Rafał D. ,,Uszol zatrzymany przez policję

Akurat ciezko nie zgodzic sie z Przemys_lawem, ze naglasniany jest ciag spraw zastepcznych, natomiast o prawdziwych problemach cicho sza.
 
WYEDYTOWANE: teraz sprawdziłem i jak Zellboys pisze pomyliłem najwyraźniej Perverta z innym użytkownikiem - Amen20 (czy jakoś tak). Bardzo przepraszam za tą pomyłkę, nie wiem dlaczego Pervert tak źle mi się skojarzył ;) na przyszłość będę dokładnie sprawdzał



lolo - jesteś pewien, że nie przedstawili zarzutów? Czy może chodzi Ci o to, że siedzi w areszcie bez rozprawy?
 
Czasami jak czytam/słucham wypowiedzi (nie tylko na tym portalu) to dziwi mnie, że średniowieczny katalog kar i środków dowodowych to już (przynajmniej w teorii) przeszłość. Dlaczego jeżeli ktoś jest zatrzymany, to od razu chcielibyście go rozszarpać? Wiemy tyle, że p. Dąbrowski nie przyznał się do winy.



Nie mam pojęcia co robił p. Dąbrowski. Nie mam więc prawa go to obdzierać ze skóry. Tak jak pisałem na 1 stronie, obrót narkotykami (w moim przypadku kłócący się dodatkowo z ideologicznymi fundamentami) nie ma sensu, bo w 99,99% przypadków kończy się zjazdem na sanie. Skala zinwigilowania środowisk narkotykowych jest tak wielka, że wszelkie wasze wyobrażenia pomnóżcie w tym momencie razy 10. Zatrzymanie danej osoby to tylko kwestia opłacalności rozumianej na wielu płaszczyznach: taktyki, pieniędzy (fundusze operacyjne, wnioski nagrodowe), zmian osobowych na wyższych szczeblach. Może to naiwne, ale z całego serca apeluję, jeśli komuś marzy się taka kariera - nie rób tego. Nie można prowadzić takiego procederu bez wiedzy służb. Pozorna akceptacja/pomoc itp. to tylko element gry, w której zawsze służby są górą. Dlatego jeśli widzicie, że w Waszym mieście "człowiek z miasta" buja się z kimś z "997", to wiedzcie że jest wpisany jako kontakt operacyjny i takiemu p. policjantowi nic za to nie grozi. A ile razy się słyszy, że "wszystko jest poukładane z tymi co trzeba" - oj nie jest, a potem "płacz" i gigantyczne honoraria dla adwokatów.



a
 
Pervert - jeśli ktoś tutaj zaznał w życiu za dużo indoktrynacji, to jesteś to Ty. Jeśli dobrze pamiętam właśnie Ty zacząłeś temat marszu 11.11 a raczej jego 'blokady'. Temat nie wymaga dalszego komentarza, kto racjonalnie myśli i ma internet wie co się tam działo.


Temat marszu zaczalem ja, blokady zaczal ktos inny - Pervert cos tam wspomnial, ale zadnym prowodyrem nie byl. Inna sprawa, ze nie uwazam, iz nalezy kogokolwiek za poglady pietnowac, tylko tlumaczyc np. dlaczego ta blokada jest lamaniem prawa - Pervert i kazdy inny ma prawo uwazac co chce (to samo dotyczy osob klinicznie odpornych na argumenty, co tego negowania faktow oczywiscie nie zmienia).



Nawiasem mowiac:



- blokada jawnie stala w sprzecznosci z Konstytucja RP



- wczoraj w TVP Prof. Stepien, byly przewodniczacy TK stwierdzil, ze byla nielegalna :-)



W ogole, to zachecam do rzucenia okiem do tematu o marszu, pare ciekawych nagran z 11.11 jest.
 
Nilg: mam na myśli, że kolezka siedzi i nie ma postawionych zarzutów ani nie było rzecz jasna żadnej rozprawy. Wydaje mi się, że policja chce poprostu poczekać, aby więcej ludzi zgarnąć do tej sprawy i dopiero przedstawią zarzuty i zrobią sprawę. Tylko zastanawia mnie to, czy można kogos tak sobie trzymać na sankcji bez postawienia zarzutów? z tego co wiem, to zanim kolezka uslyszy zarzuty i przyzna sie do winy, to moze ubiegac sie o nadzwyczajne zlagodzenie kary, ale jesli dalej sie nie bedzie do niczego przyznawal i postawia mu zarzuty, to wtedy doopa blada i dostanie grubą pajde. Jak to jest naprawde to chyba najstarsi indianie nie wiedza ;) chyba że Przemys_law :D







Sorry za offtop
 

Tylko zastanawia mnie to, czy można kogos tak sobie trzymać na sankcji bez postawienia zarzutów?

Mozna kogos dosyc dlugo trzymac na sankach - tak wynika z KPK; jesli chodzi o dlugosc, to jak sie ktos uprze, to mozna trzymac do przyslowiowej "usranej smierci":
Art. 263.
[sup](160) ° 1. W postępowaniu przygotowawczym sąd, stosując tymczasowe aresztowanie, oznacza jego termin na okres nie dłuższy niż 3 miesiące.

° 2. Jeżeli ze względu na szczególne okoliczności sprawy nie można było ukończyć postępowania przygotowawczego w terminie określonym w ° 1, na wniosek prokuratora, sąd pierwszej instancji właściwy do rozpoznania sprawy, gdy zachodzi tego potrzeba, może przedłużyć tymczasowe aresztowanie na okres, który łącznie nie może przekroczyć 12 miesięcy.

° 3. Łączny okres stosowania tymczasowego aresztowania do chwili wydania pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji nie może przekroczyć 2 lat.

° 4. [sup](161) Przedłużenia stosowania tymczasowego aresztowania na okres oznaczony, przekraczający terminy określone w ° 2 i 3, może dokonać sąd apelacyjny, w którego okręgu prowadzi się postępowanie, na wniosek sądu, przed którym sprawa się toczy, a w postępowaniu przygotowawczym na wniosek właściwego prokuratora bezpośrednio przełożonego wobec prokuratora prowadzącego lub nadzorującego śledztwo - jeżeli konieczność taka powstaje w związku z zawieszeniem postępowania karnego, czynnościami zmierzającymi do ustalenia lub potwierdzenia tożsamości oskarżonego, przedłużającą się obserwacją psychiatryczną oskarżonego, przedłużającym się opracowywaniem opinii biegłego, wykonywaniem czynności dowodowych w sprawie o szczególnej zawiłości lub poza granicami kraju, a także celowym przewlekaniem postępowania przez oskarżonego.

° 4a. [sup](162)[/sup] Sąd apelacyjny, w którego okręgu prowadzi się postępowanie, na wniosek sądu, przed którym sprawa się toczy, może dokonać przedłużenia stosowania tymczasowego aresztowania na okres oznaczony, przekraczający termin określony w ° 3, także z powodu innych istotnych przeszkód, których usunięcie było niemożliwe.

° 5. (163)[/sup] Na postanowienia sądu apelacyjnego wydane na podstawie ° 4 i 4a przysługuje zażalenie do sądu apelacyjnego orzekającego w składzie trzech sędziów.

° 6. Z wnioskiem o przedłużenie okresu tymczasowego aresztowania należy wystąpić, z jednoczesnym przesłaniem właściwemu sądowi akt sprawy, nie później niż 14 dni przed upływem dotychczas określonego terminu stosowania tego środka.

° 7. (164)[/sup] Jeżeli zachodzi potrzeba stosowania tymczasowego aresztowania po wydaniu pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji, każdorazowe jego przedłużenie może następować na okres nie dłuższy niż 6 miesięcy.
 
Znajomego trzymali 2 lata. W końcu odpuścili bo nie mogli nic mu udowodnić czy jakoś tak. Dostał odszkodowanie od państwa za które jeszcze bardziej rozkręcił swój model biznesowy na którym chcieli go złapać . A mówią że państwo nie pomoga zdolnym i młodym przedsiębiorcom
 
Znajomego trzymali 2 lata. W końcu odpuścili bo nie mogli nic mu udowodnić czy jakoś tak. Dostał odszkodowanie od państwa za które jeszcze bardziej rozkręcił swój model biznesowy na którym chcieli go złapać


"Jak powstało KSW. Nieautoryzowana biografia Yoshihiro".
 
Lolo



Już odpowiedziałem na Twoje pytanie wyżej, ale chyba nie zauważyłeś (?). Twój znajomy musi mieć postawione zarzuty, inaczej żaden sąd nie zdecydowałby o zastosowaniu jakiegokolwiek środka zapobiegawczego! Tak to sobie można spędzić 48 godzin na dołku (co też można skarżyć, o czym prawie nikt nie wie - nawet jeśli zatrzymanie było uzasadnione, ale przebiegało w stylu powalamy na ziemię i kujemy jegomościa 160 cm i 45 kg).



Def



Rekord Polski to ok 7 lat (nie pamiętam w tej chwili dokładnie, albo 6 lat i kilka miesięcy, albo 7 lat i kilka miesięcy) na sankach...
 
Sąd orzeka tymczasowe aresztowanie na podstawie wniosku Prokuratury. Żeby ktoś był podejrzanym należy mu wcześniej postawić zarzut (y). Nie można człowieka trzymać dłużej niż 48 godzin bez zgody Sądu. W wyjątkowych sytuacjach (wniosek o areszt) podejrzanego można trzymać 72 godziny.
 
Status "podejrzanego" jest tu kluczowy. Przykład - nie ma postawionych zarzutów - nie jesteś podejrzanym według kpk - nie masz obowiązku poddawania się czynnościom typu.... pobrania próbki krwi. Do czego to się może przydać pisać nie będę, żeby nie demoralizować czytelników, tym bardziej że sam jestem wrogiem alkoholu w każdej postaci/okazji.
 
Z krwią jest trochę inaczej, bo przed zarzutami można brać próbkę krwi itp na przykład od pijanego kierowcy czy sprawcy wypadku ze skutkiem śmiertelnym
 
Jak się nie mylę to w taki sprytny sposób od 1 sierpnia przetrzymywany jest "Staruch". Jakoś na dniach sąd przedłużył mu wakacje chyba do stycznia. A oskarżony jest o pobicie... btw. podobno Palikot mądrzył się ostatnio w TVN ,że to Staruch kierował zamieszkami w Wawie 11.11 (według pana posła osobiście)
 
Jeśli taka osoba się zgodzi to tak, jeśli nie to zgodnie z kpk przed postawieniem zarzutów nie.



Znam dwa przypadki, jeden ze świata adwokackiego, gdzie na takim patencie uratowały się 2 osoby "wczorajsze".



O dziwo, pomimo że wynika to jak wół z kpk, nawet policja tego nie wie, a mogłaby nie raz, nie dwa uratować kolegów po fachu i to lege artis.



Belmondo, ja piszę o prawie pisanym, a nie zwyczajowo - policyjnym. Szczerze to kiedyś było mi głupio, jak jeszcze na wykładach, pewna wybitna pani mecenas, zagięła takim przykładem całą grupę, w tym i mnie.



Od tego czasu, tak jak pisałem, znam 2 przykłady osób........



Inna sprawa, że jak mówiłem o czymś takim panom z 997, to wyrażali zdziwinie mówiąc, że u nich na komendzie/a poźniej szpitalu, jeśliby ktoś się na coś takiego powołał, to w 4-6 na niego/gleba i lekarzu czyń powinność. Także jeśli piszesz pod takim kątem, to masz rację.







Sosa



Staruch ma zarzuty za rozbój, gdzie poszkodowany - kibic Polonii rzekomo stracił klapki, strój sportowy i torbę, sam nie odnosząc groźniejszych/żadnych obrażeń. To, że po 11.11 NIKT nie dostał sanek, a Staruch dalej tam przebywa, zostawiam już interpretacji czytelników.
 
Mylisz się. Jest to czynność w niezbędnym zakresie, niewykonanie której powoduje utratę dowodu w sprawie.

W takim razie na jakiej podstawie udowodniłbyś pijanemu kierowcy winę ? To samo dotyczy osoby uczestniczącej w wypadku śmiertelnym, od której obligatoryjnie i niezwłocznie bierze się krew do badania - również do retrospekcji.
Tylko immunitet chroni pijaka
 
Jak się nie mylę to w taki sprytny sposób od 1 sierpnia przetrzymywany jest "Staruch". Jakoś na dniach sąd przedłużył mu wakacje chyba do stycznia. A oskarżony jest o pobicie... btw. podobno Palikot mądrzył się ostatnio w TVN ,że to Staruch kierował zamieszkami w Wawie 11.11 (według pana posła osobiście)




Tak przy okazji - zawiniecie go przy uzyciu duzych sil policji z obchodow rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, to wcale nie byla policyjna prowokacja...



Palikot to oportunista, wie co mowi, tylko sciemnia specjalnie, bo mu pasuje, ale pomniejsze lemingi, to juz bezmyslnie powtarzaja.




Sosa



Staruch ma zarzuty za rozbój, gdzie poszkodowany - kibic Polonii rzekomo stracił klapki, strój sportowy i torbę, sam nie odnosząc groźniejszych/żadnych obrażeń. To, że po 11.11 NIKT nie dostał sanek, a Staruch dalej tam przebywa, zostawiam już interpretacji czytelników.


Szczegolnie niemieckie scierwo, co sie zjechalo do Warszawy. W momencie, gdy sa swiadkowie ich agresywnego zachowania.



Jeszcze ciekawsza kwestia - policja znalazla palki, kastety, gaz w lokalu Krytyki Politycznej, gdzie sie Niemcy schronili, na video widac, ze mieli palki... ale od granicy byli ponoc kontrolowani kilkukrotnie, nic nie mieli. Ktos im juz w Wawie dostarczyl sprzet, o dziwo, jakos dzielne milicjanty i prokuratura tym sie nie zainteresowala.
 
Belomondo



Po pierwsze nie pisałem o sprawcach wypadków, tylko o osobach poproszonych do rutynowej kontroli, które omdmówiły dmuchania w alkomat. Nie zgodziły się na krew (sprytnie w samym szpitalu), powołując się na kpk i znane ci przepisy o obowiązkach podejrzanego. To może tak/może nie, uratowało je jako osoby wczorajsze. Komentarz?



Raz jeszcze piszę, że nie odnoszę się do tego jak jest faktycznie, tylko w przepisach.



Od razu wyprzedzając Twój post... Jeśliby tym osobym z przykładu krew zostałby pobrana (wbrew prawu), to oczywiście taki dowód byłby ważny. U nas nie obowiązuje doktryna owoców zatrutego drzewa.



PS Policjanci z dochodzeniowo-śledczego kpk zazwyczaj zaliczają w poprawkach albo na 3.... Prawo a rzeczywistość to :)
 
Cóż ja widzę w zatrzymaniu Uszola walkę z kibicami a im huczniejsze zatrzymanie tym lepiej. Sprawa Starucha pokazówka z wielkim i hucznym zatrzymaniem w dniu kojarzonym z wielkim prawicowym świętem (obchody za Wybuchu Powstania przecież przywrócił Kaczyński do łask)



Co do 11.11.11 to aż szkoda mi słów, ale wiele można wytłumaczyć czytając to słynne policyjne forum i teksty w stylu "szkoda ,że nie dali nam granatów i ckmów to zrobilibyśmy porządek z tymi śmieciami" , "dobrze ,że kopał bezbronnego po twarzy , na pewno zasłużył"
 
Zel...



Napisz dokładnie ocb, albo odezwij się na maila, żeby tu nie robić "prywaty". Znikam zarabiać pieniądze, odpowiem za kilka godzin.
 
Przemysław to ja tez mam jedno pytanie.



Jakieś 2 lata temu złapali mnie z jednym lolkiem (okolo 0.6g) i dostałem 1500zł grzywny. Niestety ostatnio (jakis miesiac temu) złapali mnie jeszcze raz z taką samą ilością (0,5)g. Palę rzadko ale jakos specjalnie się z tym nie kryje, po prostu ide se na ławkę czy pod drzewko ( w domu nie mogę). Pewnie właśnie dlatego już 2 razy mnie złapali podczas gdy np mojego znajomego, który pali 10 lat codziennie jakoś ani razu nie dorwali. Teraz moje pytanie... Czy przez to, że byłem już raz złapany i ukarany za posiadanie grzywną to teraz grożą mi zawiasy? Dodam tylko, że przyznałem się do winy i współpracowałem w miarę możliwości. W zeznaniach napisałem, że nie jestem uzależniony i że czasami jak zauważe, że ktoś gdzieś na mieście pali trawke to podchodzę i pytam czy miałby może coś odsprzedać bo lubie sobie okazyjnie zapalić. Szykować się na zawiasy czy może jakoś mi się upiecze?
 
Cytuję
"Status "podejrzanego" jest tu kluczowy. Przykład - nie ma postawionych zarzutów - nie jesteś podejrzanym według kpk - nie masz obowiązku poddawania się czynnościom typu.... pobrania próbki krwi. Do czego to się może przydać pisać nie będę, żeby nie demoralizować czytelników, tym bardziej że sam jestem wrogiem alkoholu w każdej postaci/okazji."

Pisałeś co pisałeś, a teraz nie odwracaj kota ogonem.

Komentarz:
Jeśli jest uzasadniona podstawa ( np czuć woń alkoholu)kierowca może sobie odmawiać dmuchania i idzie na krew, którą w majestacie prawa można pobrać nawet z użyciem siły. Podpierasz się przepisami, więc przeczytaj ZARZĄDZENIE NR 496 KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI z dnia 25 maja 2004 r. w sprawie badań na zawartość w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu.

Chyba ci się przysnęło na wykładach z ta wybitną panią mecenas.
 
Na szczęscie belmondo ma rację. Przeciwskazaniem do pobrania krwi, może być jedynie podejrzenie zagrożenia życia badanego.
 
Ta grzywna to jeszcze pół biedy. Kasę jakoś zawsze można zarobić i na czymś oszczędzić ale kurwa z zawiasami śmigać to troche przejebane. Ogólnie jak mnie szkieł zatrzymał i zauważył pod ławką schowaną przeze mnie karteczkę to mało się nie spuścił z samozachwytu, że ją tam wypatrzył. Imbecyl dla którego takie akcje są chyba życiowym osiągnięciem. To było za drugim razem a za pierwszym jak pojechaliśmy sobie grać w szachy do lasku (!!!) i spalić po lolku to wyskoczyli z bronią i musiałem leżeć twarzą w błocie. Ten kraj jest kurwa chory i nie dziwię się ludziom, że spierdalają stąd jak najdalej.
 
Najbardziej żenujące jest szukanie taniej sensacji w każdym aspekcie życia takiej osoby. Bo ma SS na ramieniu wytatułowane, bo chuligan, bo bandyta... Zobaczcie na komentarze o MMA pod tymi artykułami o Uszolu, no ja pierdole...
 
Belomondo, ja wszystkich rozumów jeszcze nie zjadłem i chętnie poczytam posty kogoś z tamtej strony barykady, ale.....



Czy art. 308 kpk ma zastosowanie w podanym przeze mnie przykładzie? Chyba nie, skoro przeszło odwołanie się do (podstawowego) art. 74 kpk.



Ja jestem strasznym przeciwnikiem jazdy na podwójnym gazie (ogólnie picia), także akurat praktyka niezgodna z przepisami średnio mnie boli, to tak dla porządku.



Dzięki tej "świetnej pani mecenas" i opisanemu patentowi, 2 osoby (być może, może nie miało to wpływu) umknęły natychmiastowemu pobrania krwi i choćbym chciał to wymazać z pamięci, to nie mogę.



Za to cieszy mnie twój post o obyczajach. Tak to już jest wakaszimizu i tutaj akurat polecam posty Belmonda, bo zna to doskonale, że przepisy sobie, a "prawo zwyczajowe" sobie....



Inna sprawa, że w konfrontacji przed sądem, jak ma się po swojej stronie profesjonalistę, to przez to nieprzestrzeganie prawa powszechnie obowiązującego kosztem właśnie tych wskazanych przez Belmonda "obyczajów", często nawet osoba która powinna ponieść karę, ucieka spod topora.



Tak więc, bez złośliwości, odpowiedz mi dlaczego te 2 osoby się "wywinęły"? Tak z ciekawości chciałbym wiedzieć kiedy 308 a kiedy 74 w praktyce policyjnej.



To się może b. przydać. Nigdy nie zapomnę jak świadkowie policjanci, w trakcie zeznań wyjaśniali, kiedy kwalifikują z 51 a kiedy ze 141 wykroczeń. Nawet sędzia się śmiał.... No, ale śmiech śmiechem, bo to była głupia sprawa, a to z piciem i pobieraniem to poważna.



PS Tak dla porządku, zarządzenie to nie jest źródło prawa powszechnie obowiązującego....
 
@Przemys_law trafiają się przypadki stosowania "prawa zwyczajowego". Nie mniej, jednak to prokurator decyduje o kwalifikacji prawnej czynu zabronionego. Jeśli uzna, że gram zioła jest dozwolony to tak ma byc. Niczym nie ryzykuje, bo podejrzany przecież się nie zażali...Natomiast jeśli prorok jest cięty na dragi albo mu się podejrzany nie spodoba wtedy jest kłopot. To uważam za "prawo zwyczajowe". Są różnice w kwalifikowaniu niektórych przestepstw np. zamknięty na kłódkę tynel z kwiatami - kradzież czy kradzież z włamaniem ?



" Świetna pani mecenas" pewnie miała na myśli wyjątki z udziałem dobrze postawionych osób. Sam pracując w szpitalu widziałem podone akcje. Na przykład pijany lekarz spowodował kolizję i nikt w szpitalu nie podjął się pobrania mu krwi. Koledzy pijaka za nic nie odpowiedzieli, bo nie popełnili błędu w sztuce lekarskiej. Pielęgniarka bez lekarza nic nie może. Zdarzało się też, że podczas pobierania ktoś wypierdolił oknem i tyle go widzieli.



Prawda jest taka: prawo jest dla biednych i głupich; bogaci nic nie muszą i wszystko mogą







komentaż do art 74 kpk
 
Back
Top