Tanio skóry nie sprzedam

@maryjan rozczarowałeś mnie, myślałem, że wyzwiesz mnie od komuchów i spytasz, czy moje nazwisko nie kończy się na -berg ani -sztajn.

Nie ogarnąłeś o co chodzi. To, że próbuję w swojej chacie zagłuszyć JAKICHŚ LUDZI którzy mi hałasują (wybacz mi, że nie jestem katolikiem i nie czerpię duchowej rozkoszy ze słuchania ich pieśni) nie znaczy, że gdybym miał karabin na parapecie, to zacząłbym do nich strzelać. Możesz sobie wierzyć w tego akurat boga, dawać swoje pieniądze na kościół, bardzo proszę, ale nie oczekuj, że ja będę do tego podchodził z większą czcią niż do innych spraw, bo to, czy ty, czy ktokolwiek sobie wierzy, to JEGO sprawa i głośne śpiewanie pod moim oknem (religijne lub nie) ma zwyczajnie prawo mi się nie podobać a to, czy sobie puszczę głośną muzykę żeby to zagłuszyć nie narusza twojej wolności religijnej.
W Londynie by mi wpakowali kosę pod żebra? Myślałem, że właśnie na tym polega różnica między Polską a krajami opanowanymi przez islam, że nie muszę się o takie rzeczy obawiać.
 
Nie stary. Ty byłeś złośliwym burakiem. Co innego nie chcieć uczestniczyć w czymkolwiek związanym z kościołem, a co innego robić na złość żeby pokazać "patrzcie jaki jestem anty". Bo przecież założenie słuchawek i puszczenie sobie muzyki by było zbyt łagodne. Trzeba dowalić tym katolom!
 
Nie stary. Ty byłeś złośliwym burakiem. Co innego nie chcieć uczestniczyć w czymkolwiek związanym z kościołem, a co innego robić na złość żeby pokazać "patrzcie jaki jestem anty". Bo przecież założenie słuchawek i puszczenie sobie muzyki by było zbyt łagodne. Trzeba dowalić tym katolom!


Pełna zgoda, teraz jest modnie szydzić z religii katolickiej. Za 30 lat będziecie płakać, jak wam muzułmanie jej zakażą, ale wtedy to wszyscy się nagle przebudzą - jednak może już być za późno. Sam katolikiem jestem marnym, ale zdaję sobie sprawę, że przed islamem jedynie katolicyzm i mądre rządy nas mogą uchronić. Jako, że mądrych rządów się nie spodziewam to pozostaje katolicyzm.
 
A ja byłem wczoraj na procesji. Co tam się zajebistych lasek kręciło, masakra, prawie oczopląsu dostałem. Pieśni nie takie złe, Figo fagoty i inne kapele dużo lepszych tekstów nie mają. I jeszcze się opaliłem ładnie. Jak widać same plusy.
 
Daleko nie trzeba szukać. U nas w MMA też muzułmanie przodują i np. w ramadan nie walczą ... czy nam się to podoba czy nie.
 
Dobra historyjka:-)
No więc jak jest zbudowany penis każdy wie, prawda?
Dwa ciała jamiste i na końcu ciało gąbczaste, które otacza cewkę moczową.

I to właśnie to ciało gąbczaste pękło w czasie ostrego bzykanka, było bezbolesne, ale wszystko co było napompowane do członka zaczęło sikać jak fontanna, prawie się obsraliśmy ze strachu, bo nie wiedzieliśmy co się dzieje, zaczęliśmy fontannę tamować ręcznikiem i dzwonić po pogotowie.

Przyjechali szybko bardzo i wpakowali się do mieszkania wszyscy, razem z kierowcą, jak ptak oklapł z przerażenia, to krwawienie trochę się zmniejszyło i można się było ubrać i pojechać do szpitala.

W szpitalu podłaczyli kroplówkę, zrobili usg i orzekli co napisałam wyżej dziwnie się na nas patrząc.

I kazali czekać do rana na lekarza starszego stażem. Mnie wygonili, więc pojechałam do domu, wyslałam młodemu smsa, że jak się będzie budził do szkoły to ma obudzić i mnie, żebym pojechała do szpitala z rana.

Tak też się stało, w międzyczasie jak M. przysnął na kozetce w sali przyjęć to ptok znów mu dygnął i dawaj od nowa polska ludowa! Fontanna krwi naokoło, pielęgniara w szoku, on we krwi i ona we krwi i wszystko normalnie

Ale to już było porannie więc były inne doktory, które orzekły, że trzeba zainstalować cewnik, który będzie blokował cewkę moczową i to pęknięcie w ciele gąbczastym się zatka i trzeba będzie poczekać aż się zrośnie i wypisali nas do domu.

I tak sie zaczęła zabawa w ciuciubabkę, co miś przysnął to pała stawała i heja! W domu jeszcze ze dwa razy M. dostał krwotoku, zadzwoniłam więc do ciotki z pytaniem czy na pewno nie da się nic więcej zrobić, i dopiero ciotka zachowała się jak przyzwoity lekarz, bo powiedziała, że trzebaby spowodować, żeby pałka nie stawała, płacząc przy tym ze śmiechu , czyli wyeliminować czynnik powodujący krwawienia i kazała dawać mu relanium, bo świetnie ogłupia i wycisza.

Typowe złamanie prącia dokonuje się w miejscu "pala" czy nie wiem jak to nazwać, inne powłoki ulegają uszkodzeniu, powstaje naokoło wielki krwiak i to się leczy od razu operacyjnie.

M. sobie wymyślił, że pojedziemy do jeszcze jednego lekarza na wszelki wypadek, pojechalismy i tu była fajna akcja.

Bo pan doktor obmacał ptaka, obejrzał... (bałam się, że jeszcze go sprawdzi organoleptycznie), kazał się ubrać, podrapał się za jednym uchem, założył nogę na nogę, siorbnął kawy i się zadumał.

potem znów siorbnął kawy, przełożył nogi i wymamrotał: no taaaak, pierwszy raz coś takiego widzę, a i nigdy o czymś takim nie słyszałem. Trzeba czekać aż się zrośnie. Przepisał jeszcze jedno pudełko relanium, skasował stówę i kazał jechać do domu i się nie podniecać.

Łatwo powiedzieć to facetowi, który nie skończył bzykania i ma pełne jajca, nie?

A, pan doktor powiedział jeszcze, że mógłby spróbować M. unieszkodliwić hormolanlnie, ale nie wie jak długo będą trwały efekty, więc kazaliśmy się popukać w czoło, przecież nie o to chodzi, żeby już nie mógł bzykać, nie?

No, ale już teraz ptaszek jest cały i zdrowy, myślę, że to była w pewnym sensie kwestia ostrego r*chanka, ale też może słabości naczynek krwionośnych, więc teraz jeszcze zanim się na nowo rozpędzimy to misio łyka rutinoscorbin i diosminę, żeby wzmocnić naczynia krwionośne.

Ach, pan doktor jeszcze powiedział, że przypadek na tyle ciekawy, że wypadałoby go opisać w podręcznikach, anonimowo oczywiście
 
Dla tych co to lubią sobie katoli pocisnąć proponuję się zastanowić nad tym, czy aby nasza cywilizacja nie opiera się przypadkiem na trzech filarach - greckim stosunku do prawdy, prawie rzymskim i etosie religii chrześcijańskiej. Wydaje mi się, że jest to dobra cywilizacja, ba musi być - skoro swego czasu podbiliśmy niemal cały świat i białemu człowiekowi było na nim dobrze.



Nie sądzę by jakiekolwiek LGBT, czy inne Nergale kpiące z Chrześcijaństwa byli nam w stanie zaoferować lepszą cywilizację. Myślę, że nie są nam w stanie zaoferować kompletnie nic. Zatem jeśli ktoś nie uważa się za katolika - jak choćby niżej podpisany - powiniem chociaż potrafić szanować jedną z podstaw naszego świata, świata zachodu. Odkąd bowiem my przestaliśmy traktować poważnie naszą religię, odtąd Muzułmanie (którzy nie przestali poważnie traktować swojej) urywają nam głowy na ulicach a my udajemy, że jest wesoło.
 
Jest temat polityka, proponuje założyć temat religia...



Człowiek wbija do Skóry się pośmiać a tutaj nic śmiesznego :(
 
"Dla tych co to lubią sobie katoli pocisnąć proponuję się zastanowić nad tym, czy aby nasza cywilizacja nie opiera się przypadkiem na trzech filarach - greckim stosunku do prawdy, prawie rzymskim i etosie religii chrześcijańskiej. Wydaje mi się, że jest to dobra cywilizacja, ba musi być - skoro swego czasu podbiliśmy niemal cały świat i białemu człowiekowi było na nim dobrze.



Nie sądzę by jakiekolwiek LGBT, czy inne Nergale kpiące z Chrześcijaństwa byli nam w stanie zaoferować lepszą cywilizację. Myślę, że nie są nam w stanie zaoferować kompletnie nic. Zatem jeśli ktoś nie uważa się za katolika - jak choćby niżej podpisany - powiniem chociaż potrafić szanować jedną z podstaw naszego świata, świata zachodu. Odkąd bowiem my przestaliśmy traktować poważnie naszą religię, odtąd Muzułmanie (którzy nie przestali poważnie traktować swojej) urywają nam głowy na ulicach a my udajemy, że jest wesoło."






Pełna zgoda. Problemem jest to, że ludzie poprostu nie zastanawiają się nad czym jest cywlizacja. Aby zrozumieć czym jest cywlizacja, należy się cofnąć do początków ludzkości.
 
A tak dodam jeszcze, słyszę tu całkiem ciekawe teorie jako że Polska nie jest krajem katolickim. Jeśłi ktoś tak uważa, to niech w jakąś niedzielę z nudy przejdzie się do kościoła i zobaczy jak spora część miasteczka/wsi/dzielnicy w którym/-ej mieszka jest na mszy. To , że ilość katolików maleje z roku na rok nie oznacza że już całkowicie staliśmy się krajem bezwyznaniowym.



Do tego religia katolicka i jej symbole mają u nas znaczenie prawdziwie historyczne.
 
Chodzi pewnie o to, że nie jest ani państwem wyznaniowym, ani nie ma u nas religii państwowej jak to jest w takiej Danii, Szkocji, czy UK.
 
Było jeden flamewar temu.


education-is-important-but-big-biceps-are-importanter.jpg
 
Napisze wam jedno nie wierze w Boga ale przed każdym zjazdym dźwigom chełm i mówie szczęść boże.



Tak samo każdy z wos kupuje na wigilje Karpia(lub obchodzi to święto w jakiś innny sposób).



I nie rozumiem dlaczego inni odnoszą się w negatywny sposób dla katolików.
 
To jest modne i tak dalej ale dlaczego panowie jesteście negatywnie do tego nastawieni??



co do Muzłumanów to jak dla mnie powinniśmy pójść śladem Japoniii.



I nie można porównywać Polskim do Czeczeni.



Bo nie ma porównania i Czeczenia nigdy nie powinna być pańsywem
 
Ja pierdole, już nie gadajcie bzdur o tym, jak to religia katolicka nas chroni przed islamem, bo jakoś Francji czy innych krajów nie uchroniła. Islamizacja to kwestia podejścia władzy, prawa i jego egzekwowania (a raczej ich braku) a nie chodzenia do kościoła czy luźnego podejścia do religii, chcecie to sobie wierzcie, nikt wam nie zabrania, ale nie wpierdalajcie się z tezami, jak to ja całe swoje życie zawdzięczam kościołowi. Wcześniej chwalona Japonia jakoś nie jest krajem katolickim. Nie, nie podoba mi się jak mi śpiewają za oknem i mam prawo w odpowiedzi sobie puszczać techniawki, a problemowi z muzułmanami nic do tego.



Tomasz, fajnie, że jesteś wierzący, ale sam się teraz zaczynasz się miotać jak muzułmanin na rysunek z Allahem, tylko zamiast "przeklętego niewiernego" wyzywasz mnie od buraków.
 
We Francji obywatele mają taki luz, że Muzułmanie nie dają żyć Katolikom a pedały normalnym ludziom. Ja osobiście podziekuję za taką nowoczesność,
 
@Keylock



Trudno nazwać cię inaczej niż ignorantem.



Francji i innych europejskich państw nieste4tychu już się nie da uchronić.



Ale dalej możemy uratpwać nasze państqwo
 
Tomasz, fajnie, że jesteś wierzący, ale sam się teraz zaczynasz się miotać jak muzułmanin na rysunek z Allahem, tylko zamiast "przeklętego niewiernego" wyzywasz mnie od buraków.






Przecież ja nie wierzę. Na tym polega nasze podobieństwo i na tym się kończy. Więc gdzie tu motanie się? Wręcz wybiłem Ci oręż z ręki. Co teraz powiesz? Fajnie, że "nie wierzysz tak jak ja"? A burackie niewątpliwie było Twoje zachowanie.
 
Back
Top