Rudy kompletnie odlecial - "będe sie z nim bawił w rewanżu" o walce z Diazem

dobryskun

ONE FC
Super Heavyweight
Gdyby ktos mial jeszcze watpliwosci, ze Rudemu ubylo szarych komorek po duszeniu jakie zafundowal mu Nate Diaz, to teraz moze byc tego pewnien:

"Working the rear hand uppercut with Roddy prior to UFC 196. A shot I called pre fight. Who else can call a shot like the rear hand uppercut on a big 6 foot lurch and then go out and dig that baby repeatedly into the nose? Anyone? Didn't think so. Mark my fucking words I am going to toy with him in the rematch. Believe that."

„Pracuję nad hakiem z tylnej ręki z Roddym od przygotowań do UFC 196. To uderzenie, o którym mówiłem przed walką. Kto jeszcze jest w stanie powiedzieć o takim haku z tylnej ręki mierzonym na takim olbrzymie i potem wyjść i skopać go jak dziecko kilkukrotnie po nosie? Ktokolwiek? Nie sądzę. Zapamiętajcie kurwa moje słowa – będę się z nim bawił w rewanżu. Wierzcie w to.”


Mam nadzieje, ze McGregor zakonczy swoja przygode z mefedronem lub przynajmniej przestanie pisac tweety pod wplywem tej substancji.

Screenshot_2016-05-05-10-34-41.png
 
Last edited:
Szczęśliwie się składa, że takiego typu gadanie prędzej, czy później zostanie zweryfikowane <dodajcie gifa-emotkę z fuckami Nate'a>
 
Ten idiota jest mistrzem świata wagi piórkowej, której niepodzielnego króla zdetronizował w 13 sekund fantastycznym bokserskim manewrem. Ale to tam nieważne.
Ten sam mistrz świata wagi piórkowej w następnej walce został ośmieszony przez typa który zszedł z łajby po melanżu.I teraz twierdzi, że go ośmieszy gdy tamten będzie po pełnym obozie przygotowawczym.
 
No, to było kiedyś, a ostatnio w walce z Diazem pokazał, że nie radzi sobie z kolesiami wracającymi z wakacji, ani w stójce ani w parterze. Jeden lucky punch wiosny nie czyni:DC:
Sformułowanie "lucky punch" chyba należycie kończy naszą dyskusję :)
 
Czy istnieje cos takiego jak "lucky choke"?
3420.jpg
Idąc tokiem myślenia antyfanów Conora - pewnie tak :v
Wiadomo, że Rudy przegrał pierwszą walkę zasłużenie i nikt nie próbuje się tu oszukiwać. Ale to w żadnym wypadku nie znaczy, że w drugiej musi być tak samo. MOŻE, ale nie musi. Wy próbujecie wszystkich dookoła przekonać, że ta druga opcja jest nieunikniona. Smutne.
 
Idąc tokiem myślenia antyfanów Conora - pewnie tak :v
Wiadomo, że Rudy przegrał pierwszą walkę zasłużenie i nikt nie próbuje się tu oszukiwać. Ale to w żadnym wypadku nie znaczy, że w drugiej musi być tak samo. MOŻE, ale nie musi. Wy próbujecie wszystkich dookoła przekonać, że ta druga opcja jest nieunikniona. Smutne.
A jakie jest prawdopodobieństwo totalnej dominacji po fatalnym występie z tym samym, ale nieprzygotowanym do walki przeciwnikiem?
 
A jakie jest prawdopodobieństwo totalnej dominacji po fatalnym występie z tym samym, ale nieprzygotowanym do walki przeciwnikiem?
Pewnie niewielkie, zgadza się. Ale naiwne jest totalne wykluczenie takiej opcji. Skoro Conor tak gada, należy dać mu szansę udowodnić prawdziwość swych słów. Może okaże się, że faktycznie się pogubił i już sam nie wie co gada. Ale może udowodni, że w pierwszej walce po prostu coś nie zagrało i dalej jest tym, kim był wcześniej - największą gwiazdą tego sportu.
 
Pewnie niewielkie, zgadza się. Ale naiwne jest totalne wykluczenie takiej opcji. Skoro Conor tak gada, należy dać mu szansę udowodnić prawdziwość swych słów. Może okaże się, że faktycznie się pogubił i już sam nie wie co gada. Ale może udowodni, że w pierwszej walce po prostu coś nie zagrało i dalej jest tym, kim był wcześniej - największą gwiazdą tego sportu.

Uwielbiam waszą sektę :DC:
 
Ten idiota jest mistrzem świata wagi piórkowej, której niepodzielnego króla zdetronizował w 13 sekund fantastycznym bokserskim manewrem. Ale to tam nieważne.

Niepodzielny król wyszedł do walki już znokautowany. Znokautował go mentalnie na długo przed walką.
 
Dzieli ich przepasc ktorej Cycu nie przeskoczy nawet po pol roku skakania po drzewach i klepania sie po dupach w parku z Ido Portalem.
To co piszesz miałoby sens, gdyby Diaz od początku wygrywał tę walkę, a nie wtedy kiedy u Rudego wyszedł brak kondycji. Gdybyś napisał, że dzieli ich przepaść pod kątem wydolności to nic tylko przyklasnąć. Pod względem umiejętności i techniki - totalna bzdura.
 
To co piszesz miałoby sens, gdyby Diaz od początku wygrywał tę walkę, a nie wtedy kiedy u Rudego wyszedł brak kondycji. Gdybyś napisał, że dzieli ich przepaść pod kątem wydolności to nic tylko przyklasnąć. Pod względem umiejętności i techniki - totalna bzdura.
Wiec twierdzisz ze Rudy jest lepszym bokserem niz Nate?
Ciekawe.
 
Back
Top