"Gameplan is everything". Raczej bredzi i powinien powiedzieć, że dla niego wrestling is everything ;-) Jednopłaszczyznowa walka 15 minut o obalenie. To, że toczyła się głównie w stójce to jedynie pokazuje, że Tyler nieźle się bronił, ale oczywiste jest, że ilość slamów i dociskania/kontroli musiała dać mu decyzję. Rozumiem zapasy jako bazę do wykorzystywania stójki lub parteru, jako widz nie do czegoś takiego jednak. Czuję, że Tyler mógł sam walczyć o obalenie i dać poleżeć na plecach Eliasowi, ale potoczyło się inaczej.
A UFC szuka fighterów, a nie kontrolerów, więc powodzenia z takim stylem walczenia na dłuższą metę. Boję się o jego odporność na ciosy skoro mu tak na twarzy zależy, gdy spotka kogoś kto obroni obalenie, ale i zerwie klincz.