów KSW:-)
 
dokladnie praecox! mysle,ze znalazloby sie wiecej tego typu akcji,dlatego wlasnie mam takie a nie inne zdanie o KSW
 
Praecox - jak się ktoś boi o punktowanie sędziów to można znokautować bądź poddać Mameda, to tylko człowiek :-)



Walka z Sakuraiem była dawno już, obiektywizsm wzrósł, choć "wypadki punktowe" zawsze i wszędzie będą się zdarzały. poza tym ich pierwsza walka była megaprzewrotna. Mimo obaleń to zawodnik będący z dołu był większym zagrożeniem dla tego z góry. Z resztą ściąganie do gardy i próba gilotyny, ostatecznie nieudanej też kończy się pozycją z góry nie tego, który do parteru dążył. Takie zawsze często budzą kontrowersje dlatego trzeba się starać zrobić większą różnicę niż dawać sędziom dylematy.



Ale i tak nie wierzę, że do tego dojdzie...Wolę się mile zaskoczyć niż potem rozczarować i marudzić na każdego innego rywala. Jak pewnie będzie czynić wielu na forum :-)
 
Okaże się dzisiaj, najpóźniej jutro czy to Drawl czy to Niedrawl. Równie dobrze, możemy się dzisiaj dowiedzieć od Mameda, że jest dwóch potencjalnych przeciników na KSW 29, jeden z Francji, drugi z Japonii :P
 
A rywalem Mameda i tak zostanie jakiś 30leti brazylijczyk którego K&L ładnie opakują w papierek sloganami typu: WETERAN ORGANIZACJI XYZ, CZARNY PAS BJJ, NIEPOKONANY W 140 WALKACH ANDRZEJ GOŁOTA,GOŁOTA,GOŁOTA!!!



Wspomnicie moje słowa. Okamiego zobaczycie jak sobie włączycie jego stare walki :D
 
@Born oczywiście, że można i kto wie jakby było. Jednak jeśli miałaby to być decyzja to myślę, że łatwiej przypisanoby wygraną Mamedowi:)



Poza tym również nie wierzę, że dojdzie do tego starcia, choć chciałbym się zaskoczyć;) ale jak będzie np zawodnik z Francji to też się nie obrażę:)
 
Nie zbyt wielu sensownych dla Mameda poza UFC, ale jeśli byłby jakiś sensowny jeszcze Brazylijczyk 30letni z czarnym pasem BJJ to zawiedziony bym nie był, bo niby czemu jak na możliwości KSW? ;-) Problem w tym, że niewielu takich już zostało raczej. Może więcej stójki byśmy zobaczyli też ;-)



Arlovski to tak jakbyś miał "ale" do tego, że Falcao to był zły rywal? Mamed wygrał, ale jak na zestawienie to miało to sens, choć oczywiście Falcao jest tylko solidnym zawodnikiem, a Mamed jednym z najlepszych na świecie w średniej, więc ta różnica powinna była się tak właśnie skończyć. No, ale sensownych rywali dla Mameda ma już tylko UFC lub WSOF :P



Praecox, nie wierzę, że zrobionoby jakiś gruby wałek, ale jeśli walka byłaby wyrównana to możliwe, że i Mamed by to wygrał, tak to już jest w MMA, nie tylko KSW. Ktoś zwykle wygrywa, nawet po równej walce :-) Dlatego nie można pozostawiać punktowym dylematu. Nie po to się powinno wchodzić do klatki/ringu by liczyć na wygraną na punkty. Jedynie w ostateczności jak rywal wytrwa wszystko czym mogłeś mu zagrozić ;-)
 
Obaj zawodnicy maja tyle samo do stracenia i do zyskania :)



Ciekawy jestem komu zależy tak mocno na tej walce? Memedowi, Tomkowi czy Duetowi K&L ?
 
Back
Top