kubabuba
UFC Strawweight
amazon przygotowuje wysokobudżetowy serial na postawie władcy pierścieni, więc tego.
LOTR to ten sam gatunek, ale chyba celuje w trochę inną grupę odbiorców, wątpię, żeby zrobili to 18+. Ostatnie wysokobudżetowe filmy powiązane z Tolkienem pieniądze zarobiły,ale szału nie zrobiły, tak samo gry. LOTR zaliczył szczyt popularności kilkanaście lat temu i to jest fakt, a potem już był zjazd i nic dziwnego bo to co zrobił Jackson w swojej adaptacji będzie ciężko przebić komukolwiek, nawet jemu samemu. Najlepszy materiał źródłowy został już wykorzystany i trzeba korzystać z własnej wyobraźni (Hobbit który był bezbarwny i zarabiał z każdą częścią coraz mniej pieniędzy i nawet fakt, że taki Del Toro pisał scenariusz nie pomógł, do tego trzeba mieć specyficzny talent) i tutaj zaczynają się schody.
Wiedźmin ma tę przewagę, że jest 8 książek, które są kompletnie niewykorzystane (poza wspaniałym polskim serialem, który także dzięki fabule z ksiązek, miejscami ogląda się przyjemnie), niezależnie czego nie wymyślą scenarzyści... ciężko to spierdolić, bo jeśli coś chwyta w książkach, będzie ciekawić w serialu... Przykład z GOTa jest chyba najbardziej ewidentny jeśli chodzi o brak materiału źródłowego i jak to rzutuje na jakość serialu.
Zresztą jeśli chodzi o popularność... Sapkowski sprzedaje na Amazonie więcej niż Tolkien...takie są teraz czasy...dlatego piszę, że LOTR to taka pieśń przeszłości. Hobbity były bardzo przeciętne, a w ostatnich latach to uniwersum GOT było bardziej popularne, a w grach to wiadomo Wiesiek i Warhammer, LOTR przestaje istnieć w świadomości, jak ludzie raz już łyknęli dark fantasy to ciężko wrócić do bardzo niewinnego (stosunkowo) LOTRa.
Patrząc na niektóre reakcje, brednie o "słowiańskości", politycznej popularności...książki jeśli chodzi o polityką to na nawet na dzisiejsze standardy są lewicowo odchylone, to nie jest jakaś głęboka literatura i nie wiem jakim trzeba być sprytnym inaczej, żeby tego nie zauważyć. Postać Yennefer to mokry sen feministek, dodajmy do tego Ciri, jej ciotkę, loże czarodziejek...homoseksualizm, bisekseksualizm, antywojenna wymowa, krytyka rasizmu i to w naszym polskim wydaniu (pogromy). Nie mogę doczekać się tego serialu, niezależne od tego czy będzie dobry czy zły, będzie ból odbytu durnych fanów, którzy grali w gry, a nie czytali książek, a jak je przeczytali nie dostrzegli w nich podtekstów. Wiesiek ideologicznie pasuje do Netflixa jak żadne inne uniwersum fantasy.