Polecam dynie. Akurat jest dobra pora, i nie trzeba nawet sadzonek kupować, tylko nasionka skiełkować, i do gruntu, akurat ominiesz Zimnych Ogrodników. A czemu akurat dynia? Bo zdrowa, no i ciężko o warzywo/owoc, które ma więcej zastosowań. Zupa? Na surowo? Do koktaili? Drugie danie? Grillowana? Pieczona? Smażona? Duszona? Sok? Alkohol? Ciasto? Puddingi? Da. Wszystko da. No i masz wpizdu pestek z każdej kolejnej
Aha - no i dyni jest wpizdu. Ciężko, żeby jedna dynia ważyła mniej, niż kilogram, a takie po 10-20 kg nie są wcale rzadkością. No i może sobie stać w swoim naturalnym opakowaniu długo. Nawet bardzo długo, bo niektóre gatunki potrafią "leżakować" po 10-12 miesięcy. Sprawdz w necie, jaką dynię ile można trzymać, bo jak już pleśń zaatakuje, to dupa.