Seriale

Pierwsze dwa sezony póki co najlepsze. Teraz (6 sezon)
już tak nie wkręca jak na początku, nowe postacie bardziej mnie wkurzają niż śmieszą no i za mało Creeda. Gość ma potencjał
Dla mnie drugi sezon był najlepszy. Typowe 10/10. Fakt, że im dalej to nie jest już aż tak zajebiście jak na początku, ale dalej dobrze się bawiłem i nie zawiodłem się do momentu pewnego odcinka w 7 sezonie... :p nie będę zdradzał.
Intro 7 sezonu jest świetne nawet tu wrzuciłem kiedyś.
Creed świetna postać, ale niedoceniona.
 
Mi zostało 1,5 odcinka Peaky Blinders do końca 3 serii, skończę i jakoś jutro/pojutrze zasiadam do Stranger Things 2. Do Peaky Blinders nie mogłem się jakoś zebrać od dawna, ale według mnie kozak serial. Muzyka, klimat, aktorzy. Thomas Shelby jest moim idolem. Tylko fakt, że trochę 3 sezon zaczął mnie lekko nudzić, ale i tak polecam jak ktoś nie oglądał
jak dla mnie to nr 1 wsrod seriali. Czekam mocno na 4 sezon.
 
@Cactus

Van helsing drugi sezon 3 i 4 odcinek w slabej kopii oraz Shannara Chronicles 2 sezon, 2 i 3 odcinek tez wslabiutkiej moglbym prosic?
 
jak dla mnie to nr 1 wsrod seriali. Czekam mocno na 4 sezon.
no dla mnie tez po prostu kozak, juz 3 razy ogladalem, na dobrych sluchawkach, idealne zestawienie dzwieku obrazu, brudny gryzacy klimat angielskich slumsow, swietni aktorzy, po prostu kazdemu polecam, chociaz pewnie kazdy widzial a 1 sezon to majstersztyk, z rola sama neilla.
 
Dla mnie drugi sezon był najlepszy. Typowe 10/10. Fakt, że im dalej to nie jest już aż tak zajebiście jak na początku, ale dalej dobrze się bawiłem i nie zawiodłem się do momentu pewnego odcinka w 7 sezonie... :p nie będę zdradzał.
Intro 7 sezonu jest świetne nawet tu wrzuciłem kiedyś.
Creed świetna postać, ale niedoceniona.
Zasiałeś niepokój w moim sercu.
Czy tylko mi
Andy i ta nowa recepcjonistka działają na nerwy? Myślałem, że po Hindusce i praktykancie z krzywą głową nie wymyślą gorszych postaci a tu proszę, udało się.
Nawet Dwight już tak nie bawi jak na początku a i czasami Michael jest bardziej infantylny niż zabawny.
 
Zasiałeś niepokój w moim sercu.
Czy tylko mi
Andy i ta nowa recepcjonistka działają na nerwy? Myślałem, że po Hindusce i praktykancie z krzywą głową nie wymyślą gorszych postaci a tu proszę, udało się.
Nawet Dwight już tak nie bawi jak na początku a i czasami Michael jest bardziej infantylny niż zabawny.

A moim skromnym zdaniem Michael później stał się bardziej znośny, na początku wkurwiał mnie niemiłosiernie, potem zacząłem go tolerować. 4/5 sezon najlepszy, bo chyba wtedy jest największe natężenie dowcipów pomiędzy Jimem, a Dwightem.
 
Jeszcze 3 odcinki mi zostały. To nowe Stranger Things w chuj mroczne. Pierwszy sezon opierał sie bardziej na tym nostaligcznym klimacie, śmiesznych scenach ogólnie luźno i sympatycznie. A ten to zdecydowanie już horror. Sporo smutnych i depresyjnych scen.
 
Jeszcze 3 odcinki mi zostały. To nowe Stranger Things w chuj mroczne. Pierwszy sezon opierał sie bardziej na tym nostaligcznym klimacie, śmiesznych scenach ogólnie luźno i sympatycznie. A ten to zdecydowanie już horror. Sporo smutnych i depresyjnych scen.

Ostatnie dwa epy świetne + bardzo satysfakcjonujace zakończenie.
Chociaż sezon bardzo dobry to s01>s02.

Plus Nancy w tych swoich swetrach/golfach :smileyyy:
 
@Cactus

Star Trek 5 i 6 ep w slabszej kopii bys znalazl? Oraz jezeli gdzies jest to Stranger Things caly 2 sezon, ale w jakiejs slabszej kopii zeby duzo nie zajmowalo? :) DZIEKI!
 
2 sezon bardzo dobry oprócz 7 odcinka z tymi pajacami ze skłotu. Szczególnie na minus ta aktora która grała "siostre" Eleven ja pierdole co za drewno aktorskie. Ona nawet nie była murzynką tylko jakąś hinduską a jak ją pokazywali za dzieciaka to była czarna. Totalnie bez sensu. Ale oprócz tego bawiłem sie super. Świetnie napisane postacie. W 2 sezonie Steve jest mega zajebisty. Dzieciaki wymiatają aktorsko i większość postaci jest świetnie napisane. Szczególnie Will "Zombieboy" który miał zajebiście trudną rolę i dał rade a jest chyba tam najmłodszy z ekipy. Boję się tylko, że zaczyna się juz wyciskanie hajsu i poziom spadnie bo zamówili juz 3 sezon a jest nawet mowa o 4. Dzieciaki rosną jak na drożdżach i to moze stracić klimat.

Strasznie mi się smutno zrobiło jak Bob umarł ;( RIP najfajniejsza nowa postać w 2 sezonie. Kiciuś też RIP. :sad:

1 sezon >2 sezon ale i tak było mega zajebiście. 2 sezon dużo mroczniejszy i według mnie mogło być trochę więcej śmiesznych scen i nawiązań do lat 80 tak jak w pierwszym.

Jeszcze na koniec tak od samej strony artystycznej ten serial jest genialny. Praca kamery, świateł, scenografia to absolutne mistrzostwo.

Takich smaczków pewnie jest od groma w tym serialu:

858kpo673quz.jpg
 
2 sezon bardzo dobry oprócz 7 odcinka z tymi pajacami ze skłotu. Szczególnie na minus ta aktora która grała "siostre" Eleven ja pierdole co za drewno aktorskie. Ona nawet nie była murzynką tylko jakąś hinduską a jak ją pokazywali za dzieciaka to była czarna. Totalnie bez sensu. Ale oprócz tego bawiłem sie super. Świetnie napisane postacie. W 2 sezonie Steve jest mega zajebisty. Dzieciaki wymiatają aktorsko i większość postaci jest świetnie napisane. Szczególnie Will "Zombieboy" który miał zajebiście trudną rolę i dał rade a jest chyba tam najmłodszy z ekipy. Boję się tylko, że zaczyna się juz wyciskanie hajsu i poziom spadnie bo zamówili juz 3 sezon a jest nawet mowa o 4. Dzieciaki rosną jak na drożdżach i to moze stracić klimat.

Strasznie mi się smutno zrobiło jak Bob umarł ;( RIP najfajniejsza nowa postać w 2 sezonie. Kiciuś też RIP. :sad:

1 sezon >2 sezon ale i tak było mega zajebiście. 2 sezon dużo mroczniejszy i według mnie mogło być trochę więcej śmiesznych scen i nawiązań do lat 80 tak jak w pierwszym.

Jeszcze na koniec tak od samej strony artystycznej ten serial jest genialny. Praca kamery, świateł, scenografia to absolutne mistrzostwo.

Takich smaczków pewnie jest od groma w tym serialu:

858kpo673quz.jpg
Dokładnie wątek przyszywanej siostry kompletnie z dupy wzięty, praktycznie strata odcinka. Poza tym świetny sezon, właśnie skończyłem a już czuję nostalgię. Steve zajebisty w chuj. Choć dżolero Bill też dobry agent. Ta Ruda trochę też nipotrzebna, chyba tylko przez parytety wrzucona. Najgosza scena jak piszesz... Śmierć Boba, po tym jak zapomniał pukawki przeczuwałem, że mu się nie uda. Szkoda sympatycznego Draculi :(.
 
Cyknołem 5 odcinków Mindhunter'a w sobotę bo jakoś weny nie było na nic. Napaliłem się jak szpak na jebanie no i nie powiem, jest klimta, jest potencjał, ale nie ma wow...

Rola Edwarda wymiata...
 
Back
Top