Dla Pudziana:
Big Sexy, Bob Sapp, Tim Sylvia, Abe Wagner
zwycięstwo z każdym z nich można by dobrze wypromować przeciętnemu Kowalskiemu:
1. Dopiero co walczył i pokonywał "czołówkę UFC" (już widzę jak K&L mówią to w trailerze z pełnym przekonaniem)
2. Walczył w najlepszych organizacjach świata, w legendarnym Pride jak równy z równym mierzył się z takimi zawodnikami jak Crocop czy Nogueira
3. Byłby mistrz UFC, świetny zawodnik. Widać, że Mariusz poczynił ogromny postęp, zwyciężył go w rewanżu.
4. Go promować na tym, że pokonał Silvie.
Myślę, że takie argumenty można byłoby usłyszeć w zapowiedzi gali
a w przypadku przegranej zrezygnować z Mariuszka i tyle. koniec przygody z MMA.