Redukcja - co i jak ? Proszę o pomoc.

Skyscraper

Oplot Challenge
Lightweight
Witam wszystkich forumowiczów :)



Sytuacja wygląda tak, aktualnie ważę 105kg przy wzroście 192cm. Najbardziej zależy mi na zrzuceniu brzucha, a w dalszej kolejności zbudowaniu całkiem fajnej masy mięśniowej, dodatkowe kilogramy wzięły się głównie z zamiłowania do chipsów i hektolitrów coli, które wypiłem. Jako, że moja wiedza na temat redukcji jest żadna, zwracam się do Was z prośbą żebyście podpowiedzieli jak ćwiczyć i jak mniej więcej się odżywiać. Dodam, że 2 razy w tygodniu chodzę na siłownię, i póki co nie dam rady częściej.
 
Kolego pomyliłeś portale idź na jakiś kulturystyczny albo na FB do Karmowskiego. Temat zaraz pójdzie do śmieci
 
Zdrowie, odżywianie, trening - myślę, że mój post mieści się w tym temacie.



Jeśli offtop to oczywiście przepraszam, chodzi mi również o utrzymanie dobrej kondycji.
 
Idź na SFD. Jak nigdy nie cwiczyłeś i jesteś zalany to w sumie żadna redukcja, tylko rób trening na zwiększenie masy mięśniowej + jakieś cardio. Odłóż junkfood i w sumie nic wiecej póki co nie potrzeba.
 
No właśnie przede wszystkim rusz dupę, samo się nic nie zrobi. Aktywność fizyczna + zdrowe odżywianie, potem możesz dołożyć liczenie kalorii, a o suplach z góry mówię że nie potrzebne.
 
Do tej fundamentalnej konkluzji sam doszedłem, bardziej liczę na wskazówki np. jak ćwiczyć
 
no chłopie, zapisz się na jakieś sporty walki, zacznij biegać, chodzić na basen, graj w piłkę, siłka, masz mnóstwo opcji. Rusz głową. Czego ty oczekujesz, po prostu coś zacznij robić. Nie wiesz jak ćwiczyć na siłce? Na yt masz mnóstwo instruktazy z techniką dla początkujących, masz fora specjalistyczne typu sfd, kfd, zajrzyj do tematu trening, dieta i suplementacja na cohones, tam też są różne informacje. Masz jeszcze atlas ćwiczeń: KLIK
 
Wchodzisz na SFD i bierzesz jakiś gotowy podwieszony plan FBW (Full Body Workout) i heja. Jak nie masz czasu na siłownie, to biegaj, nie możesz biegać to pływaj, nie umiesz pływać to idź na sporty walki, boisz się dostać w czupryne to graj w noge lub wróć do siatkówki.
 
Niestety w moim mieście nie ma żadnych sekcji sportów walki, a skończyłem z siatkówką, bo drużyna się rozpadła, dzięki za linki
 
Ty to Janusz jestes kurwa madry. <3



Sky, wpadnij do tematu 'Silownia', tam baardzo duzo pisalismy o tym, moze cos wyciagniesz dla siebie po przejrzeniu paru stron.
 
Back
Top