Randy Couture - dokument

Szanuje Couture'a jako zawodnika MMA tak jak wszystkich którzy wchodzą do klatki czy do ringu, ale ikona MMA z pewnością nie jest. Typowy UFC poster boy który leciał na hypie.
 
Czym sobie zasłużył na miano legendy MMA ? Nigdy nie mogłem pojąc ze takiego Couture'a większość fanów MMA ubóstwia a na przykład Shamrocka mieszają z błotem.
 
pojawił się, poobijał mistrzów różnych kategorii, zdobywał pasy, walczył wiele lat z sukcesami, mimo wieku, gdzie inni w tym czasie odpoczywają juz na emeryturce - mega pozytywny typ - to chyba tyle na wstepie.
 
Można lubić bądź nie... jego osobę czy jego styl walki, ale legendą UFC, legendą MMA jest. 24 walki w UFC chyba na to wystarczą...



PS: Tego to nie wiedziałem, ale Randy był skutecznie duszony gilotyną przez starszego Overeema w 2001 roku. Szok.
 
imho to Couture'owi zawdzięczamy 'dirty boxing'. Może nie miało to tak fundamentalnego (czy też kolosalnego) wpływu na rozwój MMA jak bjj Royce'a, ale trzeba oddać, że to jednak istotny wkład. Rozumiem, że Randy nie ma imponującego rekordu, ale dla mnie jest tak samo istotną cząstką historii MMA jak Fedor, Minotauro czy Wand, o których także można napisać, że jechali na hype'ie Pride.

EDIT:
B2K, no co Ty, jedna z pierwszych walk jakie widziałem:

 
No mnie to zaskoczyło, jeszcze wtedy nie oglądałem UFC, choć to nie na UFC było, więc nawet, gdy nadrabiałem to mnie to ominęło. No, ale słabo, on taki zapasior i go w gilotyne złapał Overeem i to Valentijn, Royce Gracie to rozumiem...wstyd:P



Dzięki za video:)
 
mrtwig Couture w 100% jest legendą mma, a czemu to wyjaśnili koledzy powyżej. Trochę nie rozumiem jak można twierdzić inaczej.
 
Hehe, a za pięć lat ktoś jeszcze pomyśli ,że Captain America był celebrytą w MMA, skoro go w kinie tak często widać :D
 
Back
Top