Oto bandyta, którego na Warmii wszyscy bali się jak ognia! Bezlitosny zawodnik MMA o posturze wielkiego byka masakrował nie tylko swoich przeciwników podczas walk w klatce. Miał drugie życie. Bez miłosierdzia wymuszał haracze. Teraz Piotr L. (29 l.), pseudonim Lewy, trafił do klatki, ale... policyjnej. Na arenie "Lewy" nie miał dla przeciwników litości. Najczęściej atakował z byka i potężnymi uderzeniami masakrował leżących już na ziemi zawodników. Uwielbiał patrzeć w ich pełne strachu oczy, zanim kończącym ciosem dobił bezbronnego już przeciwnika. Przerażał ofiary Nic dziwnego, że na jego widok biznesmenom z Warmii miękły ze strachu kolana. - Jak chcesz żyć, jak cenisz życie swoich dzieci i żony, to będziesz mi płacił. Jak nie, to urwę ci łeb - propozycje zawodnika MMA nie pozostawiały cienia złudzeń. Przerażenie ofiar tylko pobudzało go do podwyż-szania stawki. Zaczął żądać nawet po pięćdziesiąt tysięcy za darowanie życia i spokój. W końcu jednak i na "Lewego" przyszedł koniec! Policyjna akcja Oprych zupełnie nie spodziewał się wpadki. Spokojnie wsiadł do samochodu i ruszył w swoją bandycką trasę. Ledwo wyjechał z Ostródy (woj. warmińsko-mazurskie), a trzy nieoznakowane samochody nagle zajechały mu drogę. Huk strzałów z broni maszynowej i krzyki rozdarły powietrze. "Lewy" przeraził się śmiertelnie. Myślał, że wybiła jego ostatnia godzina. Nic dziwnego, że dał się wyciągnąć z samochodu jak potulny baranek. Już zaczynał błagać o litość, kiedy zrozumiał, że to nie oprychy z konkurencyjnego gangu, a policyjni antyterroryści. Prawie z ulgą padł twarzą na ziemię i przyciskany policyjnym butem podał ręce do zakucia w kajdanki. Za wymuszanie haraczy, lichwę i handel narkotykami grozi mu 12 lat więzienia. Co to jest MMA Mixed Marial Arts, czyli mieszane sztuki walki to dyscyplina sportowa, w której zawodnicy walczą wręcz, używając wielu technik. Dozwolone są rzuty, ciosy pięściami, kopnięcia, dźwignie, duszenia. Walki toczą się na ringu bokserskim lub ringach otoczonych siatkami (potocznie zwanymi "klatkami"). Więcej http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/postrach-warmii-w-klatce_168774.html Źródło: http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/postrach-warmii-w-klatce_168774.html
Gazeta pisze na poziomie jej czytelników, tak jak partie mówią językiem wyborców. Nic na to nie poradzimy niestety.
Genialne :) Dziwne tylko, że autor tej perełki nie podpisał się imieniem i nazwiskiem pod swoim dziełem.
cięzko mi jest czytać takie rzeczy :( nie mieści mi sie w głowie ile jeszcze tępoty w tym narodzie, szczególnie w koleżance od "braku mózgu"...
ta definicja jest naprawde calkiem spoko. jeszcze dwa lata temu SE w zyciu by tak nie napisal. moim zdaniem jest progres i to bez zadnej ironii
Łaska gazet na pstrym koniu jedzie... Na przykładzie lokalnych dyskotek podam: dyskoteka wykupuje reklamy w lokalnej gazecie - ta o niej nie napisze nic złego, nie wykupi - zaraz jest art. o Bóg wie czym...
MMaciek jeżeli walczył profesjonalne to znajdziesz go na sherdogu: Piotr L (choć nazwiska po ksywie łatwo się domyślić). Później sprawdzasz City i możesz domniemywać, że to ten :P
Kiedyś też widziałem artykuł o Józefie Warchole w SE niestety go nie czytałem i nie wiem co tam znowu opisali. Ale czego się można spodziewać po gazetach piszących o takich rzeczach:
Swoją drogą wieprza musieli skuwać 2 parami kajdanek, klasa. http://www.policja.pl/portal/pol/373/61965/Rozbito_zorganizowana_grupe_przestepcza_wymuszajaca_haracze.html