Tanio skóry nie sprzedam

Dać im noże pałki siekery i zostawić. Niech zadziała ewolucja, im mniej patoli przeżyje tym lepiej.
jedna uwaga, tu raczej nie chodzi o starcie pomiędzy dwoma grupami kibiców - bo zarówno z jednej i drugiej strony płotu są kibice tej samej drużyny.
 
To wiem, ale kontekst?
W Białymstoku nie wpuszczono części kibiców Ruchu i Widzewa na stadion, (nie wiem z jakiego powodu)
Pamiętam ze jak oglądałem mecz to kibice Jagi wyszli na znak protestu czy tam pobiegli ''pomóc'' kibicom przeciwnej drużyny.
Po jakimś czasie wszystko wróciło do normy i obie ekipy wróciły na stadion.
 
jedna uwaga, tu raczej nie chodzi o starcie pomiędzy dwoma grupami kibiców - bo zarówno z jednej i drugiej strony płotu są kibice tej samej drużyny.
Nie zmienia to mojej oceny :)

Zreszta mialbym watpliwosci czy kibice przeciwnych druzyn leja sie lawkami czy kamieniami z powodu bycia fanem jakies druzyny. Oni to po prostu lubia. Zwykla nienawisc do innych ludzi, potrzeba wyrazenia agresji, zaznaczenia terenu, adrenaliny, odreagowania klesk w zyciu, zaimponowania kolezankom i kolegom: im sie wydaje ze kolor koszulki czy wzor na szaliku to dobry pretekst by komus zmiazdzyc twarz czy wbic kose.
 
Zreszta mialbym watpliwosci czy kibice przeciwnych druzyn leja sie lawkami czy kamieniami z powodu bycia fanem jakies druzyny. Oni to po prostu lubia. Zwykla nienawisc do innych ludzi, potrzeba wyrazenia agresji, zaznaczenia terenu, adrenaliny, odreagowania klesk w zyciu, zaimponowania kolezankom i kolegom: im sie wydaje ze kolor koszulki czy wzor na szaliku to dobry pretekst by komus zmiazdzyc twarz czy wbic kose.

90 % z tego wyrasta na szczęście.
 
wlasnie z powodu tych 10% dalbym im siekiery, noze oraz krzyz na droge :)


Mają noże i siekiery, ale biorą koks, który wbrew twierdzeniom @Born2kill czyni ich nieśmiertelnymi;)

3bhtu.jpg
 
Nie chce dlugo offtopowac, ale chyba jest jasne, ze mowie o tych co sie rzucaja na innych.
Ciężko to oddzielić, ja przestałem jeździć na wyjazdy gdy wracając z wyjazdu dostaliśmy cynk ze kibice Ruchu mają na nas czekać i zatrzymać pociąg. Miałem jakoś 18 lat, do naszego przedziału przyszedł jeden ze "starszych" i wręczył nam siekiere, 2 kije i rakietnice. Powiedział, że mmay celować w głowe bo albo my ich albo oni nas. Wtedy zrozumiałem, że jak coś będzie na rzeczy to nikt mnie nie będzie pytał czy chce się bić czy tylko kibicować więc odpuściłem wyjazdy.
 


Pewnego dnia Hitler dzwoni do obozu w Auschwitz. Słuchawkę w obozie podnosi dr Mengele. Wywiązuje się rozmowa:
- No siema Mengele co tam?
- A no jakoś leci, ogólnie spoczko.
- Ty bo właśnie, jest taka sprawa, jakiś dym tam u was w obozie słyszałem, o co chodzi?
- Jaki dym szefie?
- No coś jest mowa o milionie zabitych u was, ogarniasz?
- No szefie, takie dostałem instrukcje.
- Jakie instrukcje?
- No już czytam szefie, eee... wypalić milion żydów i wypuścić z obozu 100 cegieł.
- ... No kurwa stary, co ty? To miało być na odwrót.
- Jak to? Aaaa o chuj, no tak. Szefie, bo ja już w Excela to wjebałem, sory.
- Dobra chuj zostaw jak jest.
 
Last edited:
Pewnego dnia Hitler dzwoni do obozu w Auschwitz. Słuchawkę w obozie podnosi dr Mengele. Wywiązuje się rozmowa:
- No siema Mengele co tam?
- A no jakoś leci, ogólnie spoczko.
- Ty bo właśnie, jest taka sprawa, jakiś dym tam u was w obozie słyszałem, o co chodzi?
- Jaki dym szefie?
- No coś jest mowa o milionie zabitych u was, ogarniasz?
- No szefie, takie dostałem instrukcje.
- Jakie instrukcje?
- No już czytam szefie, eee... wypalić milion żydów i wypuścić z obozu 100 cegieł.
- ... No kurwa stary, co ty? To miało być na odwrót.
- Jak to? Aaaa o chuj, no tak. Szefie, bo ja już w Excela to wjebałem, sory.
- Dobra chuj zostaw jak jest.
nie jestem z ŁKSu ale jakoś nie śmieszy mnie ten dowcip
 
Back
Top