Tanio skóry nie sprzedam

niby-wrzesien-a-pita-juz-rozliczylam_2016-09-26_07-49-02.jpg
 
Kurde, nic mnie to nie śmieszy. Może dlatego, że jak ostatnio w nocy wracałem do chałupy, to na Miechowskiej (tam gdzie dawniej była Yakuza) stało kilku karków i jeden z nich widząc mnie po drugiej stronie ulicy rzucił: "O kurwa! Patrzcie, Zandberg idzie!"...
To ty nie jesteś mudzinem ?
 
Znalezione na onecie :crazy:

Pracowałem kiedyś z Pudzianem, a właściwie to pracowałem u niego. Nie, nie na Stadionie Dziesięciolecia bo to jakaś ściema. Było to w czasach gdy był właścicielem wielkiej fermy drobiu. W porywach w kurnikach było kilkanaście tysięcy niosek, po kilka tysięcy brojlerów, gęsi i kaczek. Dziennie produkowaliśmy kilka tysięcy jajek. Problemów w firmie za wielkich nie było poza tym, że ktoś permanentnie podkradał odżywki, antybiotyki i preparaty wzrostu stosowane w hodowli drobiu. Także przed zawodami szefa cała produkcja jajek szła na potrzeby własne. Podobnie był z produkcją kurczaków. Ale poza sezonem biznes szedł jak z nut. Przy takiej produkcji zawsze jest problem z piórami ptasimi. Nie ma co z tym zrobić a utylizacja tego świństwa jest piekielnie droga. W Polsce nikt nie chciał tego kupować bo ile piór można upchać do parówek i pasztetowej? Ale tak się szczęśliwi złożyło, że skontaktował się z nami przedsiębiorca z zachodniej Ukrainy, który chciał wziąć każdą ilość piór, które są podstawą tamtejszej kuchni. Już wszystko było dograne ale tuż po podpisaniu umowy Mariusz zapytał po i le właściwie sprzedajemy te pióra. Powiedziałem mu, że za pióra z gęsi dostaniemy 2$ za kilo, z kaczki i gęsi po 1$ za kilo, a z kury po 20 centów za kilo. Jak Mariusz to usłyszał to z nerw wyszedł i powiedział, że tak tanio z kury nie sprzeda. No i cały kontrakt szlag trafił, trzeba było płacić kary umowne i koniec końców firma padła. Ale Mariusz do końca powtarzał, że tanio z kury nie sprzeda. Ma nawet taki tik, że podczas każdego wywiadu podtrzymuje stanowisko i kiedy się da podkreśla, że tanio z kury nie sprzeda mimo, że firmy już nie ma.
 
Pracowałem kiedyś z Pudzianem, a właściwie to pracowałem u niego. Nie, nie na Stadionie Dziesięciolecia bo to jakaś ściema. Było to w czasach gdy był właścicielem wielkiej fermy drobiu. W porywach w kurnikach było kilkanaście tysięcy niosek, po kilka tysięcy brojlerów, gęsi i kaczek. Dziennie produkowaliśmy kilka tysięcy jajek. Problemów w firmie za wielkich nie było poza tym, że ktoś permanentnie podkradał odżywki, antybiotyki i preparaty wzrostu stosowane w hodowli drobiu. Także przed zawodami szefa cała produkcja jajek szła na potrzeby własne. Podobnie był z produkcją kurczaków. Ale poza sezonem biznes szedł jak z nut. Przy takiej produkcji zawsze jest problem z piórami ptasimi. Nie ma co z tym zrobić a utylizacja tego świństwa jest piekielnie droga. W Polsce nikt nie chciał tego kupować bo ile piór można upchać do parówek i pasztetowej? Ale tak się szczęśliwi złożyło, że skontaktował się z nami przedsiębiorca z zachodniej Ukrainy, który chciał wziąć każdą ilość piór, które są podstawą tamtejszej kuchni. Już wszystko było dograne ale tuż po podpisaniu umowy Mariusz zapytał po i le właściwie sprzedajemy te pióra. Powiedziałem mu, że za pióra z gęsi dostaniemy 2$ za kilo, z kaczki i gęsi po 1$ za kilo, a z kury po 20 centów za kilo. Jak Mariusz to usłyszał to z nerw wyszedł i powiedział, że tak tanio z kury nie sprzeda. No i cały kontrakt szlag trafił, trzeba było płacić kary umowne i koniec końców firma padła. Ale Mariusz do końca powtarzał, że tanio z kury nie sprzeda. Ma nawet taki tik, że podczas każdego wywiadu podtrzymuje stanowisko i kiedy się da podkreśla, że tanio z kury nie sprzeda mimo, że firmy już nie ma.
 
zajebiste są te wrzuty z cyklu '' cohones w gifach'' :lol::lol::lol:
@Betonowy Krzychu @kaczka41 więcej :pray::pray::pray:
Reakcja @sawciu na serie "Cohones w gifach"
comment_8Kk8h2DFIiKaRM2cItyoryKws2KPUKJs.gif
@Perfumiarz na randce:
156232939c7e8815896_f670.gif
@Jakub Bijan czytający artykuł z Gazeta.pl
8faffc40c44b.gif
Reakcja forum gdy powyższy redaktor piszę o patologiach w polskim MMA nie zważając na reakcję środowiska:
1366020450_by_PLUCK_inner.gif
Gdy klikniesz w linka wrzuconego przez @kaczka41 :
today-i-saw-some-weird-shit-gif.gif
Gdy @mahonek spuszcza się nad Kułakiem jaki to z niego zajebisty gościu z zajebistym tatuażem:
reverse-1275389857_naked-gun-facepalm.gif
Gdy widzisz post @Born2kill :
3f2.gif
Gdy ktoś napisał totalną głupotę i dodajesz to do cytatów, żeby wykorzystać to przeciwko niemu.
_llSGR.gif
 
Pracowałem kiedyś z Pudzianem, a właściwie to pracowałem u niego. Nie, nie na Stadionie Dziesięciolecia bo to jakaś ściema. Było to w czasach gdy był właścicielem wielkiej fermy drobiu. W porywach w kurnikach było kilkanaście tysięcy niosek, po kilka tysięcy brojlerów, gęsi i kaczek. Dziennie produkowaliśmy kilka tysięcy jajek. Problemów w firmie za wielkich nie było poza tym, że ktoś permanentnie podkradał odżywki, antybiotyki i preparaty wzrostu stosowane w hodowli drobiu. Także przed zawodami szefa cała produkcja jajek szła na potrzeby własne. Podobnie był z produkcją kurczaków. Ale poza sezonem biznes szedł jak z nut. Przy takiej produkcji zawsze jest problem z piórami ptasimi. Nie ma co z tym zrobić a utylizacja tego świństwa jest piekielnie droga. W Polsce nikt nie chciał tego kupować bo ile piór można upchać do parówek i pasztetowej? Ale tak się szczęśliwi złożyło, że skontaktował się z nami przedsiębiorca z zachodniej Ukrainy, który chciał wziąć każdą ilość piór, które są podstawą tamtejszej kuchni. Już wszystko było dograne ale tuż po podpisaniu umowy Mariusz zapytał po i le właściwie sprzedajemy te pióra. Powiedziałem mu, że za pióra z gęsi dostaniemy 2$ za kilo, z kaczki i gęsi po 1$ za kilo, a z kury po 20 centów za kilo. Jak Mariusz to usłyszał to z nerw wyszedł i powiedział, że tak tanio z kury nie sprzeda. No i cały kontrakt szlag trafił, trzeba było płacić kary umowne i koniec końców firma padła. Ale Mariusz do końca powtarzał, że tanio z kury nie sprzeda. Ma nawet taki tik, że podczas każdego wywiadu podtrzymuje stanowisko i kiedy się da podkreśla, że tanio z kury nie sprzeda mimo, że firmy już nie ma.
Ciezka praca, lajkiem popłaca :)
 
Pracowałem kiedyś z Pudzianem, a właściwie to pracowałem u niego. Nie, nie na Stadionie Dziesięciolecia bo to jakaś ściema. Było to w czasach gdy był właścicielem wielkiej fermy drobiu. W porywach w kurnikach było kilkanaście tysięcy niosek, po kilka tysięcy brojlerów, gęsi i kaczek. Dziennie produkowaliśmy kilka tysięcy jajek. Problemów w firmie za wielkich nie było poza tym, że ktoś permanentnie podkradał odżywki, antybiotyki i preparaty wzrostu stosowane w hodowli drobiu. Także przed zawodami szefa cała produkcja jajek szła na potrzeby własne. Podobnie był z produkcją kurczaków. Ale poza sezonem biznes szedł jak z nut. Przy takiej produkcji zawsze jest problem z piórami ptasimi. Nie ma co z tym zrobić a utylizacja tego świństwa jest piekielnie droga. W Polsce nikt nie chciał tego kupować bo ile piór można upchać do parówek i pasztetowej? Ale tak się szczęśliwi złożyło, że skontaktował się z nami przedsiębiorca z zachodniej Ukrainy, który chciał wziąć każdą ilość piór, które są podstawą tamtejszej kuchni. Już wszystko było dograne ale tuż po podpisaniu umowy Mariusz zapytał po i le właściwie sprzedajemy te pióra. Powiedziałem mu, że za pióra z gęsi dostaniemy 2$ za kilo, z kaczki i gęsi po 1$ za kilo, a z kury po 20 centów za kilo. Jak Mariusz to usłyszał to z nerw wyszedł i powiedział, że tak tanio z kury nie sprzeda. No i cały kontrakt szlag trafił, trzeba było płacić kary umowne i koniec końców firma padła. Ale Mariusz do końca powtarzał, że tanio z kury nie sprzeda. Ma nawet taki tik, że podczas każdego wywiadu podtrzymuje stanowisko i kiedy się da podkreśla, że tanio z kury nie sprzeda mimo, że firmy już nie ma.
Dobrze, że nikt tego wcześniej nie wrzucił na tej stronie.
 
@RaphTaba post idealnie pasujacy do TSNS, myslalem ze @cycek666 specjalnie dla tego watku to ulozyl :) #cohones

a jak juz wiadomo ze z onet, to urok nie ten... no i generalnie nie zobaczyc dubla w tej odleglosci to
 
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pie...! Ale wstyd przed Ryśkiem".

Teraz zamiast Rysiek wstawcie Rousimar Palhares, a zamiast zony KSW
 
Last edited:
Back
Top