- KSW do tej pory nie określiło kiedy stoczę kolejną walkę. Na poprzednim kontrakcie siedziałem dwa lata na smyczy i nie stoczyłem żadnego pojedynku. W kwestii Hardkorowego Koksa. Podziwiam Roberta Burneikę za serce do walki, zaangażowanie w treningi. Lubię jego specyficzne poczucie humoru, dziwne porady (śmiech). Uważam, że jako rywal leży w moim zasięgu, a taka walka byłaby ciekawa z uwagi na podobne parametry siłowe. Co do mojej kontuzji, trenuję już normalnie, jednak większą uwagę zwracam teraz na treningi siłowe i wydolnościowe • powiedział Kamil Bazelak.
źródło: myMMA.pl