Tanio skóry nie sprzedam

Ja pierdziele ładny Marian. :D Mój brat studiował w Białej, ponoć zajebiście tam. :D
 
O fuck... poznajecie go?
IMG00002201005012208_Tag.jpg
 
No seban, ewidentnie masz rację, ale po co to komu w ogóle? Kurwa... koleś ma tyle kasy, a sobie marnuje życie na pierdoły... Gangster wielki, a teraz ćpun? Pff..
 
He, ten etap przerabiałem, jak zacząłem biegać bez planu i przygotowania, po paru dniach chodziłem jak stara babcia. Miesiąc przerwy...Teraz musi się udać, na jesieni planuję zaliczyć maraton :)
 
Ustaliłem sobie trening 4 dni w tygodniu: 1 dzień : wytrzymałość , 2 dzień: szybkość, 3 dzień: siła, 4 dzień :wytrzymałość. Zobaczymy jak pójdzie. Najbardziej jak zwykle boje się o motywacje:)
 
Najlepszą motywację daje muzyka i dziewczyna! :D Ja 4 razy w tygodniu mam treningi, jeden dzień odpoczywam, a pozostałe dwa dni pływam albo biegam. :)
 
Najlepszą motywacją są stałe postępy. Mogą być niewielkie, ale jednak. Dziewczyna raczej motywuje żeby siedzieć na dupie i grillować ;)
 
No co Ty. ;D Ja mam tak, żeby dla niej zapierdzielać, i jakoś wyglądać, jeśli mieszka nawet kilka km dalej, to jest łatwiej bo nie siedzi tutaj cały czas. A postępy jak najbardziej motywują, na przykład udane high kicki na koledze kilkanaście cm wyższym. :D
 
Bieganie rlz. Niedawno nawet startowałem w biegach ulicznych w mojej dziurze zabitej dechami :P
 
U mnie też było, akcja się nazywała "Cała Polska Biega", szkoda, że w niedzielę, wstać mi się nie chciało, i nie poszedłem, a mogłem dostać koszulkę co bym na treningi sobie ubierał. xD
 
Back
Top