Seria Assasin’s Creed

Z tej serii miałem okazję pograć i ukończyć: Assasins Creed 2+ dodatek Brotherhood , Black Flag , Roque , Odyssey i Valhalla.
 
Ja jebłem całość prócz Valhalla, która czeka na epic wersja kompletna. Ale nie mam mocy by podejść i czasu.
 
Ja jebłem całość prócz Valhalla, która czeka na epic wersja kompletna. Ale nie mam mocy by podejść i czasu.
Trochę czasu Ci się przyda na tą część, ja grałem w podstawową wersję, bez dodatków i mnie osobiście świat wikingów na tyle wciągnął że spędziłem tam grubo ponad 150 h i to bez atakowania platyny 82% trofeów zdobytych.
IMG_20210323_094658.jpg
 
Trochę czasu Ci się przyda na tą część, ja grałem w podstawową wersję, bez dodatków i mnie osobiście świat wikingów na tyle wciągnął że spędziłem tam grubo ponad 150 h i to bez atakowania platyny 82% trofeów zdobytych.
U mnie na przejście całości zeszło ponad 200 razem z DLC gniew druidów+świt ragnaroku. Mapy pocięciem całkowicie, èq po kilka setów na boskiej jakości itd.
Świetna gra, nordyckie mity i wikingowie robią mega klimat. Teraz pykam AC Odyssey i też staram się czyścić każdy zakątek mapy ale jest to tak mozolne i męczące że nie wiem czy będzie mi się chciało…
 
Świetna gra, nordyckie mity i wikingowie robią mega klimat.
Zdecydowanie się zgadzam , mnie osobiście otoczka i klimat też mocno przypadły do gustu.
Teraz pykam AC Odyssey i też staram się czyścić każdy zakątek mapy ale jest to tak mozolne i męczące że nie wiem czy będzie mi się chciało…
Odyssey zaliczony na platynę , aczkolwiek było grane przed Valhallą.
 
U mnie na przejście całości zeszło ponad 200 razem z DLC gniew druidów+świt ragnaroku. Mapy pocięciem całkowicie, èq po kilka setów na boskiej jakości itd.
Świetna gra, nordyckie mity i wikingowie robią mega klimat. Teraz pykam AC Odyssey i też staram się czyścić każdy zakątek mapy ale jest to tak mozolne i męczące że nie wiem czy będzie mi się chciało…
Ja tak wymiękłem na Origins. Najebane coś koło 80h, z głównych misji odjebałem tych wszystkich co się kryli pod pseudonimami no i przepadłem na czyszczeniu znaków zapytania. Raz na kilka miesięcy odpalę, poczyszczę mapę i znów przerwa, zaraz 2.5 roku będzie jak to męczę xD
 
ja grałem w odyseje, black flag i trójkę
ogólnie odyseja dosyć fajna ale czasami mozolne misje, ale platynka wbita
Co do trójki i black flag to kurwa mać jak ja nienawidzę statków :beczka:
 
Grałem po kilka godzin prawie w każdego Assassina ale skończyłem tylko dwójeczke z Ezio i Odyseje. Ogralem Kasandrą podstawkę i wszystkie dodatki, polecam w szczególności dziedzictwo zaginionego ostrza bo spina całą fabułę. Zajebista gierka. Co ciekawe podczas prawie 170 godzin powstały niewielkie szkody w chacie co niestety czasem się zdarza. Walka z Meduzą, rozjebany panel od uderzenia końcówką kabla USB od pada.
 
U mnie na przejście całości zeszło ponad 200 razem z DLC gniew druidów+świt ragnaroku. Mapy pocięciem całkowicie, èq po kilka setów na boskiej jakości itd.
Świetna gra, nordyckie mity i wikingowie robią mega klimat. Teraz pykam AC Odyssey i też staram się czyścić każdy zakątek mapy ale jest to tak mozolne i męczące że nie wiem czy będzie mi się chciało…
W Odyssey wystarczyło mieć przełamanie z łuku plus płonące strzały i to robiło robotę, ja do tego używałem w 90% starć włóczni i mało kiedy mnie ta kombinacja zawiodła. W Valhalli jest opcja żeby to odtworzyć?
 
W Odyssey wystarczyło mieć przełamanie z łuku plus płonące strzały i to robiło robotę, ja do tego używałem w 90% starć włóczni i mało kiedy mnie ta kombinacja zawiodła. W Valhalli jest opcja żeby to odtworzyć?
W Walhalli jest według mnie dużo lepszy system walki bo możesz zakładać dwie bronie naraz. 2 włócznie to najmocniejszy build według mnie ale łuk już nie ma takiej mocy jak w Odyssey gdzie praktycznie całą grę przeszedłem strzelając z łuku.
 
W Walhalli jest według mnie dużo lepszy system walki bo możesz zakładać dwie bronie naraz. 2 włócznie to najmocniejszy build według mnie ale łuk już nie ma takiej mocy jak w Odyssey gdzie praktycznie całą grę przeszedłem strzelając z łuku.
No to już wiem, że będę grał włóczniami . Szkoda, że łuk nie sieje już takiego rozpierdolu, lubiłem patrzeć jak się łowcy nagród rozsypują od tego.
 
Chyba przejdę Odyseje po raz kolejny, na wakacje razem z wiedźminem 3
Grałem po kilka godzin prawie w każdego Assassina ale skończyłem tylko dwójeczke z Ezio i Odyseje. Ogralem Kasandrą podstawkę i wszystkie dodatki, polecam w szczególności dziedzictwo zaginionego ostrza bo spina całą fabułę. Zajebista gierka. Co ciekawe podczas prawie 170 godzin powstały niewielkie szkody w chacie co niestety czasem się zdarza. Walka z Meduzą, rozjebany panel od uderzenia końcówką kabla USB od pada.
medusa
bossowie w atlantydzie nie byli fajni
Ale najgorsza to była mityczna hiena, nie dało się zabić tego ścierwa :beczka:
 
Chyba przejdę Odyseje po raz kolejny, na wakacje razem z wiedźminem 3

medusa
bossowie w atlantydzie nie byli fajni
Ale najgorsza to była mityczna hiena, nie dało się zabić tego ścierwa :beczka:
Bossów z Atlantydy udawało mi się robić nawet przy pierwszym podejściu, większe kłopoty miałem w podstawce szczerze mówiąc, natomiast z mitycznych zwierząt to największym gównem i wtedy musiałem szukać pomocy na YouTube, okazała się świnia co puszczała toksyczne bąki. Za cholerę nie mogłem jej ubić.
 
Bossów z Atlantydy udawało mi się robić nawet przy pierwszym podejściu, większe kłopoty miałem w podstawce szczerze mówiąc, natomiast z mitycznych zwierząt to największym gównem i wtedy musiałem szukać pomocy na YouTube, okazała się świnia co puszczała toksyczne bąki. Za cholerę nie mogłem jej ubić.
z atlantydy były długie i dziwne ataki miały
Dzika ogarnąłem pamiętam na luzie ale to hiena mnie rozbroiła tymi szarżami
Ale jak będę grał w te wakacje to może pamięć sobie odświeżę
 
z atlantydy były długie i dziwne ataki miały
Dzika ogarnąłem pamiętam na luzie ale to hiena mnie rozbroiła tymi szarżami
Ale jak będę grał w te wakacje to może pamięć sobie odświeżę
Hadesa pamiętam, że powtarzałem kilka razy ale poza nim nie przypominam sobie nic, czego by się nie dało ogarnąć. DLC w tamtym okresie ogrywałem tylko w weekendy, nawet po 16 godzin ciągiem więc nie wszystko mogę pamiętać .
 
Pierwszy raz siadam do Unity i powiem szczerze, że świetnie mi się gra, zwłaszcza teraz jak się zagłębiam w ten okres historyczny przed seansem Napoleona. Miasto bardziej żywe niż w Cyberpunku i nie spadają klatki poniżej 30, dziwne uczucie. :fjedzia:
 
Pierwszy raz siadam do Unity i powiem szczerze, że świetnie mi się gra, zwłaszcza teraz jak się zagłębiam w ten okres historyczny przed seansem Napoleona. Miasto bardziej żywe niż w Cyberpunku i nie spadają klatki poniżej 30, dziwne uczucie. :fjedzia:
Unity ma świetne miasto, mnie wciągnęło, gdzie syndicate męczyłem strasznie.
 
Back
Top