Tanio skóry nie sprzedam

@Mort , na moje oko to takie artykuly pisza grafomani, ktorzy nie maja co robic z wolnym czasem wiec zaczynaj nadawac etykietki wszystkiemu co ich otacza, nawet rzeczom, ktorym nadawanie etykietek jest bardzo zabawne... role meskie, kobiece...to wszystko jest bardzo zalosne, a napisanie o tym ksiazki to juz szczyt glupoty :D
 
ale co w tym trafnego? jesli jakis gość lubi kobiece zajecia to dlaczego mialby na sile starac sie byc wielce meski i wyrazac na sile wielce meską tozsamosc? to dla mnie komedia... kazdemu odpowiada co innego naturalnie i nie ma potrzeby zwracac uwage na to "o , tego prawdziwy facet robic nie moze, o a to moze!" ... dla mnie mega LOL, a w dzisiejszych czasach pelno takich palantow zwracajacych na to uwage a mi sie zdaje ze tak czy inaczej różnice miedzy facetem a kobieta wystepuja naturalnie i zawsze beda wystepowac, zawsze beda roznice i w swej naturalnosci powinny zostac zachowane a przyjmowanie jakichs roli na sile jest raczej slabe, ale kazdy lubi co innego ;D



bynajmniej ja bedac typowym facetem w zachowaniu i zainteresowaniah czulbym sie babą gdybym mial udowadniac swoja meskosc... lol :D
 
a ja uważam, że coś w tym jest bo kobiety do tej pory marginalizowane nawet dla samego pokazania się mobilizują cycki i starają się pokazać facetom, że też się do czegoś nadają :D



Jak teraz nad tym myśle to często w mojej pracy zdarza się, że babki mi wchodzą na głowę i często czuje się jak pod ścianą :) Jak teraz patrze to chyba przez to, że staram się być za bardzo usłużny i "miły". hmm...warte przemyślenia by pokazać swoje cohones
 
Ja z kolei jestem chamem i wszystkie przy mnie się czują jak małe dziewczynki i robią co chcę. :D
 
20333372.jpg
 
@up hahahahah :D



@mort



ja też jestem chamem i to od urodzenia ale trudno być chamem dla swojej szefowej :) Dlatego może czasami właśnie przesadzam w drugą stronę znając swoją nature.
 
Z relacji Cheunga wynika, że w życiu Bale • a nie liczy się nikt i nic, poza aktorstwem. Małżeństwo z modelką Sibi Blazic i narodziny córki w 2005 roku nie zmieniły go wcale. Przeciwnie, będąc u szczytu sławy, w 2007 roku, po kolejnym występie w roli Batmana w "Mrocznym Rycerzu", miał zrobić się kompletnie nie do zniesienia. Lekceważył i upokarzał już nie tylko najbliższych (tuż po premierze zaatakować miał własną matkę), ale również fanów. Gdy powiadomił Cheunga, że musi go odciąć od nich, doradca postanowił odejść.



W 2010 roku Bale zdobył Oscara za najlepszą role drugoplanową, dzięki znakomitej kreacji w filmie "Fighter" Davida O. Russella gdzie zagrał wyniszczonego nałogiem, byłego boksera. Bale ćwiczył nie tylko boks, ale i bostoński akcent, zwłaszcza, że grał postać autentyczną - Dicka Eklunda, który był pod wrażeniem jego roli. Nie wiemy, jaką cenę za jego sukces zapłacili najbliżsi.



Z książki dowiemy się m.in., że młody Bale przechowywał w formalinie, we własnej sypialni, płody nienarodzonych zwierząt, że obsesyjnie nienawidzi Leonarda DiCaprio, który nagminnie sprzątał mu sprzed z nosa role, i że nie ma takich poświęceń, do których nie byłby skłonny dla roli.







Tu masz cały tekst



http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/mroczne-tajemnice-christiana-bale-a,259146.html







Także gość jest kolokwialnie mówiąc, zdrowo pierdolnięty.
 
w sumie w tym srodowisku nic mnie nie dziwi. Bale zajebisty aktor, mega oddany, ale widac, ze ma swoje pierdolniecie. :) lepiej zapytac: kto tam nie ma?



mega artykul z @up, jest jeeeebniecie! :)
 
Bale ma nierówno pod sufitem ->







Gdzieś czytałem, że jak przygotowywuje się do ról to koksuje. W 2004 miał rolę w mechaniku gdzie ważył 125 funtów ;O a natępna rola w Batmanie gdzie miał nawet 220 funtów to Nolan mu powiedział, żeby trochę zrzucił do 200. Na koninie pewnie tego nie zrobił ;D
 
Podobno Bale odwiedzał ofiary strzelaniny na premierze Batmana w szpitalu, więc chyba aż tak pierdolnięty nie jest. Aktor z niego rzeczywiście świetny i przykłada się do ról (i pewnie rzeczywiście nie stosuje samej koniny):
d27be5aea349f50ffa1380d056aee222.jpg
 
Diaz jak zwykle cwaniakuje i mimo, iż jest bardzo dobrym fighterem to w starciu z GSP nie miałby najmniejszych szans
 
@ Keylock



Akurat kilka lat temu ( a może i z 10) czytałem wywiad z Balem i mówił, że do roli w Am-Psycho szykował sie za pomocą sterydów. Prawie wierny cytat- "jaka jest tajemnica przygotowań i formy do roli'? odpowiedź - "Sterydy ( śmiech)" .



Wyjatkowo mi zapadło to w pamięć jak widzisz. Do takiej sylwetki koksu nie trzeba ale akurat generalnie aktorzy mają wyjebane na sylwetki a po prostu przygotowują się do roli na co mają pół roku więc idą se do "megalekarzazhoolywood" i dostają co trzeba.
 
Back
Top